TeeGee

Tak. Odpowiada za całość dźwięku w naszych grach, bo chcieliśmy mieć obsługę .ogg (naprawdę nie warto trzymać sfx w wave'ach) i parę innych drobnych ficzerków, których GM-owy system nie posiada.

Nasz Caster jest darmowy i sprawdzony na bardzo dużej grupie graczy. Nie pamiętam czy wczytuje .wav, ale też nie wiem po kiego w ogóle .wav używać ;). Wszystko trzymaj w ogg - to najlepszy format. Caster ma jeszcze tę zaletę, że jest bardzo prosty, a ma wszystkie ficzerki, które przydają się przy efektach do gier, w stylu pitcha czy kontroli dźwięku zarówno na poziomie próbki jak i instancji. Link: http://moacube.com/resources/caster-multi-...-for-gamemaker/

No, promocja jest właśnie dlatego, że święta :). Jest nawet opcja kupienia jako prezent.

Mamy do końca grudnia zniżkę na wszystkie gry. Cinders za pół ceny, reszta -30%. http://moacube.com/news/december-sale-on-everything-moacube/

Nie wiem. Mi zawsze jest głupio słuchać własnego głosu, zwłaszcza w obcym języku. Wiem, że obiektywnie wypadam okej, ale czuję się jakbym brzmiał jak hrabia Dracula albo ruski gangster.

Po raz pierwszy udało się uchwycić cały Moa Zespół!

Parę dni temu byłem przepytywany przez JesuOtaku (znaną z That Guy With The Glasses, o ile ktoś kojarzy) podczas jej livestreamu o Cinders. Całkiem fajnie wyszło. Miała dobre pytania i jeszcze publiczność coś dorzucała w chacie. http://blip.tv/jesuotaku/cinders-a-cindere...visited-6690395 No i jest okazja pośmiać się z mojego akcentu :).

No, my jakoś od tego 2.5 roku (jak ten czas leci!) żyjemy :). Aczkolwiek to nieco mniejsza kasa niż moja poprzednia robota. Za to tryb życia 10x fajniejszy. No i też nie jesteśmy jakimś szczególnym ewenementem - jest wielu indie znacznie bardziej uznanych od nas. Jeśli faktycznie Cię to ciekawi, to poczytaj mojego bloga. ;)

Kotaku nagoniło nam tłum ludzi, ale mało z nich było serio zainteresowanych visual novelami i raczej nie kupowali. Ruch z The Mary Sue był kilkukrotnie mniejszy, ale za to niemal co trzecia osoba kupiła grę :). Jednak dobre targetowanie jest dużo ważniejsze niż same cyferki. Nie wiem jak będzie tym razem. Pisałem już do nich, ale nie zapowiada się, żeby machnęli previewsa. Przy Cinders zainteresowali się dopiero jak reszta internetu zaczęła jarać się grą (tak jak mówisz - dopiero po premierze). Może teraz też tak będzie. Ogólnie widzę, że przez te półtora roku od premiery Cinders kontaktowanie się z prasą stało się jeszcze trudniejsze. To ile trzeba się natańczyć, żeby chociaż uzyskać wzmiankę przy tym natłoku nowych gier, jest niesamowite!

Pojawiają się pierwsze previewsy. Na razie bardzo pozytywne. http://indiegames.com/2013/10/preview_sols...eautiful_v.html http://indiestatik.com/2013/10/13/solstice/ http://www.themarysue.com/visual-novel-solstice/ Jaram się zwłaszcza ficzerkiem na The Mary Sue. Recenzja Cinders na tej stronce nagoniła nam więcej graczy niż praktycznie cała mainstreamowa prasa growa razem wzięta :).

Z tych głośnych, to w zasadzie żadna nie została zrobiona w Studio. Ale to detal ;).

Już jest w głównym showcase: http://www.yoyogames.com/showcase Przyznam, że fajnie się czuję widząc Cinders obok Hotline Miami. Jakoś bardziej mnie to ruszyło niż myślałem ;). Solstice też chcą wziąć, ale wolałbym jednak najpierw je wydać.

Promocja była kilka miesięcy temu i trwała całkiem długo. Trza się było ogarnąć :D.

Jest na to nawet idealnym miejscem właśnie dlatego, że nie jest! ;)

Cinders trafiła do showcase'u na stronie YoYo Games :). Nawet ma banerek na głównej. http://www.yoyogames.com/showcase/18 Natomiast z jakiegoś powodu nie listuje się jeszcze w samej podstronce showcase. Wysłałem im maila - może poprawią.

Frapsem. Wszystko inne mi albo zacina, albo nagrywa w kijowej jakości.

Pre-ordery ruszyły! A tu do lajkowania :).

Bierze od $200 za minutę muzyki dla indyków po dużo więcej dla AAA. My z nim mamy układ po znajomości i płacimy mu w zależności od ilości sprzedaży. W pudełku się nie wydajemy, bo niestety w tych czasach to zupełnie nieopłacalne. W sumie sporo pracy a w 99% nie dostanie się od wydawcy złamanego grosza. Szkoda, bo jednak pudełka to magia. Do tej pory trzymam Wiedźmina i nasze gry z Codeminion na półce - jakoś tak fajnie się na nie patrzy :).

To visual novel, jak Cinders. Muzykę jak zawsze robi Rob Westwood.

Jutro pewnie ruszą pre-ordery. Tymczasem podrzucam Wam teaserek przed oficjalnym launchem - a nuż ktoś będzie miał jakieś fajne uwagi. Link: http://moacube.com/Temp/solstice.mp4 Starałem się jechać minimalistycznie - samym artem i klimatem, bez lamerskich napisów w stylu "This Summer" ;). Podoba się?

Prawda. Jest też jeszcze jedna rzecz - słabo wychodzi wymienianie od pyty tytułów na raz. Żaden nie zostaje wyróżniony - robi się taka "lista zakupów". Teraz myślę, że najlepiej byłoby powiedzieć coś więcej tylko o Cinders i Bonfire oraz napomknąć, że mamy tego więcej. Jak ktoś wejdzie na stronkę, to i tak znajdzie.

Cholera wie. Producent nie potrafił mi powiedzieć - będzie jak będzie. Skądś to znam :). Btw, nie jesteś jakoś w Wawie niedługo? Można by sprawdzić czy krany z alko w Level Upie nie wyschły. Exigo też marudzi, że dawno nie piliśmy razem. :)

Dokładnie. Poza tym faktycznie się już trochę wstydzę Magi. Do tego to oni ogarniali linki do filmików. Mi nawet nie odpisali, że faktycznie będą publikować ten artykuł, więc nawet nie miałem okazji podesłać fotek zespołu ;). Po prostu ktoś mi dzisiaj powiedział, że wyszło. Hehe. Spoko, o alkoholu za to gadaliśmy do jakiegoś filmu o twórcach gier. Nawet mamy ładną fotkę:

Polygamia ma tę swoją serię wywiadów z polskimi twórcami gier. Tu link do naszego.

Dzięki :). Choć tu nawet nie ma jakichś specjalnych myków zastosowanych. Po prostu dobre assety + otrzaskanie z robieniem tego typu efektów/animacji, które wynieśliśmy z Phantasmatu. Dałoby się taki sam efekt osiągnąć na czymś jeszcze prostszym niż GM.