Skocz do zawartości

Foto-galeria


lion

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie nie udało mi się. Gdybym wcześniej dorwał jakiś kontakt to pewnie by się udało. Pewnie i tak widział mnie jak zbierałem zlewki na głównej drodze.

Ale kto poznaje moich kolegów?! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Platynę chyba widziałem jak z kimś szedł do Lidla... Ale nie jestem pewien czy to on.

Bardzo możliwe. Trzeba było przytargać zapas 48 Kasztelanów. Które i tak jakoś dziwnie wyszły w jeden dzień. :P

Chyba, że mówisz o Lidlu polowym.

 

Narazie jedna fota z Woodstocku. Jak mi kumpel wyśle z aparatu i jak przeszukam stronę WOŚPa to będzie wiecej:

Skok na Bungee!

 

Sam skok stówa od łebka, a potem jeszcze 15 za zdjecia. Ale warto było!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Platku, przed polowym Lidlem. Włosy w takie malutkie, cienkie warkoczyki (kij wie jak to się nazywa) i czarna bandana. To ty?

Nie. Warkoczyki rozplątałem 2 miesiace temu. Na Woodzie miałem jeden dobierany, albo po prostu rozpuszczone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
A próbując wrócić z Woodstocku do domu, w tajemniczych okolicznościach znalazłem się...

Na dworcu w Berlinie.

Przeczytałem to głosem tego co prowadził magazyn 997

Polecam takie czytanie : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem to głosem tego co prowadził magazyn 997

Polecam takie czytanie : )

 

Dobre. Za piątym razem udało mi się bez roześmiania. : )

 

Kumpel wysłał zdjecia, także więcej Woodstocku!

https://gmclan.org/uploader/348/P1110388.jpg

https://gmclan.org/uploader/348/SL383483.jpg

https://gmclan.org/uploader/348/SL383501.jpg

https://gmclan.org/uploader/348/SL383554.jpg

 

Ale to już ostatnie co by was nie zanudzać. Może z Berlina coś fajnego będzie jak dostanę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zależy jaką znasz definicję syfu. Są ludzie którzy kopią sobie ziemianki i w nich śpią. Są ludzie którzy wracają z grzybka (błoto) i biegną na "Przystanek Jezus" żeby przytulić się do zakonnic. Ludzie są w stanie wyjść ze swojego namiotu i nasrać na namiot sąsiada. Narkotyki oczywiście że są, ale tego nie widać. Największy syf widać o 5 rano jak wszyscy najebani leżą na krawężniku głównej drogi. Ludzie niewyspani z posępnymi minami chodzą.

 

Oczywiście to ta najgorsza strona. Są węzły sanitarne z umywalkami otwarte 24 godziny (za darmo). Są wszędzie toi-toi-e gdzie sprzątane jest co 3 godziny. Jeździ non stop patrol który dba o to żeby ktoś się nie udławił własnymi rzygami, albo kałużą. Nigdzie nie widziałem żadnej bójki. Najlepiej jest w pogo gdzie jest totalny rozpierdol kopanie po kostkach, ale jak ktoś upadnie to wszyscy od razu pomagają mu wstać żeby ktoś go nie zadeptał.

Jedynie kradzieże się zdarzają i na to trzeba uważać.

 

Ja pojechałem bez namiotu i mając tylko 100zł. Chodziłem non stop narąbany, nocleg miałem co noc. Bawiłem się z nieznajomymi ludźmi i było ######ście. Za rok jestem na 100%. Współczuję ludziom którzy przyjeżdżają tylko konkretny koncert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Zależy jaką znasz definicję syfu. Są ludzie którzy kopią sobie ziemianki i w nich śpią. Są ludzie którzy wracają z grzybka (błoto) i biegną na "Przystanek Jezus" żeby przytulić się do zakonnic. Ludzie są w stanie wyjść ze swojego namiotu i nasrać na namiot sąsiada. Narkotyki oczywiście że są, ale tego nie widać. Największy syf widać o 5 rano jak wszyscy najebani leżą na krawężniku głównej drogi. Ludzie niewyspani z posępnymi minami chodzą.

 

Oczywiście to ta najgorsza strona. Są węzły sanitarne z umywalkami otwarte 24 godziny (za darmo). Są wszędzie toi-toi-e gdzie sprzątane jest co 3 godziny. Jeździ non stop patrol który dba o to żeby ktoś się nie udławił własnymi rzygami, albo kałużą. Nigdzie nie widziałem żadnej bójki. Najlepiej jest w pogo gdzie jest totalny rozpierdol kopanie po kostkach, ale jak ktoś upadnie to wszyscy od razu pomagają mu wstać żeby ktoś go nie zadeptał.

Jedynie kradzieże się zdarzają i na to trzeba uważać.

 

Ja pojechałem bez namiotu i mając tylko 100zł. Chodziłem non stop narąbany, nocleg miałem co noc. Bawiłem się z nieznajomymi ludźmi i było ######ście. Za rok jestem na 100%. Współczuję ludziom którzy przyjeżdżają tylko konkretny koncert.

 

 

Czemu nie mam osiemnastki ;-;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności

Ale to sporo chlania, co nie wypada na mój wiek. Nienawidzę łamać norm moralnych, nawet tych narzuconych, czuję się wtedy paskudnie ;(. Cały czas wmawiam sobie, że nie cierpię alkoholu, choć wszelkie nalewki i wina potajemnie ubóstwiam O.o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Ale to sporo chlania, co nie wypada na mój wiek. Nienawidzę łamać norm moralnych, nawet tych narzuconych, czuję się wtedy paskudnie ;(. Cały czas wmawiam sobie, że nie cierpię alkoholu, choć wszelkie nalewki i wina potajemnie ubóstwiam O.o

Ja w twoim wieku nawet nie wiedziałem co to alkohol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jaką znasz definicję syfu. Są ludzie którzy kopią sobie ziemianki i w nich śpią. Są ludzie którzy wracają z grzybka (błoto) i biegną na "Przystanek Jezus" żeby przytulić się do zakonnic. Ludzie są w stanie wyjść ze swojego namiotu i nasrać na namiot sąsiada. Narkotyki oczywiście że są, ale tego nie widać. Największy syf widać o 5 rano jak wszyscy najebani leżą na krawężniku głównej drogi. Ludzie niewyspani z posępnymi minami chodzą.

 

Oczywiście to ta najgorsza strona. Są węzły sanitarne z umywalkami otwarte 24 godziny (za darmo). Są wszędzie toi-toi-e gdzie sprzątane jest co 3 godziny. Jeździ non stop patrol który dba o to żeby ktoś się nie udławił własnymi rzygami, albo kałużą. Nigdzie nie widziałem żadnej bójki. Najlepiej jest w pogo gdzie jest totalny rozpierdol kopanie po kostkach, ale jak ktoś upadnie to wszyscy od razu pomagają mu wstać żeby ktoś go nie zadeptał.

Jedynie kradzieże się zdarzają i na to trzeba uważać.

 

Ja pojechałem bez namiotu i mając tylko 100zł. Chodziłem non stop narąbany, nocleg miałem co noc. Bawiłem się z nieznajomymi ludźmi i było ######ście. Za rok jestem na 100%. Współczuję ludziom którzy przyjeżdżają tylko konkretny koncert.

 

Człowiek który wie na czym polega prawdziwy Woodstock! Nie jedzie się na koncerty tylko dla klimatu. Poznawać ludzi, nawiązywać znajomości. Nawet w tej chwili przypadkiem kima u mnie akurat koleżanka, którą na Woodzie tegorocznym poznałem. Dzwoni i mówi, że noclegu potrzebuje w Warszawie. I kurde nie przenocujesz osoby którą na Woodzie poznałeś? Pewnie, że przenocujesz! Nie ma opcji nie udzielić pomocy jak się taką możliwość ma.

Ale ze stówką i bez namiotu to bym nie jechał. Ja to akurat należę do ludzie, którzy wspomagają takich ja Ty. Tj. dużo, dużo więcej piwa ludziom rozdałem niż go dostałem. :D

 

EDIT:

Jezu, ale byłem nawalony jak to pisałem. Ale w sumie to prawda. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Ale to sporo chlania, co nie wypada na mój wiek. Nienawidzę łamać norm moralnych, nawet tych narzuconych, czuję się wtedy paskudnie ;(. Cały czas wmawiam sobie, że nie cierpię alkoholu, choć wszelkie nalewki i wina potajemnie ubóstwiam O.o

 

To nie pij...

Moze jestem głupi i mało wiem o życiu ale 13-latek który pije jest skończonym debilem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...