Miałem trochę wolnego czasu, czekając aż Ayu wyśle mi wreszcie zaległe scenki do Cinders, więc postanowiłem ruszyć dupę i dokończyć port Magi na Maca.
Jak widać, działa. I to tym razem tak naprawdę - z muzyką, całym gameplayem, zapisywaniem i w ogóle wszystkim. Nawet performance daje radę, odkąd pracuję na customowej wersji GM4Mac.
Premiera pewnie za kilka dni - muszę jeszcze machnąć demko i solidnie wszystko przetestować. Niedługo potem wypuszczę też update wersji PC, bo robiąc port, wprowadziłem kilka ogólnych poprawek.