W singularity są epickie momenty w których gracz widzi rzeczy, które działy się w tym miejscu kilka(naście) lat przed tym. Trwają kilka-kilkanaście sekund, po czym najzwyczajniej w świecie się rozpływają. Dodam, że czułem się w tej grze zaszczuty do czasu, aż dostałem kompana. To była wieeeelka radość.