propaganja

Chell tego ze nie potrafisz sie wystraszyc nie dowiesz sie puki nie zagrasz ;) To ze nie umiesz sobie wyobrazic jak buduje napiecie - to sie ciesze :) Co do braku realizmu, wydaje mi sie ze nie bylo zbyt wielu realistyczniejszych gier kiedykolwiek na GMC. A zagrac minutke - troche nie ma sensu w grze ktora rozkreca sie a dobre po paru godzinach. Ale od razu mowilem ze to nie gra dla kazdego wiec czaje ocb ;)

bedziom no gra z zasady jest ciemna :) @Explosivo hmm faktycznie na screenie cien wyszedl dziwnie. ogolnie jest animowany widac na cieniu ruchy konczyn tutaj jest taki waski bo potworas zlaczyl nogi. W ruchu to fajnie wyglada chociaz byc moze masz racje ze za bardzo rozciagniety jak na taka odleglosc edit. a czemu manekiny maja byc duze? :)

Manekin. Manekiny to jedni z moich ulubionych przeciwnikow. Ciezko zobaczyc je w ruchu, bo poruszaja sie tylko w kompletnej ciemnosci. nie zastrzelisz goscia ani nie porabiesz maczeta ale dopuki pada na niego jakiekolwiek swiatlo nie ruszy sie ani na centymetr. W ciemnosciach jest szybki, cichy, i przewaznie dziala w duzych grupach ;)

Z taka dedukcja nie zlapalbys nawet trypla w meksykanskim burdelu Sherlocku ;) Cala animacja bohatera i jednego z przeciwnikow jest do wymiany jak juz kiedys pisalem, i tak bohater nadal bedzie kulal ;)

po prostu w tej perspektywie nie bedzie strzelania z dalszego dystansu :D Ale zze gra ma raczej leniwe powolne tempo to nic sie nie bedzie gryzc. W top-down sytuacja wyglada troche inaczej, ale kazda misja jest odpowiednio dopasowana do perspektywy wiec no worry. A bohater tak chodzi bo kuleje. Bedzie wyjasnione w samej grze.

@Explosivo nigdzie nie pisalem ze bedzie tylko z boku ;) przeskoki w inne perspektywy beda tu na porzadku dziennym, przy czym przewaznie bedzie od boku i top down a w inne strony to juz bardziej subtelne wyskoki :) Ogolnie dzieki za budujace komentarze ;) Ciesze sie ze sie podoba bo sam jestem dumny jak cholera i uwazam ta gre za dzielo zycia (jak do tej pory oczywiscie)

to to juz zrobione :D bol, zmeczenie, zawroty glowy, oslepienie, ogluszenie, prawie-narkotyczne stany przy wdychaniu radioaktywnego pylu, nawet strach, to wszystko widac bez zadnych paskow :) pracuje nad takimi detalami jak pulsujacy bol jak sie oberwie w zlamany nos itp. Najlepsze jest to ze wszystko jest tak plynne i zgrane ze nie ma czegos takiego ze nagle wszystko blyska i nie wiadomo ocb. jakos tak fajnie naturalnie to wyszlo. Nie trzeba sie domyslac co sie z ekranem dzieje po prostu to widac. a co do hudu to aktualnie jedynym widocznym elementem jest celownik. I stan amunicji po wcisnieciu odpowiedniego przycisku.

pierwszy bardzo roboczy screen z misji top down. Malo elementow otoczenia jeszcze bo walcze z silnikiem, z swiatlem i cieniami jeszcze duzo zabawy

no w mortal kombat sa przeswietlani goscie tutaj nie, widac tylko krotki, sekundowy blysk na ktorej widac"bol" lamanej konczyny.Niebawem bede robil ladny oficjalny filmik na ktorym bedzie wszystko widac

Skowron wiem ze wkurzalo :D zauwaz ze na 1 i 3 filmiku jest to poprawione Bedziom, nie powiem kilka pomyslow zainspirowanych jest wlasnie metro 2033. A np te lamane zeby to raczej taki ozdobnik (w ogole w calej grze, dopuki nie otworzy sie ekranu leczenia nie ma zadnego pasku czy kolorowej sylwetki postaci (jak w starych wersjach i na screenach) tylko "narysowany bol", zraniona noga - przy bieganiu i chodzeniu z lewego dolnego rogu ekranu blyskaja motywy cos jak zyly albo zakonczenia nerwowe, przy oberwaniu w zeby blyska na sekunde 'pomaranczowy rentgen szczeki 'i widac jak zeby sie krusza, blyskajac oczywiscie czerwonymi zakonczeniami nerwowymi itp :D) ale juz polamane zebra, nos czy inne kosci (w ekstremalnych przypadkach utrata oka) znaczaco wplywaja na zdolnosci glownego bohatera. Te na szczescie mozna szlifowac po prostu punktami doswiadczenia zeby jako tako wyrownac szanse). Zastanawiam sie czy nie dodac wiecej ekstremy w stylu mozliwosc utraty reki czy nogi (i opcja load last checkpoint albo kontynuuj dla hardcorowcow :) ale to raczej juz dla samego klimatu bardziej niz gameplayu) Fabula hmmm powiem tylko ze ta gra to taki odpowiednik filmow drogi gdzie bohater przebywa podroz (tutaj tytulowa) fizycznie i metaforycznie. Fabula kreci sie przedewszystkim na psychice glownego bohatera, no i jego sytuacji, czyli desperackiej wyprawy mimo szans na sukces jak jeden na milion. Malo postaci, malo dialogow, wiecej hmm niby przypadkowych zdarzen i znaczen, ogolnie gratka dla ludzi ktorzy lubia doszukiwac sie w histori trzeciego, czwartego itp dna.

I bardzo dobrze ze sobie nie wyobrazasz :) W sensie jednym z celi przy tworzeniu tej gry jest to zeby kazdy musial sie nauczyc w nia grac, a oduczyc sie przynajmniej chwilowo kwesti i nawykow z innych gier tego typu. I to dziala, i to bardzi fajnie. Jest po prostu "inaczej" na gruba skale :)

TRIP gatunek: survival horror programowanie: Ja grafika: Ja, Justyna Kozlowicz muzyka: Michal Marzec-Remiszewski, Ja dugging: jeszcze do uzgodnienia Gra jest juz w takim stanie zaawansowania ze mysle ze juz na spokojnie mozna wstawic zapowiedz :) Wiec jedyne co ma wspolne stary i nowy trip to nazwa, (mniej wiecej) sterowanie, i totalna anty-casualowatosc. Zaznacze to na starcie, gra jest zdecydowanie dla hardcorowych graczy. Glownym bohaterem jest Adam, wychowal sie w nowym swiecie, juz po tym jak sie wszystko zmienilo. Zreszta sam nie zdaje sobie sprawy co naprawde stalo sie ze swiatem i czemu wyglada tak jak wyglada, tak samo jak my nie przykladamy wiekszej wagi do tego co stalo sie z dinozaurami. Stary swiat nie zyje, ale kazdy koniec jest tez poczatkiem, to fragment monologu wypowiadanego w intrze. Adam zyje z Ewa - kobieta ktora jest z nim w ciazy w zabitym deskami hotelu, wraz z nimi pare innych osob ktore nie sa juz tak istotne wiec daruje sobie opis. W kazdym razie pewnego razu brak jedzenia zmusil ich do zmiany miejsca pobytu. Wiekszosc z nich ginie, a adam budzi sie kilka tygodni pozniej spowrotem w pokoju w hotelu n-light i jedyne co ma przy sobie to jedna kula w rewolwerze i karteczka od Ewy. Czym gra jest? Survival Horrorem pelna geba, pelnym prawdziwym i takim jakiego mi zawsze brakowalo. Mniej akcji niz przyzwyczail nas do tego ten gatunek, za to mnostwo klimatu, survivalu i przetrwania i hardcoru. Ale do rzeczy czym sie rozni Trip od reszty gier tego gatunku? Przedewszystkim powaznie potraktowany survival. W wiekszosci gier cale 'przetrwanie' polega na zbieraniu amunicji ktorej zawsze jest malo, czasem tez apteczek jesli energia przypadkiem nie regeneruje sie sama :) W tripie oczywiscie tez bedziemy zbierac i szukac tych kilku kul ktore moga uratowac tylek, ale to tylko wierzcholek gory lodowej. Przedewszystkim mozna bedzie latwo odczuc konsekwencje swoich czynow, decyzje i czas sposob wykoniania danych czynnosci ma wplyw na fabule, myslenie poplaca, unikanie konfrontacji jest kluczem do sukcesu, walka - kazdy gracz szybko przekona sie ze jest ostatecznoscia. Np. Stan zdrowia bohatera - tutaj nie ma zadnych autoregeneracji, apteczek regenerujacych rozerwana tetnice itp. Poziom zdrowia bohatera podzielony na obrazenia fizyczne - a tutaj na wszystkie konczyny osobno (przy czym zranione nogi ograniczaja mozliwosci ruchowe, rece utrudniaja strzelanie i machanie maczeta itp), do tego samo wyleczenie nie jest takie latwe. Znaleziona apteczke uzywamy na dana konczyna, i od tej pory - przez kilka minut (w zaleznosci od poziomu trudnosci) energia powoli rosnie, przy czym jesli w trakcje zostaniemy w ta sama konczyne ranni - konczy to proces leczenia a apteczka idzie psu w d... :) [dodam ze taktyka 'uzyj apteczek' i idz na fajke w miedzyczasie sie podleczy sie nie sprawdza bo ciagle musimy znajdowac filtry do maski gazowej, inaczej udusimy sie w nieprzyjaznym srodowisku] Do tego niektore mocniejsze ciosy moga wybic bohaterowi zeby, zlamac nos, zebra, palce itp. Tego typu obrazen nie ma mozliwosci wyleczenia w ogole , dlatego trzeba bardzo dbac o bohatera, ma przed soba dluga droge (prawdopodobnie 6-10h zabawy) a oprocz obrazen typowo mehanicznych daje o sobie znac radioaktywnosc tak wdychana powietrzem jak chocby jedzona i pita w zakazonych posilkach, ale jak to wplywa na kondycje Adama zobaczycie juz w koncowych etapach samej gry. Aspektow survivalowych jest oczywiscie wiecej, w tym niektore oferujace zupelnie inne doznania niz jakakolwiek inna gra, ale okreslenie survival-horror ma dwa czlony. A drugi jest dla mnie rownie wazny jak pierwszy, i mowie wam, macie moje slowo: ta gra naprawde straszy :) W inny, nietypowy, nie residentowy, nie silenthillowy -unikalny -sposob. Ale o tym nie chce pisac, to kazdy powinien przezyc samemu :) Gra bedzie podzielona na (prawdopodobnie 18) etapow, w tym mniej wiecej 2/3 w perspektywie od boku, a 1/3 w konwencji top-down. Screeny (w sumie stare :D zaktualizuje niedlug) i kiepskiej nietety jakosci filmiki: http://www.youtube.com/watch?v=GtxBvH7AB6Q...mp;feature=plcp http://www.youtube.com/watch?v=SYqiXJ0UqO4...feature=related (schrzaniony dzwiek ;() http://www.youtube.com/watch?v=O9L1AZLjR_0...feature=related a tu fragment intra: http://www.sendspace.com/file/c5v582

na zdjeciach sa przewaznie zakrwawione zaczerwienione i swiecace wiec czaje jak jest:D

pieprzenie :P Robie duzy tatuaz to teksty ze 'nie chcialbym takiego' bo lepsze male i subtelne. Robie maly tatuaz to teksty ze dzieciak z pdst by narysowal (ciekawe czy by wydziabal :P i inne takie. Rzecz pierwsza - robiac komus tatuaz bardzo rzadko rysuje to co mi sie najbardziej podoba musi byc kompromis i musze brac po uwage co klient/klientka chce na skorze miec. druga rzecz, tatuaz 5x5 cm - nie zmiesci sie tam tyle detali co chocby na calym reku ramieniu czy nodze. to co na zdjeciu wydaje sie wielkie w rzeczywistosci jest malutkie (jak beast nie wiele wieksze od kostki czy motyl) sila rzeczy na zdjeciu, w powiekszeniu - wyglada inaczej. Do tego juz nie mowie o procesie gojenia i o tym jak sie tatuaz przez ten czas zmienia itp. Tak jasne te dziary nie sa dzielem sztuki, nigdy nie mialy byc, mial byc motylek i kolorowy ling yang i dokladnie to jest, i tez dokladnie takie jest jakie mialy byc. Dziela sztuki beda jak ktos znowu przyjdzie ozdobic jakas wieksza czesc ciala.

malutkie to jest. w malych dziarach sie cudow nie zmiesci. A motyw z ling yang jak dla mnie przedni. @Ignis bardzo sie zmienil :)

i dokonczony motylek

Mnie poruszyla scena z tym kawalkiem :D http://www.youtube.com/watch?v=ruei3y9O1BI...;feature=fvwrel A Czas Apokalipsy to zdecydowanie dobry i gruby film ale juz niekoniecznie rozrywkowy :D tak samo zreszta jak lowca jeleni.

co dokladnie z tym angielskim? Są jakieś błędy czy po prostu średnio napisane? Napisy zostana raczej takie jakie sa za duzo roboty teraz zeby pozmieniac. Muzyke skomponował Michał Marzec-Remiszewski, aktualnie nie mam na tym kompie pelnej wersji utworu, będzie go można posłuchać jak będzie całe intro, a tutaj troszke inna wersja tego samego motywu : http://www.youtube.com/watch?v=sn5hoeH_Jio...mp;feature=plcp a obraz na ścianie będzie przez chwilę, ale nie jest to sam początek intra (będzie jeszcze z 10 sekund przed, więc samo przejscie z obrazem się ładnie skomponuje)

42 sekundy intra tripa http://www.sendspace.com/file/c5v582 intro melancholijne i nie zapowiadajace sieczki. Ale takie ma byc ;]

Nikt nie biega z bronia w majtach i nie opycha heroiny na srodku skrzyzowania, a takie rzeczy dzieja sie w chocby w wielu wielu miejscach w jakze pieknych nowoczesnych i bogatych stanach zjednoczonych.Nigdzie w zadnym z krajow WSZYSTKIM nie zyje sie sielankowo. A polska wcale jakims specjalnym zadupiem nie jest, a wspolczynnik zabojstw jest bardzo bardzo niziutki, wole zeby ktos mi wyniosl rower z komorki niz mialbym dostac kule bo trafilem w zla dzielnice.

to wez sobie podziel zalozmy 20 minut animacji x 60 sekund x chocby to 10 klatek, i wtedy powiedz ze malo bardzo :D

Ja wiem ze klatkuje i nie bede tego poprawiac. Zaczalem animowac na 7 klatkach na sekunde w tripie bo jestem len, a taka predkosc starczy do pokazania tego co chce pokazac :) edit. zawsze animowalem na predkosci 8-9 klatek na sekunde, wiec jedna w ta czy w ta tak strasznie znowu nie jest :)

tiaa gruba gra :) To i Severance:blade of darkness (i podobno dark souls w ktore nie gralem) to dwie gry w ktorych najlepiej ukazano walki na miecze

dla ciekawskich http://www.sendspace.com/file/c7e358 :)

Ale ludzka mimike. A Southpark z zywymi aktorami bylby gownem nie do zniesienia. Zreszta przykladow sa miliony a ja nie mam czasu i checi przytaczac. Nie zawsze realizm > nierealizm i ch*j.