pierdzielisz, ja jak mialem 6 lat to rysowalem jak skonczony piernik, i co? moglem powiedziec nie mam talentu, a ze przez cale zycie szlifowalem umiejetnosc rysowania - to powinienes zobaczyc jakie cuda potrafie teraz zmajstrowac przy pomocy dlugopisu. Nie ma czegos takiego jak talent, robisz cos - jestes w tym dobry, nie robisz czegos - zwalasz wine na brak talentu. Talent to nie wyrostek robaczkowy, nie ma nigdzie w organizmie takiej historii.