Ok, też uznałem, że Biel brzmi idiotycznie. Mam za to nowy pomysł. Akcja gry rozgrywa się w lesie, ale dokładniej w wymarłej wsi, która została pogrążona przez las (stąd m. in. cmentarz z kaplicą). Na początku gry będziemy przechodzić obok ledwie stojącego podniszczonego znaku informującego o nazwie wsi. I właśnie owa nazwa mogłaby być tytułem gry... ale jak miałaby brzmieć? Macie pomysły? Chciałbym, by był to neologizm powiązany z jakimś mrocznym słowem (nawet z gwary góralskiej np. od słowa mraka, czyli mgła, może powstać np. Mraków, Mrakowce, Mrakowice. Ale od samej mgły - Mglice). Wiem, że brzmi to... tak jakby wieśniacko, ale w tym cały czar gry.
edit: jakby co gra nie będzie się rozgrywać nocą. To tylko chwilowy, dwuminutowy fragment, jakby ktoś się przejął :)