W pewnej mądrej książce o programowaniu AI która ma 4 grube tomy było takie fajne powiedzenie, którego cytatu nie przytoczę bo nie pamiętam już ale sens był taki by starać się nauczyć otoczenie sterować postaciami a nie uczyć postacie rozpoznawać otoczenie i jak jego używać. Do tej zasady pasują simsy oraz boty do strzelanek.
System podobny do tych z simsów jest tłumaczony w tomie I o ile dobrze kojarzę. Bo chyba ten czytałem ale niestety nie do końca, zabrakło mi pary by przebrnąć przez całą xD.