Jeszcze tak wracając do Ranmusa, który wiecznie czepia się moich postów, a gdy ja mam inne zdanie niż on, stwierdza, że wszystko neguję. Ach ;) . Skoro piszesz "gówno prawda" pod cytatem fragmentu mojego posta, prosiłbym o uzasadnienie, bo nie wiem czy wiesz, ja takowe w poprzednim przypadku podałem. Bajeczka z czytaniem książek nie jest rozwiązaniem sprawy. Ale jeśli to prawda, to z chęcią powymieniam się ciekawymi pozycjami (np. Hessa). Napisałem, że system, w którym państwo tworzy konkurencję dla innych firm pod różnymi względami, nie może być dobry. Gówno prawda? To wytłumacz mi, gdzie tu jest sprawiedliwość? No i chyba wiadome jest, jakie to skutki gospodarcze za sobą niesie. Moje kolejne zdanie w uproszczeniu: Nie jest ciekawym fakt, iż państwo daje wybranym osobom socjalne dobra, a innym nie lub też ingeruje w wolność człowieka. Gdzie tu nieprawda? Pomijając humanitarność, bo zawsze ktoś napisze, że to kwestia względna, to kolejne olbrzymie straty finansowe, np. z tego też powodu, że, cytując klasyka, nieliberalne społeczeństwo to nieliberalna gospodarka. Zaraz pewnie napiszesz: Co z tego? No jednak coś, bo ja nie mogę patrzeć, że romska rodzina z okolic Olsztyna dostaje olbrzymi dom, o którym ja mogę na tę chwilę pomarzyć, całkowicie za darmo od burmistrza. Za moje ciężko zarobione pieniądze. Jak widać, takie rozwiązania niosą za sobą straty na każdym kroku. Moje kolejne zdanie: Zarówno w teorii jak i w praktyce takie coś nie może być "dobre".. Praktyka pokazała, że komunizm sieje głód, biedę i bezprawie. Czy muszę do tego coś dodawać? W teorii to także nic dobrego, o czym traktuje cały ten post.