Ale nikt ich nie zmusza do przyjazdu. Ci co uważają, że są tak "pro", że nie będą się z klikowcami zadawać zleją imprezę, ale na pewno są też tacy, co robią jakieś małe produkcje, średnio im to idzie i chętnie by przyjechali nauczyć się czegoś nowego i poznać ludzi o podobnych zainteresowaniach. Właśnie wychodzenie z takiego założenia, że "inni nas nie lubią" powoduje takie a nie inne podziały.
Za samo wysłanie Ci głowy nie odgryzą.