-
Postów
2 911 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
14
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Threef
-
Kurcze, wcześniej miałem inne słowo zamiast "Spokojnie" ale nie pasowało mi do struktury zdania, więc postanowiłem je zamienić. Teraz chyba ma inny sens, a ja zapomniałem co miało tam być. :/ Fajnie jakby ktoś mnie poprawił. Ktoś znający się lepiej na pipeline kart graficznych. To co chciałem przekazać to to że GM w każdym "draw step" (który zazwyczaj ale nie zawsze wynosi tyle samo co "step"!) aby narysować cały room musi narysować wszystkie sprite. Jeżeli te znajdują się na kilku texture pages to GM musi każdą przed rysowaniem wysłać do karty graficznej. Nie pamiętam jak się liczyło pamięć dla bitmap ale czy to nie jest przypadkiem szerokość * wysokość * ilość bitów (32?), a przy takich oznacza to że kilkanaście razy na sekundę do karty graficznej wysyłane jest kilkaset MB które od razu po narysowaniu jednego sprite(!) jest usuwane żeby na jego miejsce mógł zostać wczytany następny texture page. Im więcej grafik potrzebnych do narysowania znajduje się na różnych texture pages tym więcej razy musi ta akcja być wykonywana. Poza tym było jakieś fajne "branżowe" określenie dla texture pages (bo to wymyśliło sobie YoYoGames). Pomijając to że się da, to nie zapominaj że aktualny sprzęt jest potężny i bez problemów radzi sobie z czymś takim. Dopiero przy wypadkach takich jak w tym temacie (czyli głupich) widać spadek wydajności z tego powodu. Chociaż nie ukrywam. Wydaje mi się rozmiar grafik ma większy wpływ na płynność gry niż ilość texture pages. ;)
-
Mniejsza od texture page. To powinno wystarczyć. A wracając do pytania o spowolnienie gry: Spokojnie można powiedzieć że każdy kolejny texture page powoduje że gra będzie działać 2 razy wolniej. Więc przy 4 wielkich grafikach zajmujących całe texture page twoja gra będzie działać co najmniej 8 razy wolniej niż przy jednym texture page. 5 to już 16 razy wolniej.
-
Skalowanie nie ma tu nic do czynienia. No to twoim problemem będą właśnie wielkie zdjęcia. A pewnie to że nie mieszczą się na texture page. Poza tym chciałbym zauważyć że większe grafiki wcale nie oznaczają lepszych grafik.
-
Wyjaśnij jeszcze co rozumiesz przez wycięcie dolnej krawędzi, bo może to oznaczać wiele rzeczy. Jak duże są twoje grafiki? To są tła czy sprite? Jak je ustawiasz? Może po prostu masz jakoś śmiesznie włączone powtarzanie w pionie więc to przez to?
-
Czemu ta linia jest pod kątem? Obracasz to jakoś? Musimy takie szczegóły wiedzieć.
-
Bo odmówiłem kończenia flaszki z ANtYm i Nikasem. :P Wracając do tematu, mam chyba ostatnie dwie rzeczy do przekazania: Patrolowców masz szanować bo odwalają bardzo dobrą robotę. Nie są od tego aby Ci coś zabraniać, ale by Cię pilnować. Więc jak mówią "Przestań leżeć na środku drogi, bo jedzie karetka" albo "Zostaw ten kran" to to zrób. No i mówisz że nie słuchasz takiej muzyki. Ja też nie. Z "repertuarów" Woodstokowych lubię tylko Trash Metal którego jest bardzo mało. To nie zmienia faktów że i tak chodzę na inne koncerty i ty też będziesz. Kilkadziesiąt tysięcy ludzi pod sceną no i muzyka. Nie ważne jaka to i tak Cię porwie. Ja na przykład wylądowałem na koncercie Enter Shikari którzy zrobili niesamowite show. I grali .
-
Nikas wciąż wypomina mi że nie chciałem mieszać i zarzygać studia MoaCube... :(
-
Powiedz że będzie Andrzej albo Bożydar.
-
Na samym polu policji nie ma. Stoi tylko przy wjazdach i blokuje dróg oraz łapie pijanych kierowców. Na polu są wolontariusze pilnujący porządków i wolontariusze komandosi 2x2m do rozwiązywania sporów. :) Kolejki to prawda. Jak jesteś turystą i myślisz że jak każdy o godzinie 10 pójdziesz wziąć poranny prysznic to oczywiście że będziesz stać. 2h to lekka przesada, ale to są kolejki na kilkaset osób, więc w godzinie szczytów tak może być. Największe kolejki są do: Lidla i Płatnych prysznicy z ciepłą wodą. Każdy liczy na to że się rano wykąpie i zje śniadanie. Ale od godziny 17 już jest luźno i np zakupy warto robić wieczorem albo w nocy (Lidl chyba do 23 otwarty). Mniejsze kolejki są po papierosy i bony na piwo. Można stać do 10 minut, ale bony są po to żeby kupić ich na zapas a potem tylko odbierać zimne piwo... O ile chcesz kupować na polu (przypominam: zimne!), bo większość ludzi kupuje kartony piwa w Tesco albo Biedronce w Kostrzyniu. Do Tesco jest jakoś godzina trzydzieści w jedną stronę, ale i tak chodzi masa ludzi, pomimo że to w samym słońcu 45 stopni. Ja w tym roku chyba w końcu dorwę numer na taksówki i będę zabierał się z ludźmi. Innym rodzajem 'kolejek' są darmowe prysznice. Po prostu jest ciasno, bo kolejek nie ma. I pod prysznice warto chodzić o świcie. Nie ma tam prawie nikogo i jest zimniej na powietrzu przez co woda wydaje się cieplejsza, ale to tylko moje zdanie. :P Cholera... rozpisałem się. O żadnych psach nigdy nie słyszałem.
-
Ktoś na YT robi całkiem niezłe filmiki co roku. Woodstock bez cenzury czy coś takiego. To co tam widzisz to 95% naturalnych ludzi na Woodzie. To nie jest tak że oni są jakoś wybierani i się tak zachowują przed kamerą. Tak się tam zachowują wszyscy Woodstokowicze. Pozostałe 5% ludzi na tych filmikach to całkiem ekscentryczni ludzie o których potem mówi się w telewizji że to Bródstok. Czyli faceci w strojach kąpielowych Borata, ludzie kopiący lepianki, dziewczyny z dildo, albo ludzie którzy piją bez umiaru. No... filmiki te pokazują Woodstokowiczów, którzy stanowią może 30% ludzi na polu. Sporo jest Turystów którzy przyjeżdżają na kilka koncertów, pary trzymające się za ręce, etc. Więc idąc po ulicy będziesz widzieć sporo normalnych zmęczonych ludzi. I na prawdę jakbyś miał policzyć to tych ludzi jest bardzo dużo, ale tego nie zauważasz bo co 2 kroki wita cię jakiś Woodstokowicz. Przez 3 lata widziałem tylko 2 bójki. I to zawsze szybko się kończyły, bo nikt tego nie toleruje. Wszyscy wiedzą że są narkotyki, ale nikt nie będzie tak głupi żeby wymachiwać nimi i się chwalić. Nigdy nie byłem na Woodstoku zanim stał się "komercyjny i sponsorowany", ale od ludzi którzy bywali nawet w Żarach słyszałem że to zmiany na dobre. Są teraz ustalone proste zasady których każdy ma się trzymać. Nie z tego powodu że coś jest karalne, a z tego że potem będą o tym trąbić media i może nie być imprezy za rok. Wszyscy się pilnują. Nawet jak nie znasz sąsiada z namiotu obok to nie pozwolisz żeby jakaś nie znajoma morda tam wchodziła. Oczywiście są zasady których trzeba pilnować. Nie ma rozpalania ognisk, niszczenia scen, blokowania dróg ewakuacyjnych, albo moje ulubione co bardzo często spotyka się z oburzeniem: wnoszenia szkła na teren. Nie ważne czy 0,7 czy Frugo. My z GMClanem się spikneliśmy wcześniej. Wymieniliśmy się telefonami i jakoś udało nam się spotkać. "Jakoś" bo jadąc nie oczekuj że uda Ci się spotkać/zobaczyć/spróbować wszystkiego co chcesz. Na nic tam nie ma czasu. Ja chcę już na pole... :(
-
Ej! Nie jest brudny... albo ja mam zaniżone standardy. Jest tak gorąco że zdechniesz jak nie wskoczysz kilka razy dziennie pod zimny, darmowy prysznic pod który nawet nie trzeba się rozbierać. Zdarza się jednak że do namiotu próbuje ci się wepchać pijana dziewczyna która nie myła się od 3 dni, a ma ochotę... no to fuj.
-
17 lat? Lubisz imprezować i jarać? Woodstock może Cię znudzić... Serio. Widzę że kumpel nieźle ci naopowiadał i dobrze się podjadałeś. Sporo z tego co jest prawdą, ale to nie jest Projekt X. Pole Woodstockowe jest naprawdę wycięte z Polski, a nawet nie z tego świata. Kilkaset tysięcy ludzi w jednym miejscu, i tak wiele różnych kultur. Będziesz widział wszędzie szczęśliwych/pijanych ludzi, dziewczyny w samej bieliźnie z napisami "Free hugs", punków z irokezami na 40cm siedzących na krawężniku wraz z księżmi rozmawiających o Bogu. No ale też ludzi uwalonych błotem, setki osób w przedziale pociągu, połamane namioty, obsrane kible, kolejki do sklepu i masę innych rzeczy których nigdzie indziej nie znajdziesz. Na pierwszy Woodstock jechałem nie wiedząc nawet kto będzie grał na scenach, nie interesowało mnie to, ale i tak chodziłem na koncerty. Nie miałem namiotu bo znajomi mieli mnie nocować, ale przyjechałem 2 dni przed nimi. Miałem wtedy chyba 200 albo 300 zł (na 7 dni) a i tak większość przerąbałem na głupoty jak arbuzy którymi dzieliłem się z każdym na ulicy, a ostatniego dnia żebrałem o bułki bo nie miałem za co wracać do domu. No i poznałem świetnych ludzi (Pozdrowienia Tymon, Platyna, Propaganja!). Teraz chyba czuję się weteranem. :D Jeżeli zastanawiasz się nad wyjazdem z paczką to dowiedz się czy ktoś był więcej niż raz, czy mają jakieś swoje miejsce, ludzi z którymi razem się rozbijają. Bo jeżeli jadą tylko po to żeby się napić, albo na same koncerty to raczej nie są to ludzie z którymi warto się trzymać. Nie poczujesz przy nich tego klimatu. Będziecie siedzieć wśród własnych namiotów, pić i narzekać na obsrane kible. Jechać samemu to coś strasznego. Jeśli napisałeś ten temat to martwisz się już wystarczająco. Będąc samemu będziesz ciągle myślał o tym co zostawiłeś w namiocie i cały czas chwytał się za portfel ze strachu czy nie wypadł. Ideał na pierwszy wyjazd to jechać w 3-5 osób, 2 dni przed rozpoczęciem i przygotować się na najgorsze. Wziąć ciuchy na zniszczenie, namiot który i tak przemoknie, być gotowym "próbować" spać na twardej ziemi obok sąsiada który o trzeciej w nocy zaczyna koncert na afrykańskich bębnach. Pieniądze pochować w skarpetki i dać znajomym na przechowanie. Piwa kupić tyle żeby starczyło nawet jak ktoś ukradnie. Brzmi strasznie? Ale z takim nastawieniem będziesz mógł olać wszystko i się bawić, bo nie wyobrażam sobie (na podstawie tego co napisałeś) że mógłbyś jak ja jechać z namiotem i 50zł. :) Ale tylko tyle potrzeba. Nie nastawiaj się na Projekt X bo czegoś takiego nie znajdziesz. Woodstock to odchamienie się. To siedzenie na ziemi w samych bokserkach i rozmawianie z przed chwilą poznanym typem o Grze o Tron. Japan dobrze napisał że na Wooda nie bierze się dziewczyny. Chyba że... to ona bierze ciebie na Woodstock.
-
Dzięki wszystkim za uczestnictwo. Miałem nadzieję że dojdę dalej. :P RND był tym razem przeciwko mnie. Nie spoczywajcie na laurach! Do roboty! Gry mają być dobre!
-
Wiem, wiem. Coś tam na ten temat się znam, ale przy takiej skali projektów to nie ma znaczenia a nawet zyskuję dodatkowe ciekawe częstotliwości nadające rytmu. xD Nie żeby cokolwiek w tej grze było słychać.
-
Często mi się zdarza robić tak muzykę do jamów. Zwykłe zapętlone pierdzenie w mikrofon czasami jest znośne.
-
Tytuł: Clearing Floor Gatunek: Strategia turowa Opis: Gra od ludzi który nie zrobili Killing Floor! Pełna akcji gra strategiczna w której musiałem zrezygnować z dobrego AI i ciekawych zasad gry, żeby zamiast tego gra była grywalna. Przemieszczaj środki czyszczące po kaflach łazienki i wyeliminuj cały kurz. Klikając z chemii na chemię zwiększasz jej moc, ale cały kurz także co turę zwiększa swoją siłę. Na szczęście możesz wykonywać ruchy dwa razy szybciej. Przytłocz go liczebnością! Gra nie jest łatwa do zrozumienia więc zaczynam tłumaczyć: Steruje się myszką. Klikasz na pojemniki z chemią gospodarczą i wybierasz gdzie chcesz postawić kolejne. Możesz wybrać to samo pole kilka razy zwiększając w ten sposób liczbę środków czyszczących i z tym ich moc. Bród stara się zająć jak największą powierzchnię łazienki. W dodatku każdy kłaczek kurzu pozostawiony na podłodze zwiększa swoją siłę. To jest jego przewaga. Twoją jest to że wykonujesz ruchy 2 razy na turę oraz im więcej środków masz na polu takie możesz zadać obrażenia. Kurz zadaje zawsze 1 obrażeń. Po wyczyszczeniu całej łazienki przenosisz się do kolejnej gdzie jest więcej brudu. W grze zrobione były tryby PvP, PvPC, PCvP i PCvPC ale wszystkie musiałem wywalić bo gra była nudna i dziwna. Teraz jest chociaż troszkę interesująca, ale przez to brud nigdy nie może wygrać. Download:http://www13.zippyshare.com/v/vSjn2tJp/file.html Autorzy: Programowanie: Threef Fabuła: Mama mnie nauczyła Grafika: Google + kilka plam Muzyka: Beatboxowałem lol
-
Jak nie poczekacie teraz to poczekacie potem. To chyba od was zależy. Macie więcej czasu na dogadania się z fajnym terminem, żeby wam obu pasowało.
-
Zauważyłem że sporo osób na GMClanie nie jest doświadczona z Game Jamami na kilkaset osób. Nikt z was nie brał nigdy udziału w imprezach pokroju Ludum Dare, i naprawdę nie umiecie określić nawiązania do tematu. Zawsze liczy się oryginalność i stworzenie dobrej gry, dlatego normalne jest 'wygięcie' tematu w jak największy sposób ale aby wciąż zachować ten temat. Przy dużych Jamach bardzo dobrze to widać jak setki osób próbują zrobić tak samo swoje "pierwsze skojarzenie". Co innego że Led dopuścił do YXY sporo tematów które tak naprawdę nie są tematami.
-
Jeżeli znasz już swojego rywala to możecie się umawiać. Nie musicie czekać na innych.
-
A ja tak sobie czytam i czytam i zastanawiam się czemu to się nie nazywa Gridline Miami?
-
Myślałem że KnockOut LITE będzie miał jakiś słaby punkt. Biję brawa.
-
Właśnie pisałem post w którym miałem Cię nominować. :P Wśród nicków które zapadły mi w pamięć są jeszcze: Amaterasu, gnysek, I am Lord, Threef ,YuuKun, no i Lechu4444 coś tam często próbował pomagać ale bez większych sukcesów. Niestety pomimo roku shaderów to YXE się nie zdążył wykazać.
-
Ma i jest to argument tej funkcji. Wymaga on oczywiście aby obydwa sprite miały też PCC. Ale mi chodzi o najprostsze rozwiązanie dotyczące AABB, bo zauważyłem że ta funkcja zachowywała się inaczej (lepiej) niż spodziewałem się. Dlatego drążę i próbuję zrozumieć.
-
Okazuje się że najbliższym rozwiązaniem jest: GML if(!place_free(x+hspeed,y)) { hspeed*=-1 } if(!place_free(x,y+vspeed)) { vspeed*=-1 } :huh: Doszedłem do tego po jakiś 16 godzinach dłubania. Teraz zauważyłem że Huder podał to rozwiązanie. To tylko potwierdza te rozwiązanie.