Cześć, ktoś ostatnio mi podrzucił laptopa z nadzieją, że ogarnę go i problem wygląda następująco. Po uruchomieniu win7, jest tylko czarny ekran i kursor. Nie da się włączyć menedżera zadań ani nic z tych rzeczy. Automatycznie włącza naprawę systemu, ale ona potem mówi, że nie da się tego naprawić i kod błędu. Szperałem w necie i chciałem to zrobić za pomocą płytki windowsa. Żadnych punktów przywracania nie ma, a nie mogę naprawić za pomocą płyty, bo ja mam chyba płytkę win7 pro, a na laptopie jest win7 home.
Po kliknięciu f11, powinienem mieć partycję recovery, ale z niej jest tylko ten program do rozwiązywania problemów win7 który ostatecznie i tak nic nie robi.
Poszedłem krok dalej i chciałem z oficjalnej strony microsoftu pobrać instalke windowsa, podałem klucz który jest na laptopie, ale microsoft powiedział, że pewnie system preinstalowany przez producenta sprzętu. I teraz już nie wiem co robić, włączyłem linuxa i chyba laptop padł po korzystaniu z combofixa, ale to nie na 100%.
edit:
myślę, że combofix, bo znalazłem log