Pewnie dlatego, że disco-polo to mało ambitna, prosta muzyka do najebki i się z tym nie kryje, po prostu wywiązuje się z tej roli, można lubić albo nie. Lepsze to, niż te "głębokie" piosenki o miłości w radiu z wyjącymi wokalistkami udającymi, że są wielkimi artystkami, najgorsze :x
Ja tego gatunku nie mogę słuchać, nie przeżyłbym na baletach w remizie