Spróbuj to zrobić sam. Więcej się nauczysz. Algorytm jest dość prosty: każesz ludzikowi (czy co to tam jest) iść do przodu, a jeśli zderzy się ze ścianą, obracasz go w prawo, aż trafi na kierunek, w którym może się udać. I tak w kółko, aż do skutku. Oczywiście wada jest taka, że ludzik będzie chodził kompletnie po omacku, więc można zdradzić mu jego położenie względem punktu, do którego dąży, żeby mógł się trochę nakierować. ;)