gmclany lubią gadać o pierdołach, może zadziała
od plus minus pół roku mnie i kumpla prześladują różne koincydenty. zaczęło się skromnie - któryś z nas obejrzy jakiś film i nagle w internetach jest wysyp gagów z niego. teraz miała miejsce dużo grubsza akcja - kumpel wyrenderował taką trochę dałnowatą twarz, no nie widzi się za często takich ludzi na ulicy. Dwa dni później kręcimy się po mieście bo mi towarzyszy gdy obstawiam harcerską grę miejską i gadamy. cośtam cośtam hehehe w ogóle to Smuggler i w ogóle hehs, a tak swoją drogą to z cdaction jeszcze tajemnicza jest tożsamość kaloryferowego i wani. śmichy hichy, idziemy dalej. gra miejska w klimatach 2wś, no to bujam sie z takim fajnym visem - przypomniał mi się film Wanted, gdzie kozacko naginali fizykę i podkręcali pociski. no to gadamy o filmie Wanted. wieczorkiem na przystanku zagaduje do nas 2 kolesi - Arczi (który miał taką trochę dałnowatą twarz, właśnie jak model kumpla) i drugi, który przedstawił się jako "Wania, zdrobnienie od Wanted".
@edit o, albo wczoraj na parapetówce sporo osób miało ciężki incydent z pieczarkami. tego samego dnia dostałem to. jak często gada się o pieczarkach?
gmclany, czy illuminati nas prześladują? sami macie takie akcje?