-
Postów
3 388 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez propaganja
-
nie do końca :D Najpierw wkradamy sie do 'tajemniczej wieży' szukamy wskazówki o co chodzi z tym całym nekromantom, unikamy zombiaków, słuchamy 'notatek' nekromanty, otwieramy i wbijamy w portal który przenosi nas do średniowiecznej wersji silent hill, a tu chodzimy po lasach i wiosce zamieszkanej przez samych dziwnych i niebezpiecznych osobników, i bande duchów które myślą że nadal żyją. Sierocińca w planach nie mam, chociaż warto by walnąć kiedyś wersje 2d shelbridge cradle z thiefa :D
-
wspomniana wyżej horrorowa misja:
-
w tej misji którą akurat robie nie bo nie ma w niej doppelangera, ale nie wykluczone ze w którejś misji zrobie żeby sie dało, a raczej napewno bo fajnie pobiegać sobie troche takim cudakiem :D
-
no jak narazie najbardziej mocarny przeciwnik w grze, w walce 1 vs 1 z tym bydlakiem tylko krasnolud ma jakiekolwiek szanse na zobaczenie kolejnego wschodu słońca, ale i też nie wielkie :D ale że potworas bardziej lubi padline niż żywe mięcho to można go też wykorzystać do wykańczania zombiaków w terenie (coś w stylu przywalić i biec w strone najbliższego zombiaka i w ostatniej chwili wskoczyć na budynek, co nie jest takie łatwe bo to bardzo szybka bestia ):) A tak poza tematem to myśle nad dodaniem miast i misji pobocznych, tzn w kazdym rozdziale byłoby jedno miasto po którym można swobodnie chodzić, odwiedzać sklep, nauczycieli (jakis mini rpg system), okradać przypadkowych mieszkańców, przyjmować króciutkie misje poboczne itp. Roboty wbrew pozorom nie tak dużo a zawsze jakiś umilacz od trudnych niekiedy misji (szczególnie od rozdziału trzeciego w góre), co o tym myślicie? jest sens rbic taki motyw czy wolicie typowo historyjke którą rozkminiami w kolejnych misjach?
-
skrzyżowanie nosorożca krokodyla pająka strusia smoka i choinki
-
jeden z nowych przeciwników: którzy czają się w silent hill-o podobnej misji :]
-
ten ostatni screen to nie wiem po co dałeś :D białe tło, pare kresek i literek
-
ogólnie dobre jak mówisz 7 lat i 'może jeszcze sie coś zmieni' Ja nauczyłem sie w swoim życiu tyle że nie jestem w stanie przewidzieć co będzie za 7 dni, kto wie gdzie się znajdę, co tam będę robić itp. itd. a przewidywanie planów dłuższych niż tydzień sprawdza się u mnie tylko jeśli chodzi o rysowanie/robienie gier. Tym bardziej że jeśli nie widzialeś jeszcze liceum ani /albo wkraczasz dopiero w gimnazjum to nie jesteś sobie jeszcze w stanie wyobrazić co może zrobić sesja z człowiekiem :) btw. też w Twoim wieku miałem same piątki a zobacz co ze mnie wyrosło :D Jedne studia olałem po roku teraz planuje iść do jeszcze bardziej porytej szkoły ale widze 130 za i przeciw, a w między czasie tyram w ogródkach :) Edit Zeby nie było nie mowie zebys sie nie uczyl porzucal swoje zainteresowania ani nic w tym stylu, ja od 4 zycia bawie sie kredkami wiec moge z czystym sumieniem powiedziec ze biorąc niewiadomo jak najdziwaczniejszy sprzęt jestem w stanie narysować coś co wygląda ładnie, i pewnie dopuki ktoś nie narzuci mi ładnego nagrobka dalej będę rysował i starał się być w tym coraz lepszy, warto mieć pasje, a taka którą interesujesz się od młodości jest szczegółnie fajna bo masz te lata przewagi ćwiczeń i praktyki, kiedy zaczynasz na tej pasji zarabiać pieniądze :)
-
piszecie o tych świdomych snach, zapamiętywaniu i pisaniu dzienniczków, ale ja wykryłem zupełnie inną prawidłowość: a)kładie sie spać po alkoholu - mam baaardzo długie i rozbudowane sny, pamiętam je ze 100% skutecznością, ale nigdy nie moge za bardzo nic kontrolować B)kłade się spać po zielsku - nigdy nie pamiętam co mi się sniło, no może czasem jakieś przebłyski c)kłade sie spać na tzeźwo w nocy - o ile moge zasnąć co sie za często nie zdarza - pamiętam średnio 50% snów, a w nich kolejne 50% moge kontrolować, a w niektórych co najwyżej 'zmienić sen' jeśli za chwile ma sie wydarzyć coś złego d)kłade sie spać w dzień, po obiedzie - zawsze mi sie coś śni, zawsze to pamiętam, zawsze moge kontrolować, nie ważne czy palilem czy nie, ale to chyba ten obiadek i słońce tak na mnie działa :) No i w 90% przypadków mój sen to coś co już mi sie śniło, tylko z paroma zmienionymi opcjami, albo jest to 'kontynuacja'. Zawsze śni mi się że jestem sobą, zawsze z pierwszej osoby.
-
heh nie no spoko nie mowie zebys nie szedl na informatyke, po prostu ja sam siebie tam nie widzie, tak samo wszyscy ktorych znam co poszli na informatyke szybko zaczeli tego żałować :)
-
może nie dno ale uczą mnóstwa niepotrzebnych badziewi,lubie niby informatyke ale cholera nie wyobrażam sobie iść na studia o takim kierunku.
-
chłopie masz jeszcze 7 lat, gdzie Ty sie tak spieszysz na studia :D
-
copo kurde rozkręcasz sie :D ta łuczniczka elfka wymiata, to dziwne coś z czerwonym czymś też wymiata, tylko śmierć jakoś mi nie podchodzi (swoją drogą kosiarz fajna książka chociaż za światem dysku i pretchettem nie przepadam)
-
może ten tryb do dooma który robi z gry thiefa, ale nie wiem czy jest coop. The dark mod / saint lucia cos takiego
-
to może takie małe gnoje samobójcy, pada od jednego strzalu, jak dotknie bohatera to wybucha zabierajac mala ilosc energi, ale za to jest bardzo szybki i działa w grupach.
-
apropo, Borek myślałeś o wpakowaniu do gry latarki? Też by ładne jaja były idziesz w ciemnym pomieszczeniu jedynie maly obszar oswietlony w a nim nagle obcy sie pojawia z rykiem.
-
Zarąbiscie podoba mi sie 'przybliżenie' kamery, kiedy wzrokiem obejmuje sie tylko jedno pomieszczenie klimat robi sie bardziej soczysty :D Ogólnie widze że gra idzie w dobrą stronę, najpierw sterowanie pod myszką teraz przybliżenie, a jak jeszcze mówisz o o kampani multiplayer to aż ślinka cieknie :D Tylko ten art mi się nie podoba, byś Borek napisał to bym 3x lepszy walnął :P Za to HUD to mega pierwsza klasa :]
-
może piła mechaniczna albo siekiera?
-
druga wersja czarodziejki: to jedna klatka z gifa tylko wiec mam nadzieje ze nic poprawiac nie trzeba bo calego gifa bym musial przegrzebać :D (w takiej niezręcznej sytuacji, ale co tam , na potrzeby komiksu i męskiej częsci graczy :]
-
ja mówie tylko że dla przecietnego gracza jest trudniejsze niż dla twórcy nie że jest nie do przejścia :P ja próbowałem z 5 razy i albo mi helikopter spadał albo mnie ten czołg pierwszy rozpierdzielał :( może za mała podzielność uwagi, albo za dużo jarańska :(
-
trzeba wziąść pod uwage że gra jest zawsze dużo banalniejsza dla twórcy niż przeciętnego gracza :) Mi szczerze mówiąc nie udało się rozwalić ani jednego przeciwnika, ale dym fajny i grafika. Zrób chociaż żeby helikopter nie spadał :D
-
korodzik +1 Jypy +1 programista +1
-
a miałem taki sen że miałem maske która przedstawiała moją twarz z nijakim wyrazem ryja, i jak ją zakładałem to stawałem sie groźny dla otoczenia i ogólnie walnięty, a wszyscy ludzie uciekali, no i chodziłem i szerzyłem chaos.
-
wiem, i dlatego ciągle chce robić przy grach ;)
-
tiiaaaa darmowy staż ;) może jakbym miał 16 lat to bym sie nabrał :P ale to i tak lepsze niż 5 lat 'darmowego stażu' u paqoo jak sądze :P :P a ogólnie jak patrzyłem prace przy robieniu gier to w lodzi i okolicach zero ofert, tak więc musiałbym i tak robić np w stolicy, wynajmować mieszkanie na które bym odprowadził połowe pensji, i tego typu historie, druga sprawa że nie ma bata nie pójde na programiste, raz że mam swój alternatywny sposób pisania skryptów którego nie idzie rozszyfrować jak sie nie jest mną, a dwa nie lubie programować :) a jesli o graficzenie chodzi to jedyne oferty w reklamach/gazetach i innych pierdolnikach co swoją drogą nie jest wcale takie złe