Skocz do zawartości

MAGI - Magical Strategy Game


TeeGee

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 858
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Wiem ;). Bo w pracy muszę korzystać z C++. Ale osobiście do własnych projektów wolę prostotę i szybkość produkcji jaką daje GM. Nie mówiąc już o tym, że nie mam czasu ani miejsca w mózgu na zgłębianie kolejnej umiejętności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administratorzy

No po prostu niektórzy uważają, ze rozumienie czym jest if for i while wystarczy do stworzenia gry :)

To nie jest tak, ze kupie książkę o C++ i będę po jej lekturze umiał napisać wszystko. A skoro TeeGee uważa, że pisanie gier w GML nadal jest dla niego łatwiejsze niż w C++, to na pewno ma rację bo to w końcu specjalista. Poza tym, każdy programista by powiedział, że pisanie gier w GMLu jest dziecinnie proste. Oczywiście takich prostych gier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gnysek: Kim uważasz, że jesteś tak o mnie mówiąc? Nie jestem tak jak 80% społeczności GMClanu 10-letnim dzieckiem. Znam się co-nieco na niektórych językach programowania, na jednym więcej na drugim mniej, ale coś wiem i umiem coś z tego wszystkiego sklecić. Uważam po prostu, że GM jest trochę niewydajny i więcej można zrobić pisząc grę w C++, mimo, że w tym drugim jest trochę trudniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ummm... wyluzuj, nie widzę, żeby Gnysek jakoś specjalnie Ci naubliżał ;).

 

Oczywiście C++ jest dużo bardziej wydajny, ale to nie ma wielkiego znaczenia w grze, która z tego i tak nie skorzysta. Natomiast to, że robienie takiej gry w C++ trwało by kilka razy dłużej (nie licząc czasu na naukę) ma już ogromne znaczenie.

 

Poza tym ja naprawdę nie chcę się wgłębiać w programowanie. I tak nie mam czasu, ochoty i talentu, żeby zostać dobrym programistą ;). Na nic mi się to też w życiu nie przyda i wolę się móc skupić na swoich mocnych stronach. GM jest w tym układzie dla mnie idealny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postęp technologiczny idzie naprzód, i w wypadku małych gierek optymalizacja nie jest bardzo konieczna. Po za tym C++ używa się do poważnych produkcji i programów, gdzie nie można sobie pozwolić na takie olewactwo - np. gry 3d czy profesjonalny program. Po co używać czegoś trudnego, skoro to samo osiągniesz programem przeznaczonym do tego celu i sporo łatwiejszym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to rację macie, ale czy Magi nie jest chociaż w miarę poważnym projektem? :P

 

Kilka statycznych ludzików i czary do klikania? :P Może niezbyt poważne (i zresztą nieporównywalne z grami o podobnej cenie, ale sprawy jakościowe zostawmy na bok), ale jak widać ludzie kupują. Tanim nakładem zarobił więc na tej grze - przy robieniu jej w c++ nakład pracy i kosztów byłby o wiele wyższy, a takie coś w Game Makerze robi się 10x szybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka *animowanych* ludzików. I ponad sto czarów do klikania ;).

 

Ekhm... nie powiedziałbym też że to "tani nakład". Ani, że można sharewary porównywać do gier AAA pod względem jakości i ceny. Jak na grę indie, ArcMagi będzie miało standardową (czyli niską) cenę i ponadprzeciętną jakość. Na tym tle jest to gra jak najbardziej porównywalna do konkurencji. Liczę też na powodzenie gry na przyszłorocznym IGF i może na szerzej zakrojoną dystrybucję.

A więc jest to ogólne całkiem "poważny" projekt, w który idzie relatywnie sporo pieniędzy i bardzo dużo wysiłku.

Wiem, że Polakom się w głowie nie mieści, że istnieją "poważne" gry, inne niż te na półce w najbliższym Empiku. Dla nas "poważny" jest Wiedźmin, nawet jeśli się nie może zwrócić swoim twórcom i nikt poza nami przesadnie w niego nie chce grać. Ale już o takiej np. Aquarii czy Cortex Command nikt u nas nie słyszał. A szkoda, bo sporo gier indie znacznie przerasta AAA grywalnością i jakością. Oczywiście nie ma shaderów, havoca, super-duper-niesamowicie-rewolucyjnej fizyki ściółki leśnej i 1000+bugów. Za to jest fajny gameplay, dopracowanie, powiew świeżości, dobre pomysły i jakaś koncepcja artystyczna inna niż hiper-realizm.

 

Ale generalnie prawda - na GM jest 10x szybciej, a gra jest ogólnie dość prosta i nie potrzebuje nic, czego GM by nie udźwignął. A ze względu na mój ograniczony czas i niewielkie zespół, prędkość i prostota są najważniejszymi kryteriami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że Polakom się w głowie nie mieści, że istnieją "poważne" gry, inne niż te na półce w najbliższym Empiku. Dla nas "poważny" jest Wiedźmin, nawet jeśli się nie może zwrócić swoim twórcom i nikt poza nami przesadnie w niego nie chce grać. Ale już o takiej np. Aquarii czy Cortex Command nikt u nas nie słyszał.

 

Wiedźmin to komercyjne gówno w którym nie ma nic nadzwyczajnego poza rąbaniem zielonych psów i posuwaniem dup co pół godziny grania. Moje najgorzej wydane 85 zł w moim życiu. Zresztą, połowa "poważnych" gier są komercyjnymi gównami które są robione tak jakby twórcy nie wiedzieli, że w te gry ludzie mają grać a nie kupować - setki nudnych crpg'ów i banalnych strzelanin bez polotu. Chyba ostatnie gry które mnie wciągnęły to Painkiller, Call of Duty 4, Team Fortress 2 (tak tak, lubię sobie postrzelać ot tak bez sensu)... i tyle? To już więcej się w sharewarówki i freewarówki nagrałem.

 

A że nikt u nas nie słyszy o takich "lekkich" tytułach to wina tego, że rynek takich gier w Polsce, ze względu na problemy z płatnościami, równa się zero. Prawie zero. "Hurtownia Play" (i przez jakiś czas Lemon Interactive) wzięła się za propagactwo sharewarówek - sęk w tym że traktuje je jako super uber hity i pcha je do swoich "najlepszych" tytułów albo osobno wydaje jako super nowości. Po za tym i tak nie ma ich jak rozreklamować w polskich internetowych realiach, gdzie chołota pcha się do takich wirtyn jak fotka.pl czy nasza klasa i nabija sobie ilości znajomych (Jeju, jak WoW, tylko zamiast expa są znajomi), poważni ludzie flamewarują na onet.pl, a gracze nie dotykają niczego co nie wymaga GeForce 8800.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie prawda. To wszystko wynika główne z jednej rzeczy - w USA średni wiek gracza to około 30 lat, u nas około 15. Generalnie nasz rynek musi po prostu dojrzeć. W sensie absoloutnie dosłownym - gracze muszą się postarzeć.

 

Na razie to wszystko jest dla nas czymś nowy. W rezultacie zachowujemy się, jak buszmeni, którzy po raz pierwszy zobaczyli samochód i gdyby im teraz pokazać rower, to by już nie zrobiło na nich wrażenia. Nawet jeśli "rower" ma w pewnych dziedzinach sporo przewagi nad "samochodem".

 

Wraz z wiekiem i ograniem przychodzi znudzenie bejerami i człowiek zaczyna szukać czegoś innego, tańszego, luźniejszego i kreatywniejszego. Stąd przesunięcie się zachodnich graczy na rynki casual (i indie). Widać to nawet w naszych sklepach z "poważnymi" grami. Dalej większość stoiska zajmują gry na PC (połowa to klasyki), choć na zachodzie to już często ledwie jedna półka - reszta należy do konsol. A z konsol z kolei można dostać wszystko na Xboxa, ale już o grę na Wii trzeba walczyć (a na DS zamawiać z USA). Mimo, że to dwie najpopularniejsze konsole na świecie. Po prostu jesteśmy te parę lat do tyłu i trzeba jeszcze trochę poczekać aż nadgonimy resztę świata.

 

 

Co do Wiedźmina... nie będę się kłócił. Niby pracowałem przy tej grze, ale mam podobne zdanie co dziadek. Nie bez powodu zwiałem do casualu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administratorzy

Dziadek, dwa boskie teksty:

"gracze nie dotykają się niczego co nie wymaga najmniej GeForce 8800" i

"nasza-klasa jest jak WOW, tylko zamiast exp są znajomi"...

Masz 100% rację.

 

Tyle, że np. mój prawie 50-letni ojciec w WOWa nawet minuty by nie pograł, natomiast na naszej klasie siedzi cały dzień. Zresztą dziewczyny na fotkach itd. potwierdzają tylko, że po prostu u nas ludzie bardziej to wolą niż gry. I tyle.

 

Chociaż z drugiej strony, do mojego brata czasem wpadają jakieś koleżanki i każda która przejdzie obok PS2 choć na chwilę złapie pada i zagra w cokolwiek co akurat mam włączone... Tekken, Gran Turismo, GTA, Final Fantasy... a podobno kobiety nie grają...

 

Może niektórzy się wstydzą ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He he, z tymi kobietami niegrającymi to też jest nasz krajowy smaczek. W gierki Codeminion grają praktycznie same kobitki po 35+ lat. W ogóle w casualu (który u nas w zasadzie nie istnieje) królują kobiety.

 

Mówię Wam, to straszna radocha dostawać maile od graczy, którzy zamiast pisać "lol, noob rofl!!!!1 ZOMg!!1!", wysyłają nam maile z różyczkami, podziękowania za to że po pracy mogły sobie odpocząć albo pochwały w stylu "jesteście bardzo zdolnymi chłopacami" :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administratorzy

A numery telefonów też dają ? :P

W sumie jakby faceci w tym samym przedziale przysłali mejla tez by pewnie odpowiednio brzmiał, natomiast taki od dziewczyn 14 - 18 lat to by nadal było "lol, roftl, koffane, słitaśnie". Po prostu sposób pisania jest zależny od wieku.

A poza tym, czy kobiety są jakieś gorsze, że nie wolno im grać ? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co, gustujesz w czterdziestkach? ;)

 

A czy ja mówię, że gorsze? Właśnie piszę, że straszna radocha obcować z takimi graczami. Szkoda, że do nas to nie dotarło. Moja starsza np. w Saqqarę zacina gorzej jak niektórzy maniacy w WoWa. Ale gdyby nie ja, to by nawet nie wiedziała, że takie gry istnieją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja starsza np. w Saqqarę zacina gorzej jak niektórzy maniacy w WoWa. Ale gdyby nie ja, to by nawet nie wiedziała, że takie gry istnieją.

ja pokazałem mamie tripa to stwierdziła że mnie popie****o..

tiaa zawsze we mnie wierzyli ;)

 

ale ze niby dziewczyny nie graja? pic na wode

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja siostra lubi sobie od czasu do czasu w coś pograć. Ale niestety są to zwykle mmorpgi (i niestety WoW ;/)- normalnie byłem w siódmym niebie, jak przechodziła sobie Neverwinter Nights, że wreszcie gra w coś pożądnego. Ale dziewczyny mają różne specyficzne gusta. A właśnie takie casuale mogą im się podobać - bez zbędnej przemocy (wyjątek: Crimsonland) i całkiem grywalne.

 

Chociaż z drugiej strony, do mojego brata czasem wpadają jakieś koleżanki i każda która przejdzie obok PS2 choć na chwilę złapie pada i zagra w cokolwiek co akurat mam włączone... Tekken, Gran Turismo, GTA, Final Fantasy... a podobno kobiety nie grają...

 

Masz czas do jutra żeby wywieźć swojego brata za granicę i przebrać mnie za niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie takie casuale mogą im się podobać - bez zbędnej przemocy (wyjątek: Crimsonland) i całkiem grywalne.

 

Tyle, że Crimsonland to nijak casual ;). Wręcz przeciwieństwo casualu - krwawy, hardcorowy, trudny i nastawiony na rywalizację (online highscores). Swoją drogą uwielbiam tę grę!

 

Moja starsza wymiata w casualach Jak wróci do Polski pokażę jej Saqqarah'a i StoneLoops Podobała się jej jeszcze gra 'Chainz'. Może coś podobnego zrobicie?

 

He he. Uważaj! Mi się rodzina skarży, że matka nie wychodzi z domu, nie gotuje, nie odpowiada na telfeony i wogóle 'zniknęła' odkąd dostała Saqqarę ;). Chainz jest fajne, ale raczej będziemy teraz w inne klimaty szli. Poza tym nie mamy co klonować innych gier. StoneLoops było takim niby klonem i niewiele z tego wyszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP: A to wiem, najgorzej jak jest jeden komputer w domu, nie dopuszczała mnie do kompa, a sama sobie grała. Zróbcie ankietę w jaką grę najchętniej by ludzie zagrali. Albo najlepiej jakiś wątek na forum ( o ile forum Codeminion istnieje :P ). Gry logiczne są fajne :) Lubię sobie pomyśleć czasem :P A może jakąś strategię zrobicie? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no - zostajemy w casualu, więc strategia odpada. To raczej coś na moje prywatne zabawy - np. ArcMagi ;). Przecież to strategia jest w sumie.

 

W jaką grę ludzie by chcieli zagrać, to z pewnym przybliżeniem wiadomo - wystarczy popatrzeć na obecny rynek casuali. Codziennie wychodzą kolejne klony najpopularniejszych gatunków i ludzie w to grają.

Sztuka to zrobic taką grę, w którą ludzie jeszcze nie wiedzą, że chcą zagrać ;).

 

A wracając do tematu MAGI i sequela... Ustaliłem już z moim nowym "programistą" termin pierwszego milestona, w którym gra powinna być już z grubsza funkcjonalna. 23 Czerwca. Może wrzucę Wam wtedy jakiś filmik, albo proste demko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazywa się Marius Utheim - jest Norwegiem, do tej pory był testerem MAGI. Zna grę jak własną kieszeń, jest dobry w GML i ma zapał (w sumie jest już z grą niemal dwa lata). Na razie wszystko się bardzo fajnie układa i, jak tak dalej pójdzie, to jest szansa na dużo szybsze ukończenie gry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administratorzy

Heh, w tym roku konkurencja jakości pomiędzy ArcMagi i Almorą 2 się szykuje, a teamy rosną w siłę :P

Dobrze, że gry tak naprawdę są jednak bezkonkurencyjne, bo inne gatunki i sposób gry (online i offline).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...