Ten post zawiera tyle błędów rzeczowych, że aż grzechem jest się nie przyczepić ;) . Falowanie sprite'a to nic innego jak ruch zmienny (drgający), który opisuje się w najprostszym wariancie następująco: y = sin( k * x + a ), gdzie k i a to dowolne współczynniki stałe. Nic do tego nie mają radiany, nic do tego nie mają stopnie, gdyż nie mówimy o trygonometrii, a po prostu zaczerpujemy niesamowitą właściwość tej jakże genialnej funkcji.
Nie widzę do końca wygody w twoim pomyśle i nie widzę potrzeby, by degtorad zamieniać na pi / 180. Nie chodzi o szybkość, a o samą estetykę, perfekcjonizm, który w tego typu minimalistycznych przykładach jest wskazany.
Od kiedy Apple nie jest demonem szybkości to nie wiem. iPad 2 w benchmarkach niszczy mojego PCta, a sama seria iPodów i iPhone'ów słynie z niezawodności i braku ścinek. Jak Apple zaszło tak daleko? Marketing.
To byłoby na tyle, peace and love ;) .