:D
ja korodzika zawsze wyobrażałem sobie jako dziewiętnastowiecznego arystokratę przesiadującego przy biurku i spisującego przy blasku świec dzieje seida i generała zielonego.
co do brody, to istotna jest dieta, jak już wspomniano, ponadto należy myć twarz ciepłą wodą dwa-trzy razy dziennie (nie więcej) i to dokładnie, nawet minutę, dobrze przy tym użyć jakiegoś mydła specjalnego. poza tym TESTOSTERON! szalenie istotny czynnik. tutaj niestety w dużej mierzy jest się skazanym na geny, ale można też sporo zdziałać w tym zakresie, np. wykonywać ćwiczenia siłowe, przyjmować pokarmy wspomagające produkcję testosteronu i unikać takich, które mu szkodzą (np. soja), ograniczyć spożycie cukru i tłuszczów, przesypiać odpowiedni czas i dużo ruchać.
(chłostanie osła się nie liczy, a nawet szkodzi)
to, że od golenia się broda lepiej rośnie jest mitem