propaganja

faktycznie twarz jak z horroru :)

Nie myle :) Powiem tak jesli uczyles sie latami, dobra Twoja, ale uczac sie autohipnozy tak naprawde nie uczymy sie nic nowego, po prostu trzeba sie czegos 'oduczyc' nie na odwrot. Nie widze w tym trudnosci z ktora trzeba byloby walczyc latami. Ja dodam ze relaksacja w 5 minut, stan alpha, zwolniony oddech do 2 wdechow na minute tego typu sprawy, mi nie sprawialy klopotu po zeby nie sklamac 2 miesiacach poznawania tematu, a juz wczesniej wiedzialem co jest grane i moglem sie wprowadzic w porzadny naprawde gleboki trans, po dniach, doslownie dniach prob, nawet jesli nie trwalo to 5 minut. Wiec nie mow ze sie nie da Nie wiem czy mocniejsze, wiem ze inne. Ale czlowiek nei hipnozuje sie raczej 'dla fazy' druga sprawa time is money, tak tylko ze rozwijajac sie duchowo jak tu piszesz - czlowiek staje sie lepszy, umysl i pamiec mniej zawodne a wszystko jako calosc dziala bardziej efektywnie, wiec nie wiem czy time is money nie dziala w druga strone niz piszesz. Nie miales nigdy motywu ze wracales skads do domu i przy drzwiach zorientowales sie ze byles tak pochloniety myslami ze nie wiesz ktoredy wracales? To jest chlopie trans, czy w niego sie wprowadzisz swiadomie czy nie. tez unikalbym

w filmach sie nie ginie. Jakbym mial w filmie zginac i ogladac 10 razy pierwsze 5 minut to tak bylbym poirytowany gdybym tych 5 minut nie mogl przewinac

Sorry ale glupoty piszesz :) 1.Autohipnozy mozesz sie w jeden dzien nauczyc 2.Metoda nie metoda, jak sie zahipnotyzujesz to robisz jak czujesz, nie musisz znac uniwersalnych metod bo sam jestes uniwersalny 3.Zartujesz? 30 zl za gram, 0 zl za autohipnoze, rachunek jest prosty (choc i efekt inny) 4.Nie wiem o co chodzi ze scena, ale autohipnoza to tak naturalna sprawa ze kazdy z was sie kiedys zahipnotyzowal sam i nawet o tym nie wiedzial

tzn twarz jest zagojona reszta nie przez to reszta jest troche ciemniejsza i wrazenie nie to, no i pysk i reka beda bardziej zachlapane krwia, zwyczajnie tusz czerwony sie skonczyl :P

http://imageshack.us/g/831/dscn4575j.jpg/

ja jako dzieciak tez nie, po latach sie udalo, w ogole wczesniej nie wiedzialem ze mozna gnatem ta tarcze tworzyc wiec nie bylo nawet opcji :)

w half lifie 2 sie strasznie wkurzylem na zakonczeniu, trzeba przyznac :) najlepsza koncowka byla w another world. i znowu mala autoreklama ale w nowym tripie zakonczenie ktore juz zrobilem (bedzie ich troche wiecej niz jedno) jest tez niesamowicie mocne ;)

wrzucasz na niego w kazdym poscie i zdaniu, i co oczekujesz zeby jeszcze skulil glowe i przeprosil? Ciekawe jaki bylby Twoj stosunek do odbiorcy gdyby na Ciebie wszyscy wrzucali, daj juz spokoj, nie badz smieszny. Powiem jeszcze tak mam 8 letnia siostre, sam jestem w wieku w ktorym coraz czesciej mysle juz o wlasnym potomku, wiem jak 'dziala' zycie, dzieci sie ucza wszystkiego od zera i nie mozesz wymagac od kilkumiesieczniaka zeby mowil. od 5 latka zeby jezdzil samochodem a od dwunastolatka zeby byl mistrzem programowania i grafiki. Nie kazdy jest jaklubem ktory chyba jako jedyny na tym forum w wieku 11 czy 12 lat robil naprawde fajne i przemyslane gry. Siostra nabazgrze byle co pare kresek, ladnie pomaluje i przychodzi sie pochwalic, to jej mowie ze sliczne i sie ciesze widzac ile jej to radosci daje. Ale o tym juz chyba nikt nie mysli, z**bmy wszystkich z blotem! chlopak sie stara i dobrze niech sie stara nie masz przymusu tego ogladac czytac czy testowac tak jak nie masz przymusu mu co chwile wrzucac, po prostu to robisz i to lubisz, co jakby sie glebiej zastanowic jest ogolnie rzecz biorac glupie i zenujace. Co ci to daje? chcesz zmieniac swiat na lepszy? (polecam zaczac od siebie), dowartosciowujesz sie? Fiut w gaciach rosnie? Myslisz ze Ty nie robiles glupot w jego wieku? Rozczaruje Cie robisz je nadal i bedziesz robil nadal czy sobie bedziesz zdawal sprawe czy nie, zreszta po zachowaniu wyglada na to ze wiele starszy wcale nie jestes. Czlowiek to istota ktora sie uczy na bledach i doswiadczeniach, pozwolmy ludziom popelniac bledy zeby mogli sie uczyc, a nie srajmy im na glowy zeby ciezej bylo im sie podniesc. Co to k*** za teksty podskoczysz a uderzysz glowa w dno, to ty sie moze lepiej rozejz za paralotnia bo biali nie potrafia tak wysoko skakac. Mile? Budujace? Moglbym zaczac Ci jechac w kazdym poscie, bo sam dajesz w kazdym zdaniu prawie powod zeby sie przyczepic ale nie bede tego robic, bo jak pisalem to najzwyczajniej w swiecie glupie i dziecinne. Gdyby ktos tak wrzucal na moja siostre czy przyszlego dajmy na to syna, bo w wieku 12 la odwazyl sie nie byc geniuszem programingu rysowania i designu - to powinienem znalezc, przyjechac, i obic morde nie patrzac na wiek wrzucajacego, nie dajac taryfy ulgowej. Ale zobaczylbym mlody pryszczaty ryj i wypadajace mleczaki i bym nie przypieprzyl bo to taki sam krzyczacy dzieciak ktory za pare lat spojrzy na to co pieprzyl zupelnie inaczej. Cytujac Chrisa Rocka "To tak jak grac z niedorozwinietym dzieciakiem w kosza i gwizdac mu podwojna. You've got to let some shit sly" I tyle z mojej strony

scena z pewnym nagraniem w nowym tripie jest calkiem burzaca i demotywujaca zarazem ;) I z gwiazdami. A w silent hillu 2 wrazenie robil moment pierwszego pojawienia sie piramidoglowca

na moim niedomagajacym mocno kompie (duzo rzeczy sie psuje i zwalnia) z 2 gb ramu i 125 mb na karcie gra z wylaczonym post-processingiem chodzi plynnie (stale 30fps) nie zaleznie od miejsca czasu i akcji, podejrzewam ze na podobnym sprzecie ale z mniej styranym systemem powinna byc plynnosc na pelnych detalach. W robocie mam 4gb ramu i jakas zintegrowana karte graficzna, gra chodzi na pelnych detalach jak rakieta nawet jak nagrywam frapsem i mam 10 programow innych wlaczonych w tle. Ogolnie pewnie jakas rewelacja optymalizacyjna to to nie jest, ale jest napewno lepiej niz w moich poprzednich grach pod tym wzgledem. ale dyzmek juz ci pisalem ze ten temat nie jest o mojej grze i w sumie nie wiem po co odpisuje

eye of beholder tez bylo mocne ;] Chociaz jak dla mnie wlasnie nic nie zje klimatu waxworksa (moze dlatego ze gralem w to jak mialem mleko pod nosem) a gra nawiazywala do roznych horrorow, od cmentarza pelnego zombie, przez egispkie piramidy i mumie do takich histori jak Kuba Rozpruwacz (i ten tlum z pohodniami od ktorego trzeba bylo spieprzac!) Nigdy nie przeszedlem zadnej misji bo sie balem :) A teraz mi nie chodzi na XPku A jeszcze Ishar z tego typu gierek :D To tez bylo mocne, wbijanie do karczmy, zgarnianie ekipy, po czym zabieranie im przedmiotow i zabijanie :) To przeszedlem chyba cale z bratem, chociaz pamietam ze misja w gorach w zime dawala w kosc. magia tych gier jest taka ze maja mniej wiecej 20 lat a ja i tak nie umialbym zrobic lepszej grafy ;)

przejrzalem gameplaye ze starej contry i normalnie wspomnienia ozyly, przyznam sie ze nie pamietalem nawet z czym sie walczy w pozniejszych etapach, i dopiero jak zobaczylem te ryje alienow i to niby serce to dopiero sobie uzmyslowilem ile czasu przy tej grze spedzilem, i ile razy walczylem z tym czerwonym lbem za malolata :P lawina wspolnien na momencie :)ile to lat temu bylo, + smiechy jak przypomina mi sie to jak wtedy te proste na dzien dzisiejszy grafiki kiedys oddzialywaly na psychike. Czekam na remake z niecierpliwoscia :) (sam mam troche ochote zrobic swoj remake contry ze starymi lokacjami ale nowymi zasadami i sterowaniem i generalnie mechanika, ale mam nadzieje ze mi sie szybko odwidzi, a przynajmniej zanim nie skoncze tripa nie zaczynam zadnego projektu). A w temacie remakow starych hitow przyznam ze najchetniej zobaczylbym remake waxworks :D Pamieta ktos ta gre? :) Ja pamietam jak mialem z 5 lat i zasuwalem z placzem do babci jak mnie zombiak zabil i pojawil sie ten rysunek: http://lparchive.org/Waxworks/Update%205/4-wax27.jpg kocham ta gre hehe, wspominania ciag dalszy. Space Hulk :D Lista gier wartych remakowania jest w sumei calkiem spora :) Ale narazie remakowalem tylko swoje gry ale Waxworksa odwalic nawet w wersji platformowkowej :D brzmi dobrze, moze kiedys

a ja robie misje top down w tripie

na zywo tego nie widziales ;)

chinskie smoki maja to do siebie

zakrywanie starego tattoo

nie chodzi o jechanie po grze, tylko o jechanie po nim

Ale mnie wkurwiacie, czepiacie sie ze chlopak napisze cos po angielsku i dorabiacie filozofie "bo chcesz byc fajny" a skad wiesz co on moze chciec? albo ze gra wyglada jak wyglada ale dajcie spokoj on ma 12 lat, kazdy kiedys od czegos zaczynal,zreszta moje gry robione w jego wieku tez wcale lepsze nie byly. Do 2 miesiecznego dzieciaka tez sie przypierd**acie ze drze morde jak glupek jak sie rozplacze? Nie chodzi o jakies porownania no ale kurde czepianie sie na sile bywa meczace nawet jesli sie to tylko czyta a nie uczestniczy.

Achaja pierwszy tom i polowa drugiego faktycznie kozackie ;) Pozniej sie jakies bajkowe i pompatyczne zbyt robi

Tiaa contre trzeba wyczuc i w miare zapamietac rozstaw przeciwnikow, zawsze tak bylo :) Na gameboyu lata temu (i na pegasusie bodajze jeszcze dawniej) to samo bylo ;) Ale za 5 czy 6 razem doszedlem prawie do konca :)

fajne fajne ;) Tylko mam chyba drewniane paluchy bo nie umiem pierwszej misji przejsc na easy :(

hehe :thumbsup: kod praktycznie ten sam co w tripie tylko tam narzucone jako filtr + pare dodatkowych opcji :) Zadziwiajaco szybko to dziala, u siebie co prawda wole grac na mniejszych detalach bo wtedy fps nie spada ponizej 30 ale ja mam grata, za to w robocie pelne detale + nagrywajacy fraps + dziesiatki programow w tle i pelna predkosc a komputer tez nie jest jakas super maszyna z kosmosu.