Niezbyt. A Tobie sprawdzają? Ja ogólnie mam pogląd, że zeszyt jest dla ucznia i co on tam pisze i jak pisze to tylko i wyłącznie jego sprawa. Nie cierpię, gdy nauczyciele wpychają łapska do mojego zeszytu i pierdzielą głupoty o brzydkim piśmie, albo że na marginesie jest obrazek. ;f To nie jest jakiś zeszytowy konkurs piękności. Co mi przyjdzie z super estetycznego kajetu, jeśli nie będzie w nim istotnych informacji, które są potrzebne przede wszystkim MNIE, a nie nauczycielowi, którego powinno g**no obchodzić, w jaki sposób te informację zapisuję i czy mam namalowanego smoka na marginesie, czy nie.