ja dostałbym 6 na koniec I semestru za symulator algorytmu life (w GMie), gdyby nie to, że "pierwsze półrocze to jeszcze nie wszystko, zobaczymy co będziesz robić w drugim". I to się nazywa nauczycielka: widzi, że się starasz i docenia to, ale nie wstawi ci 6 za nic. Dodatkowo wie, że mam projekcik gierki w opracowaniu, więc jak składała mi życzenia na wigilii klasowej, to dodała, żeby mi się udało.
Szkoda tylko, że nie mogą nas w gimnazjum uczyć choćby takich najprostszych rzeczy z programowania.
Edit: masz genialnego nauczyciela. Skoro twierdzi, że program jest do dupy, to poproś, żeby pokazał ci w podstawie programowej wpis o programowaniu interpretatora, albo przynajmniej jednego ucznia w klasie, który byłby w stanie też to zrobić (no chyba, że masz w klasie jakichś orłów programistyki)