Skocz do zawartości

Korodzik

Filar Społeczności
  • Postów

    514
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Ostatnia wygrana Korodzik w dniu 17 Marca

Użytkownicy przyznają Korodzik punkty reputacji!

2 obserwujących

O Korodzik

  • Urodziny 17.02.1991

Informacje

  • Użytkownik GameMaker Studio 2
    Nie
  • Użytkownik GameMaker Studio
    Nie
  • Użytkownik GameMaker 8
    Nie
  • Użytkownik GameMaker 7 i wcześniejszych wersji
    Nie
  • Użytkownik Unity
    Nie
  • Użytkownik Godot
    Nie
  • Steam
    HavocCrow

O mnie

  • Skąd
    zza węgła
  • Płeć
    Mężczyzna

Edytowalne przez adminów

  • Zawładnęła mną próżność rangowa!

Ostatnie wizyty

30 540 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Korodzik

  1. O w mordę jeża, animacja ruchu!! Nowa era! ...Tylko co to za dziwne zoomowanie widoku?
  2. No dobra. Zagrałem, przeszedłem całość i oto moja szczera opinia. Zacznijmy od tego, że strona wizualna kuleje. Już nawet nie mówię o typowo dyzmkowej, paintowej grafice, bo już się pogodziłem z tym, że Dyzmek inaczej chyba nie umie. Bardziej irytuje mnie to, że jest w cholerę ciemno i czasem trudno się zorientować, gdzie się jest. Podczas walki z tym czołgiem (czy co to tam jest?) co chwila... gubiłem bossa na tej ogromnej arenie; żeby go znaleźć, musiałem łazić w ciemności i czekać, aż zacznie mi spadać zdrowie. Niby na początku buduje to jakiś klimat, ale z czasem staje się irytujące. Wcześniej kłopoty sprawił mi też poziom, gdzie trzeba było znaleźć tę kobitę w klatce: jest ona tak słabo widoczna, że dopiero przez przypadek ją znalazłem po długim łażeniu po wielkiej, ciemnej sali. Sterowanie bohaterem też nie jest najlepsze. Na niektórych przejściach można się zablokować, a prędkość chodzenia i odwracania się jest zbyt wolna (najdziwniejsze jest to, że w tył bohater biegnie o wiele szybciej niż w przód). Dochodzą też bugi - zdarzyło mi się, że przeszedłem na kolejny poziom i nie widziałem ani broni, ani paska zdrowia. Interfejs pojawił się dopiero po wciśnięciu któregoś numerka do wyboru broni. Ostatni boss był dla mnie nie do przejścia - wystrzelałem w niego całą amunicję i nic. Dopiero po zajrzeniu na GMClanowy Discord dowiedziałem się, że trzeba do niego nawalać z rakietnicy. Kłopot w tym, że straszliwie trudno się z niej celuje, tym bardziej, że przy każdym strzale cały ekran dostaje spazmów. Musiałem w końcu dać się bossowi zaklinować na ścianie, żeby móc go bez problemu wykończyć. Przy czym w chwili śmierci gra potraktowała mnie komunikatami o błędzie (wcisnąłem ignoruj) i migoczącym jak stroboskop ekranem (dobrze, że nie mam epilepsji, bo bym padł na miejscu). Fabuła, jak to zwykle w grach dyzmakena, to absurd na absurdzie (wystarczy wspomnieć o ludziach zamienionych w szczurowate mutanty przez... niedobór tlenu?). Pełno jest zwrotów akcji - w tym sensie, że po ukończeniu każdego levelu ktoś spokojnym głosem mówi ci, jaki jest najnowszy zwrot akcji. Śledzenia fabuły nie ułatwia fakt, że kamera podczas cutscenek dziwnie podryguje. Jedyne, czego nie mogę skrytykować, to muzyka. Jest ona naprawdę dobra i buduje klimat, może poza walką z ostatnim bossem, podczas którego gra spokojny, cichy utworek. Co tu dużo mówić. To typowa gra w dyzmkowym stylu. Kto lubi takie rzeczy, temu się spodoba. Mnie bardziej zirytowała.
  3. Ogólnie to nie, tyle, że można kazać botowi przeczytać tekst ze strony internetowej. Wygodniejsze to niż kopiowanie-wklejanie.
  4. jakby ktoś pytał: posiadacze subskrypcji na ChatGPT mogą korzystać z modelu czytającego strony internetowe
  5. Gra zrobiona jest w starej wersji Game Makera. A autora nie było na forum od dziesięciu lat.
  6. Ta fabuła zrobiła na mnie takie wrażenie, że aż musiałem ją zilustrować:
  7. Bo nie wyłączyłeś domyślnych klawiszy quicksave'owania F5 i F6
  8. Ten tutaj róg - zaznaczyłem go kółkiem. Znalazłem przy okazji buga (niestety nie wiem, w jakich dokładnie okolicznościach się objawia). Załadowałem savegame'a zrobionego tuż po wzięciu broni z chlewika, po czym wybrałem się w dalszą drogę, ale po chwili gra wysypała się z takim oto komunikatem o błędzie: ___________________________________________ ERROR in action number 1 of Other Event: User Defined 0 for object o_wer_lg: Trying to assign to a non-existing path. Powtórzyło się to kilka razy, zwykle po oddaleniu się od chlewika albo przy strzelaniu się z pierwszą grupą szkopów. Nie wiem, co spowodowało ten bug, wiem tylko, że przy pierwszym przechodzeniu gry nic takiego nie miało miejsca. I drugi bug: przy początku gry nie pogadałem ze Stachem, tylko od razu poszedłem do dowódcy. Zaliczyłem jeden, drugi, trzeci dialog, po czym zamiast wsiąść na motor, wszedłem na ikonkę rozpoczynającą pierwszy dialog ze Stachem. Wysłuchałem rozmowy (oczywiście niezmienionej), po czym utknąłem, bo zniknęła ikonka przy motorze...
  9. Kurczę, ale klasyk, grało się w to kiedyś , choć już niewiele z tej gry pamiętam. Czy Parszywa Dwunastka to czasem nie ta gra, w której dowódca kazał ci "wyjebać headshota" Niemcowi? Gra nawet fajna, kiedy już się człowiek przyzwyczai do dziwnego sterowania. No właśnie, sterowanie przydałoby się trochę poprawić. Chodzenie w bok mi się nie podoba - lepiej byłoby zrobić ruch po linii prostej, a nie po kółku; przecież przed tymi wrogami trzeba się chować za przeszkodami, a nie circlestrafe'ować wokół nich. Zresztą może lepiej w ogóle zrobić ruch w górę, w dół, w lewo, w prawo, jak w Hotline Miami, a nie względem położenia kursora. Zabawa jest najlepsza, kiedy próbuje się przejść poziom bez save'owania. Szkoda, że w demie nie ma muzyki (zapuściłem sobie w tle soundtrack z Hotline Miami - daje dobry klimat.) Irytujące są niewidzialne ściany, np. ta przy prawym górnym rogu ostatniego budynku - wygląda, jakby było sporo miejsca między ścianą a wodą, a tu zonk, nie mogę przejść. Dialogi są nieco przydługie - przydałby się jakiś klawisz do ich pomijania albo szybkiego przewijania. Znalazłem też buga - kiedy umyślnie nie zajrzałem do pomieszczenia z trupem, tylko od razu poszedłem do Niemieckiego Żołnierza, wyskoczyła niezmieniona scenka dialogowa, w której Rajchman mówi o znalezieniu zwłok. Zresztą szkoda, że po spotkaniu się z Żołnierzem nie ma żadnej akcji, ot, popylamy przez mapę do radiostacji i z powrotem i tyle. Aha, fajnie, że wytłukłem pięściami wszystkie okna w sztabie i nikt nie miał do mnie pretensji. Widać takim znakomitym żołnierzom jak Rajchman pozwala się na wiele. Dawaj kontynuację, Niemiecki Żołnierz jak dla mnie to najlepsza postać - chcę zobaczyć, co go dalej czeka...
  10. Korodzik

    NecroArcher

    Pierwsze, co ze screenów widzę, to to, że przydałaby się korekta angielszczyzny ("ammo to boomerang", powinno być "for"). A swoją drogą - amunicja do bumerangu? Musi wybrakowany jakiś, skoro nie wraca po rzuceniu
  11. Tak jakoś miałem przeczucie, że na pewno w GM:S jest jakaś super wymyślna funkcja, która czyni moją odpowiedź niepotrzebną
  12. Nie jestem pewien, czy dobrze rozumiem... Zakładam, że chodzi o coś takiego: sprawdź, jaki obrót (w lewo czy w prawo) najszybciej dotrze do kąta docelowego, i obróć się w tym kierunku? Odpowiedni kod wyglądałaby mniej więcej następująco (w GML'u nic nie robiłem od dawna, więc nie gwarantuję, że zadziała:) current_angle = kąt obecny target_angle = kąt docelowy turn_speed = siła obrotu if (current_angle != target_angle) { turn_dir = sign(sin(pi*(target_angle-current_angle)/180)); if (turn_dir == 0) turn_dir == 1; // Avoid the rotation stopping if current and target angle are at exactly opposite sides current_angle += turn_dir * turn_speed; } Aha, kąty na twoim obrazku są chyba niepoprawne (w GM:S 0 stopni = prawo, 90 stopni = góra) - taki szczegół. EDIT: Kod nieco dłuższy, ale pewnie bardziej wydajny (bo unikamy obliczania sin): if (current_angle != target_angle) { angle_diff = target_angle - current_angle; if (angle_diff > 180) angle_diff = angle_diff - 360; if (angle_diff < -180) angle_diff = angle_diff + 360; turn_dir = sign(angle_diff); if (turn_dir == 0) turn_dir == 1; // Avoid the rotation stopping if current and target angle are at exactly opposite sides current_angle += turn_dir * turn_speed; }
  13. Byłeś tu tylko 4 dni... Ale to wystarczyło. Kiedy raz wchodzisz na GMClan, GMClan będzie w tobie już zawsze.

  14. Nikt prawie nie aktualizuje statusu, to ja to zrobię, dla jaj :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...