Administratorzy gnysek Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Administratorzy Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Dobra, piszę do gazetki szkolnej artykuł o brutalności gier. Prosze o ocenę i wytykanie co jest źle / niepotrzebnie / czego brakuje. I Ty, Brutusie, przeciwko grze? Producenci bronią się jak mogą, władze biją na alarm, rodzice mają w głębokim poważaniu, a gracze - po prostu grają. Jedni ciągle atakują, drudzy skutecznie odpierają ataki. Problem brutalności w grach powraca jak bumerang, a jego rozwiązania ciągle nie widać. Sprawę poruszył już nawet sam papież Benedykt XVI, z okazji Światowego Dnia Środków Społecznego Przekazu. Poza samą krytyką całej branży elektronicznej która ma negatywny wpływ na młodego człowieka, a z którą pewnie nikt z Was by się nie zgodził - z jego ust padły też ważne słowa. Zwrócił uwagę, na to, że młodemu człowiekowi trzeba wpajać zasady i umiejętności samokontroli, tak niezbędnych do życia w społeczeństwie. Rozgraniczenie wirtualnej rzeczywistości z tą prawdziwą, niektórym sprawia naprawdę wielką trudność. I choć najczęściej zwala się na producentów, to tak naprawdę przyczyną jest właśnie nie zauważanie problemu przez rodziców i nie uświadamianie swoich dzieci. Nie trzeba nawet długo szukać, aby znaleźć dowody przeciwko branży rozrywki elektronicznej. Wystarczy przypomnieć o włoskim graczu, który na wzór bohatera GTA ukradł karetkę pogotowia i rozbijał się nią po mieście. Czy o World of Warcraft, które zebrało chyba największe do tej pory żniwo graczy. I nie chodzi to o chińczyków którzy zapomnieli, o obowiązku jedzenia - ale o gracza który zabił z zimną krwią swojego kolegę za to, że ten nie wymienił się z nim obiecanym wcześniej przedmiotem. Są to może skrajne przypadki, ale właśnie one są najbardziej przez media nagłaśniane, kręując opinię o graczach. Ostatnio w wyniku pewnych badań dołożono nam jeszcze trochę oliwy do ognia. Okazuje się bowiem, że grający w wyścigi za kierownicą prawdziwego samochodu jeżdżą o wiele szybciej i bardziej bezmyślnie, powodując częściej wypadki. Jeśli więc na drodze spotkacie wariata jadącego z prędkością światła - możliwe, że kilkanaście minut wcześniej skończył sesję w Need For Speed'a. I tak można by opowiadać i opowiadać, dochodząc do wniosku, że faktycznie - gry nie dość, że są brutalne, to jeszcze powodują w nas nieludzkie odruchy. Na świecie istnieje kilka organizacji, oceniających zawartość gier. Najbardziej znane, to amerykańskie ESRB i europejskie PEGI. To one decydują, dla jakiej karegori wiekowej przeznaczyć produkcję, oraz jakie, działające negatywnie na psychikę młodego człowieka, tematy porusza. Teoretycznie, dzięki takim oznaczeniom gry brutalne nie powinny wpadać w ręce przedszkolaka, w praktyce okazuje się jednak, że większość rodziców za nic ma sobie owe systemy oznaczeń. I w ten oto sposób do pięciolatków, szukających jeszcze wzorów do naśladowania, trafiają na produkcje w których można wszystkich rozdjechać, udusić reklamówką z Biedronki czy zamienić ciało w sitko. Kilka lat puźniej, dzięki prezentowi od swoich opiekunów z nudów rozjeżdza kilku przechodniów. Oczywiście wina i tak spadnie na producentów gier - ale tak naprawdę dobrze wiemy kto jest odpowiedzialny za tą sytuację. Oczywiście, rodzice, który spełniając każde życzenie swojej pociechy, kupują pozycję z cyferką 18 u dołu pudełka. A niech gra. Niby dorośli ludzie, a jednak nieświadomi zagrożenia - które przecież ich nie dotyczy. Dla dzieckoa oznacza to jednak, że skoro rodzice nie zabraniają, to znaczy, że tak wolno. A na koniec, jak najbardziej autentyczna historia z życia naszego kraju. Kilka miesięcy temu, w mediach zagrzmiało na temat mającej wejść na rynek gry komputerowej "Rządy Róży". Gra miała być niesamowicie brutalna, emanować seksualnością dzieci i oferować możliwość brutalnego zabicia kilkunastu tysięcy przeciwników, a to wszystko bez ograniczenia wiekowego. Złożono nawet zawiadomienie do prokuratury, a sprzedaży gry w naszym kraju chciano zakazać. Sprawa jednak szybko ucichła. Co było powodem? Pewnie myślicie, że jak zawsze, pieniądze. Guzik prawda. Kolejnym razem przyczyną była nieświadomość. Prawda jest taka, że gra nigdy nie ukazała się na komputery, tylko na PlayStation2, nazywała się "Rule of Rose" (gra nie została spolszczona), seksu więcej jest w "M jak Miłość", kilkanaście tysięcy przeciwników okazało się setką jakichś dziwnie wyglądających karzełków, a gra była przeznaczona dla osób powyżej szesnastego roku życia. Gazety miały o czym pisać, politycy okazali swoją moralność, a sprzedawcy zarobili jeszcze więcej na tej jakże beznadziejnej produkcji reklamując się hasłem "kup grę, zanim zostanie zakazana". Pięć godzin gry i płyta na zawsze trafia na półkę, gdzie będzie się kurzyć do końca świata. Politykom wzrósł słupek poparcia, sprzedawcom złotówki na koncie, moherom kolejny powód do narzekania na młodzież, a nam kolekcja płyt do powieszenia na lusterku w samochodzie. Ale i tak opinia publiczna kolejny raz dowiedziała się, że gry są brutalne. Tak więczy czy gry są brutalne? Na pewno nie wszystkie, ale większość. Czy prowokują do czynienia zła? Jeżeli trafią do odpowiedniej grupy odbiorców - nie. Do wszystkiego trzeba po prostu dorosnąć. I nawet jeśli stosunek miłych gier z pokemonami do mordobić jest kilkanaście razy większy, a rynek zalewają co rusz nowe produkcje, jeżeli będziemy świadomi tego, że jest to tylko gra i że w prawdziwym życiu wcale nie należy tak postępować - nic złego się nie stanie. Jeżeli jednak pozostaniemy obojętni i pozwolimy aby ktoś zączał wierzyć w świat na ekranie bardziej niż w ten dookoła - wysyp morderców psychopatów jest całkiem możliwy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziadekkleofas Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Rozwinąłbyś nieco temat MMORPG'ów, a zwłaszcza o Tibii która w polsce jest tak popularna. Do tego dodałbym tytuły bardziej szokujących gier, np. Manhunt czy Carmageddon żeby nie ukrywać skrzętnie tego, że brutalne gry jednak są. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad-GM Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2007 A co do tytułów gier to dodaj "F.E.A.R" nie "F.E.A.R Combat" tylko "F.E.A.R" Jest naprawdę brutalna i straszna 8] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Adster Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Napisałbym jeszcze trochę więcej o reakcjach innych krajów na przejawy brutalności w grach np: kontrowersyjne i dziwne działania przeciw przemocy w Niemczech (zielona krew itp.), które oczywiście nic nie zmieniają... +propozycje dziadkakleofasa Ortów mamy nie wytykać??? Jednego się przyczepię... w których można wszystkich rozdjechać, udusić reklamówką z Biedronki czy zamienić ciało w sitko. Kilka lat puźniej, dzięki prezentowi od swoich opiekunów z nudów rozjeżdza kilku przechodniów. <_< :P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Supavader Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2007 szczera prawda. Trzeba było napisać jeszcze o tibii, jak dziecko zakatowało matkę stołkiem, bo mu odcięła prąd i tym samym zabiła postać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Adster Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2007 szczera prawda. Trzeba było napisać jeszcze o tibii, jak dziecko zakatowało matkę stołkiem, bo mu odcięła prąd i tym samym zabiła postać. Od razu można napisać, że MMO są tak uzależniające, gdyż łączą grę z kontaktem z żywymi ludźmi. Ale ma to być artykuł o brutalności w grach. Większość MMO poszłaby raczej do artu o uzależnieniach. To już Twoja działka, by nie za bardzo rozpisać się na temat samego uzależnienia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaklub Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Proponowałbym wspomnieć o najnowszych wynikach badań ASA (wynika z nich, że gry komputerowe nie mają wpływu na psychikę, chcesz wiedzieć więcej to poszukaj na necie lub kup najnowsze CD-A). I popraw byk: Kilka lat puźniej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Micanser Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2007 F.E.A.R Ale fear nie polega na bezmyslnym zabijaniu niewinnych, bezbronnych ludzikow ktozy nic do ciebie nia maja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Supavader Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Ale fear nie polega na bezmyslnym zabijaniu niewinnych, bezbronnych ludzikow ktozy nic do ciebie nia maja. takie gry to ja mogę wymieniać godzinami. Quake, Counter-Strike, Heretic, Wolfenstein, oraz cała masa innych gier. Ale F.E.A.R. Combat to sieciówka z naparzaniem się nawzajem :P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
murdalow Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Condemned - Criminal Origins :boxed: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziadekkleofas Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2007 takie gry to ja mogę wymieniać godzinami. Quake, Counter-Strike, Heretic, Wolfenstein, oraz cała masa innych gier. Ale F.E.A.R. Combat to sieciówka z naparzaniem się nawzajem :P Quake i Heretic - Zabijamy tam demony i inne maszkary z piekieł. Counter-Strike - Zabijamy terrorystów, zagrażających światowemu pokojowi. Wolfenstein - Zabijamy szwabów i hitlerów. To mają być ci niewinni ludzie? :P Jeszcze bym Postala dołożył. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
london Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Bardzo fajny ten artykuł. Ja może postaram się tutaj parę błędów wyłapać :) Tak więczy czy gry są brutalne? w których można wszystkich rozdjechać, udusić reklamówką Dla dzieckoa oznacza to jednak dla jakiej karegori wiekowej To tyle ode mnie. Jeśli zaś chodzi o jakieś sugestie etc. to chyba nic bardziej mądrego nie wniosę do tematu niż moi przedmówcy ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Adster Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2007 I nawet jeśli stosunek miłych gier z pokemonami do mordobić jest kilkanaście razy większy, a rynek zalewają co rusz nowe produkcje, jeżeli będziemy świadomi tego, że jest to tylko gra i że w prawdziwym życiu wcale nie należy tak postępować - nic złego się nie stanie. Ohydnie sformułowane! :| Daj tak! I nawet jeżeli stosunek miłych gier z pokemonami do mordobić jest kilkanaście razy większy, a rynek zalewają co rusz nowe produkcje, to jeśli będziemy świadomi tego, że jest to tylko gra i że w prawdziwym życiu wcale nie należy tak postępować - nic złego się nie stanie. Trochę ładniej-brakowało tam, gdzie podkreśliłem jakiegoś ładnego "przejścia"... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administratorzy gnysek Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Autor Administratorzy Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2007 w sumie to pisałem to w notatnikui, bo jestem świeżo po formacie, więc i tak dość mało błędów :P btw. dzięki za info, faktycznie o Tibii warto jeszcze napisać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablo1517 Opublikowano 20 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2007 ee tam, a ja uważam ze jak dzieciak się urodzi popier...ny to taki będzie i kogoś sztachnie prędzej czy puźniej bez warunku czy gra czy nie. Ja od dziecka gram w różne gry, tez nikt w oznakowania mi nie patrzył a jakoś dziś z siekierą po ulicy nie biegam... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Micanser Opublikowano 21 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2007 Gdzies czytalem, ze niebezpieczne zachowanie po graniu w krwawe gry, ukazuje sie tylko u osob ktore juz przedtem byly bez powodu agresywne itp. U przecietnej osoby nic zlego sie nie dzieje. Dlatego w 100% zgadzam się z pablo1517. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woock Opublikowano 21 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2007 Założyłbym się, że co drugi z grających w takie gry, jak postale i carmageddony, na żywo mdleje na widok krwi. Ale temat jest chyba o artykule, a nie bezpośrednio o brutalności, więc już znikam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administratorzy gnysek Opublikowano 21 Kwietnia 2007 Autor Administratorzy Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2007 fakt - mi na widok prawdziwej krwi robi się niedobrze :P ostatnio czytałem też gdzieś, że od czasu wydania pierwszego dooma (dawno, dawno temu), ilość morderstw popełniana przez nieletenich spadła o 70% (w USA oczywiście). To też dobra informacja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
I am Lord Opublikowano 21 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2007 Moją pierwszą grą jaka odpaliłem (wiekami temu) to Doom jeszcze wtedy była jedynka. I naparzałem w to dniami. A jakoś jestem nagrzecniejszy w klasie i nie pale się do bicia innych nawet jak mnie namawiają. więc popieram Pablo. EDIT: Jak nic się nie stanie w prawdziwym życiu to nikt nie obwina gier (np. za to że spadła ilość morderstw jak mówi Gnysek) ale jak się coś stanie to zaraz wina gier. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Adster Opublikowano 21 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2007 Moją pierwszą grą jaka odpaliłem (wiekami temu) to Doom jeszcze wtedy była jedynka. I naparzałem w to dniami. A jakoś jestem nagrzecniejszy w klasie i nie pale się do bicia innych nawet jak mnie namawiają. więc popieram Pablo. Nie możemy zaprzeczyć, że gry są dość często brutalne. Wszystko wykonywane w sporych ilościach ma wpływ na psychikę, więc jak dzieciak naparza 12 godzin dziennie w GTA, to w końcu zachowania z gry przeniesie w jakiś sposób do reala...tylko w jaki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
I am Lord Opublikowano 21 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2007 Ale Doom jedynka nigdy nie wywoływał kontrowersji! Nie możemy zaprzeczyć, że gry są dość często brutalne. Wszystko wykonywane w sporych ilościach ma wpływ na psychikę, więc jak dzieciak naparza 12 godzin dziennie w GTA, to w końcu zachowania z gry przeniesie w jakiś sposób do reala...tylko w jaki? Możliwe ale to musiało by być dziecko jakeś postrzelone na muzg. Jakoś nic mi się nie dzieje ani tobie a dlaczego bo nie jesteśmy porąbańcami od urodzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Adster Opublikowano 21 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2007 Możliwe ale to musiało by być dziecko jakeś postrzelone na muzg. Jakoś nic mi się nie dzieje ani tobie a dlaczego bo nie jesteśmy porąbańcami od urodzenia. Jedenastolatek, który przenosi zachowania z gry do reala nie jest "porąbańcem"!!! Po prostu taki chłopak jako rozwijający się człowiek szuka podświadomie wzorców, więc nie należy go aż tak winić za fantazję. W końcu który z nas w takim wieku nie marzył, by jak ten hero zza szklistego ekranu rozprawiać się z bandytami, demonami itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek (Kamrat) Opublikowano 21 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2007 dokładnie, wszystko zależy od psychiki - o czym my w ogóle rozmawiamy? B) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SLy Opublikowano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2007 Treść w porządku ale jest sporo błędów interpunkcyjnych, tzn. niektóre przecinki nie są potrzebne lub siedzą w złym miejscu. Need For Speed'aW takich przypadkach nie stawia się apostrofu. Zresztą lepiej napisać tytuł w mianowniku: "(..)sesję w Need For Speed." :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miki77 Opublikowano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2007 Ech... Wy tu mówicie, że brutalne jest GTA i Carmagedon. A zobaczcie sobie Gears of War i wtedy wytykajcie, które gry są brutalne ;) Założę się że zmienicie zdanie xD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziadekkleofas Opublikowano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2007 Ech... Wy tu mówicie, że brutalne jest GTA i Carmagedon. A zobaczcie sobie Gears of War i wtedy wytykajcie, które gry są brutalne ;) Chodzi bardziej o sens gier - w GoW mordujemy paskudztwa szkodzące ludzkości, a w takim GTA czy Carmageddon sami szkodzimy. :) Takim tokiem myślenia pewna gra, w której jest się żołnierzem-medykiem, miałaby spore szanse na podium :]. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Micanser Opublikowano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2007 więc jak dzieciak naparza 12 godzin dziennie w GTA To widac ze ktos ma cos z psychika grajac tylye codziennie. jeszcze z 6 godzin w szkole i zostaje tylko 6 godzin na spanie, jedzenie itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mr_woozie Opublikowano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2007 ja bym proponował wspomnieć o takim tytule jak POSTAL. btw. ja od małego gram w jakies brutalne gierki i jestem całkiem normalny (chyba)..jak napisano wyżej: jak jakies dziecko jest popier*olone to i jak nie bedzie grało to bedzie normalne i nie bedzie ze śrubokrętem latać po podwórku czy gdzies... jak jest normalne to jak zagra w najbrutalniejszą grę to nadal będzie normalne.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Micanser Opublikowano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2007 btw. ja od małego gram w jakies brutalne gierki i jestem całkiem normalny (chyba)..jak napisano wyżej: jak jakies dziecko jest popier*olone to i jak nie bedzie grało to bedzie normalne i nie bedzie ze śrubokrętem latać po podwórku czy gdzies... jak jest normalne to jak zagra w najbrutalniejszą grę to nadal będzie normalne.... Chyba sie pomysliles, albo ja czegos w twoim poscie nie kapuje. Nienorlalne dziecko nie grajace w gry bedzie normalne, a nromalnie i tak bedzie normalne? Chyba chciales napisac ze nie normalne dziecko i tak bedzie nie normalne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
propaganja Opublikowano 22 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2007 a ja chcialem napisac ze im brutalniejsza gra tym bardziej gracz sie wyzywa i potem nie musi wyzywac sie "w realu".. Ja uwielbiam brutalne gierki, a w wieku 19 lat z nikim sie powaznie nie bilem i nie spieszy mi sie. Tyle z mojej strony ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się