Skocz do zawartości

Jaklub

Użytkownicy
  • Postów

    3 353
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jaklub

  1. w sumie zawsze lepszy taki temat niż robienie cudzej pracy domowej.
  2. największy bajer tego dema, czyli trójwymiarowość terenu, jest prawie niewidoczny.
  3. Jaklub

    Ustawienie kina domowego

    subwoofer, panowie, subwoofer
  4. Jaklub

    System na netbooka

    kiedy zobaczyłem twój nick przy tytule tematu, wiedziałem, że nie odpuścisz
  5. on ocenia twoje umiejętności, na grę szkoda słów.
  6. gubisz się, bo nie rozumiesz tego, co wklejasz do edytora kodu. nie potrzebuje, bo nintendo sra na zdecydowaną większość fangejmów.
  7. nie, SEGTNOSDngostpentfse.

  8. najlepszy temat na gmclanie. zaczęło się od polityki, przekształciło się w dyskusję o legalizacji marihuany, po drodze przewinęła się jeszcze wiara, skończyło się na tym, co widać.
  9. napisałeś dzisiaj "me gusta" 3 razy. przynajmniej o 2 za dużo
  10. dużo jest takich wersji snejka. w sumie można i zinterpretować to w ten sposób, ale wciąż utrzymuję zdanie, że Battle City 2011 po prostu jest zbyt "różne" od Battle City i łączą je tylko te fundamenty, do tego nie widzę orzełka w grze Hudego. jak dla mnie to za mało by móc nazwać tę grę rimejkiem Battle City. to trochę podobne do nazywania wszystkich platformówek polegających na biegnięciu i niszczeniu przeciwników skokiem od góry klonami Mario.
  11. na początku zdefiniujmy sobie dwa pojęcia. http://en.wikipedia.org/wiki/Video_game_remake http://en.wikipedia.org/wiki/Fangame jak widzisz, remake faktycznie jest tylko zrobieniem gry od nowa z lepszą oprawą, wiernie ją (grę) odwzorowując i ewentualnie nowymi dodatkami, które nie podważają fundamentów gameplayu, co już robi omawiana gra. jeśli mamy pozycję, która dalej nawiązuje do jakiegoś tytułu, mając podobny gameplay i/lub ten sam świat, ale nie odwzorowując jej poziomów, gameplayu, grafiki itp., mamy do czynienia z fangejmem. jeżeli zdarzało mi się w przeszłości używać tych słów naprzemiennie, najprawdopodobniej robiłem błąd. gra może być jednocześnie fangejmem i rimejkiem, ale może być również np. tylko fangejmem lub rimejkiem wydanym przez firmę, która ma do tego tytułu prawa. jak widać, Battle City 2011 trudno przypisać do któregokolwiek z tych pojęć. zmiany w gameplayu są po prostu zbyt radykalne, to, co było unikalne w oryginalnym BC, gdzieś przepadło. dlatego jestem za tym, aby zmienić nazwę.
  12. ale kratka była ważnym elementem zarówno Battle City, jak i jego prequela Tank Battalion i sequela Tank Force. w każdej części mieliśmy kwadratowe czołgi, orła i niszczenie cegieł. myślę, że wszystko będzie w porządku jeśli nazwa zostanie zmieniona.
  13. dzięki za wyjaśnienie, choć mam pewne wątpliwości: co jeśli jakiś osobnik po spróbowaniu marychy zachce czegoś cięższego? w życiu niczego nie brałem, myślę, że C mogłoby właśnie pojawić się po tym zażyciu (dziwnie to sformułowałem, ale jestem przekonany, że pojmiecie, o co chodzi).
  14. poruszanie się obecne w demie to bardzo radykalna zmiana od Battle City, to samo również można powiedzieć o systemie niszczenia terenu. na Famicomie wszystko było "klockowate" - czołg, przemieszczając się po osi X, musiał mieć pozycję na osi Y podzielną przez 8. mógł poruszać się w 4 kierunkach, wciśnięcie d-pada oznaczało natychmiastowy odwrót w daną stronę i rozpoczęcie jazdy. dziury w cegłach również były ograniczone - każdy segment 8x8 cegły mógł być w 5 stanach (cała, połówka na górze/dole/po lewej/prawej). co mamy w grze Hudego? czołg, który musi skręcać przed jazdą w innym kierunku, okrągłe dziury w murach, brak kratki mającej znaczący wpływ na przebieg rozgrywki. może wydawać się błahostką, ale to niemal całkowicie zmienia gameplay. i to wszystko można zobaczyć na 3 screenie.
  15. no ok, teraz to już się w to wplątałem na serio. zaczynamy nie zachowuj się jak bufon, ok? to mało przyjemne, z pewnością nie byłoby ci zbyt miło, gdybym zrobił to samo (zakładam, że nie jesteś trollem). poza tym, jak już napisałem, jestem neutralny w tym temacie. jeśli legalizacja ma nie nastąpić, ok. ma nastąpić - też ok. szkoda trochę debili, którzy narobiliby przykrości bliskim przerzucając się później na gorsze narkotyki, ale to już ich problem. Jakim wyjaśnił mi to później. jak wyżej. nie wiem, gdzie tu widzisz moją radość, nikt tu się nie cieszy jak głupi. dlaczego się czepiam? proste - wyrażasz swoje opinie w niefortunny sposób. ze zdania "Nie jesteś za legalizacją, więc nie możemy gadać o bogatszej Polsce." jasno wynika, że legalizacja = bogatsza Polska. podejrzewam, że tak nie myślisz, choć zdanie "W jak zabójczym tempie rozwija się taka nijaka Holandia, bo czarny rynek zamienił się w legalny rynek, co się świetnie odbiło na gospodarce?" również tak sugeruje. za to "Liberalność na płaszczyźnie społecznej prowadzi do liberalnego rynku... A ten do rozwoju państwa." to zupełnie co innego (choć pojawiło się przed drugim wymienionym zdaniem, ale to czepialstwo w czepialstwie). więcej czytać twoich starych postów mnie się nie chciało, przyznam, że spędziłem w tym temacie dużo więcej czasu niż pierwotnie planowałem, a dzisiaj miałem zamiar kodzić. czepiam się, bo taka już moja natura. nie podoba się? krzyżyk na oknie przeglądarki i "Ignoruj użytkownika" kłaniają się.
  16. kumam, lecz tu naprawdę wystarczy nawet zerknięcie na screena by stwierdzić, że starego dobrego battle city lub jego jeszcze lepszego sequela tank force to nie przypomina.
  17. po pierwsze, nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi. co prawda pisałem, że nie będę się tu już wypowiadać (;p), ale małe sprostowanie: w tamtym poście potraktowałeś legalizację jako jedyny sposób na zyski dla państwa inni (państwa) są w stanie poradzić sobie bez tego. być może byłyby zyski, ale sądzę, że to przeceniasz. jak już wspominałem, mam lepsze rzeczy do roboty niż zmienianie utwierdzonych już przekonań ludzi, których nie widziałem na oczy i najprawdopodobniej nigdy nie zobaczę, już nie wspominając o tym, że olewam temat ciepłym moczem i to, czy będzie legalizacja, zwisa mi. nie jaram i nie zamierzam, a jak inni mają ochotę jarać, zrobią to i z zakazem. po prostu wychwyciłem kwiatek i tyle. teraz możecie się nad tym pozastanawiać. dobra, mam nadzieję, że tym razem naprawdę nie będę musiał niczego dopowiadać.
  18. koleś, ty w ogóle grałeś w tego "klona"? bo ja poza nazwą, czołgami i częściami otoczenia nie widzę żadnego związku pomiędzy tytułami. i jeśli ktoś mi powie, że to niby cała gra, rzucę w niego jajem. gameplay zupełnie inny.
  19. co ma piernik do wiatraka? w innych miejscach radzą sobie bez legalizacji. i zanim ktoś zacznie mnie obrzucać gównem: nie mam zdania na ten temat i nie zamierzam w tym temacie się więcej wypowiadać.
  20. u mnie już przy 20 botach jest spadek fpsów. ale mam grata. brakuje grywalności. wystarczy bez pomyślunku napieprzać w jeden klawisz i gra się toczy. fajnie jest popatrzeć, jak skaczą sobie kropki (boty swoją drogą miewają zbyt duże problemy z wyskakującymi ścianami), ale w tej postaci to bawi 10 sekund.
  21. kolejna na gmclanie próba zrobienia z battle city typowego tdsa? do tego z fabułą? nie, dziękuję.
  22. problem polega na tym, że aby tego bossa pokonać, trzeba chyba walić klawiaturą w monitor i modlić się, żeby wcisnął się odpowiedni przycisk. podczas dochodzenia do złego kamienia dowiadujemy się jedynie, że możemy chodzić (sunąć się?), odpalić mapę i otwierać skrzynki. to trochę za mało do pokonania go. mamy go otworzyć? zabić mapą? czekać godzinę aby sobie poleciał? wiek komputera nie ma tu nic do rzeczy, po prostu podejrzewam, że nie potrzebnie grzebałeś w tym miejscu. a, i jeszcze jedno. zapomniałeś wywalić debuga (F1).
  23. po włączeniu gry ekran ściemnił się. zmiana rozdzielczości, ok. tylko później, gdy się już rozjaśnił i przez chwilę mogłem zobaczyć swój pulpit, zauważyłem, że rozdzielczość nie została zmieniona (chyba tylko głębia kolorów). na co to? później - "Press M to map". skończyłem grać gdy doszedłem do wielkiego złego kloca z okiem, który prawdopodobnie chciał mnie zabić (byłem w dziurze i nie mogłem się z niej wydostać). poza tym, sceneria narazie prezentuje się dość monotonnie. wiem, że to podziemie, ale naprawdę da się to zrealizować lepiej. podoba mi się pył lecący ze ścian gdy kamień o nie trze spadając i oświetlenie. masz 3/5 i kończ to. btw nazwa przypomina mi za bardzo Cave Story. no i jeszcze wrzuć screeny na coś co nie jest speedysharem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...