Więc nie będziesz mieć pretensji, jeśli nazwę Mortal Kombat grą przygodową? :)
Gra jest raczej "na raz", bo nic wciągającego w niej (na razie) nie ma, oprawa jest mocno niemrawa, a Pan Różowa Pietruszka wygląda, jakby właśnie mama obudziła go do szkoły (a przynajmniej jego wyraz twarzy). Poza tym, wkurzającego jest to, co wymienili poprzednicy - zacinanie się itp. czyli najczęstsze grzechy GMowych platformówek.