exp

Wygrałeś :D A co do przysłowia to faktycznie istnieje w takiej formie - znałem tylko tę drugą wersję.

"Strike while the iron is hot" - nie wiem, czy tak miało być, ale to niezbyt poprawne tłumaczenie. A sama gra całkiem sympatyczna, choć trochę męcząca. No i genialny dubbing.

@Czoko wyjątkowo nieładne.

Imo jakikolwiek tatuaż jest mieć dziwnie na stopie. Stopa to dla mnie jakieś niedobre miejsce dla tatuażu :s

Ostatnio duże branie jest na zombie, jeśli chodzi o flashówki. Pewnie w to celowałeś ;) Zapowiada się świetnie.

Ja zagrałem i się strasznie ślimaczy - można zasnąć w oczekiwaniu na ruch przeciwnika.

Kurczę... szkoda, że nie znałem tego, kiedy zaczynałem z GML c:

Dobra, nie doczytałem.

1. Jak w ogóle ktoś mógł nie zignorować le małpiej twarzy? 2. Co, jeśli ktoś wygra te cośtam do LoLa, a nie ma LoLa? Nie dostaje nic? 3. Wiem, że wszystko już ruszyło, ale może dać po prostu gry z GMa i innych środowisk oddzielnie?

Wszystko zależy od tego, co kto wymaga. Jeśli ktoś chce zrobić Call of Duty, wiadomo, że w GMie się za to nie weźmie, natomiast jeśli jest to Hotline Miami - jak najbardziej. A że są lepsze środki - są. Niech każdy korzysta z tego, z czego chce i nie rozumiem celu tej dyskusji. Co do zakazu proponowania gier innych niż z GMa - uważam, że to rozsądne. W końcu jest to forum głównie o GM, poza tym, gry z innych środowisk by pozamiatały całą konkurencję c:

Nie możesz dać jakiejś wersji "podglądowej"?

Ok, wykreślone.

A co w tym nietypowego?

Ten wieprz skojarzył mi się z Hotline Miami.

Zarówno tło, jak i postać są świetne, ale nie pasują do siebie.

Imo kreska trochę zbyt... "współczesna" (nie wiem, jak to ująć) jak na rysunek przedstawiający rycerzy. Ten super-kombinezon, w którym biega nasz podopieczny wyposażony byłby w skrzydełka husarii i miał orzełka wszędzie, gdzie się da, a akcja toczyłaby się w Polsce, gdzie zamiast dżungli uraczyłaby nas puszcza kampinoska (przy założeniu, że nasz kraj w kilka lat stanie się mocarstwem). Nie wierzycie? Zagrajcie w Afterfall c:

Cholera. Pracuję nad czymś bardzo podobnym i myślałem, że będę oryginalny :s

O tym samym (mniej-więcej) pomyślałem, jak przeczytałem ten temat.

Ma klimat.

Rozumiem, że redakcje czasopism o grach składają się z gimnazjalistów, którym dorośli tylko udzielają nazwiska, żeby nie było? Zresztą, kto tworzy gry? Ano, dorośli, czyli muszą w nie grać czy chcą czy nie chcą ;s

Ale to już jest problem tych, co to kupują, czyż nie?

Ten wprawdzie nieprawdziwy (chyba) ale jak już... ^^ A ten Jakub Bartczak jest naprawdę niezły, ale popularność oparł chyba tylko na byciu księdzem.

Czy mi się wydaje, czy trzy części Trisims już były i to z dokładnie identycznym opisem...