Skocz do zawartości

Czołg Krymski

Filar Społeczności
  • Postów

    854
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Odpowiedzi opublikowane przez Czołg Krymski

  1. Witam!

     

    Prosiłbym bardzo o jakiś przykład programu startowego w gm, tj. programik, w którym ustawia się parametry gry (rozdzielczość itp.), a później po kliknięciu "graj" program włącza grę z wybranymi parametrami. Nie mam bladego pojęcia jak się takie coś fachowo nazywa. Prosiłbym najlepiej o jakiś projekt.

     

    Z góry dzięki!

  2. Przeładowanie? Moim zdaniem jest dobrze - staram się jak najbardziej odwzorować las. Naprawdę trudno o grę, gdzie las jest podobny do prawdziwego. Zwykle dostaje się parę żałośnie wystających patyków z ziemi, taką "leśną sraczkę".

     

    Z drzewami i świerkami było za dużo problemów, więc zamiast trójwymiarowych obiektów zrobiłem z nich sprity. Gra chodzi szybciej jest stabilnejsza:

     

    n5pgkc.png

     

    PS. Mogę je oczywiście poprawić. Nie są idealne. Ale najpierw powiedzcie co do poprawki.

  3. @UP: No niestety, złamałem swoją świętą zasadę i zrobiłem 8-bitówkę, ale mam parę powodów : problemy z optymalizacją i graficzne, więc postawiłem na pixele, ale chyba się zanadto nie zawiodłem ;D

  4. y3sb6o.png

     

    programowanie : ja

    grafika : ja

    muzyka : ja

    dźwięki : ja

    fabuła : ja

    FABUŁA:

    Sprzed dwóch lat:

    Akcja rozpoczyna się w lesie, jesteśmy człowiekiem z aparatem pod ręką i jedną kliszą. Tyle nam wiadomo. W lesie grasuje potwór/duch, niewidzialny dla ludzkiego oka i próbuje nas dopaść. Można go ujrzeć dopiero po zrobieniu zdjęcia.

     

    Tak, wiem, mam już jeden projekt na karku, ale to to tylko taki mini projekcik. Tak naprawdę po prostu z nudów testowałem pewien silnik, później go podrasowywałem, zmieniłem z TPP na FPP, dodałem różne cuda i wyszedł mi całkiem przyjemny dla oka ośmiobitowy lasek, więc pomyślałem żeby zrobić z tego grę. NIE, NIE NATCHNĄŁ MNIE ANI TROCHĘ SLENDER. Tak naprawdę kiedyś z moim kolegą ( z pół roku temu) graliśmy razem na serverze w Gmoda na mapce z ciemnym mrocznym lasem. I rozpoczęliśmy naszą zabawę, tzn. on wziął sobie model spalonego gościa (taki prosto z pieca) i szukał mnie po tym lesie. Naprawdę, wrażenia niezapomniane, więc uznałem, że mógłbym zrobić z tego oddzielną grę.

     

    Aktualnie (czyt. 2014-08-08 23:29) gra opiera się na trochę innych zasadach. Przeszła przez szereg reform i nowelizacji silnika. Fabularnie prezentuje się następująco: Jesteśmy mieszkańcem tyciej polskiej mieścinki, lata dwudzieste, mgliście, pixele, ludzie, laski, polanki, no i gdzieś tam jesteś Ty. Domyślny rezydent, nikomu na głowę nie wchodzący. Dla wtajemniczenia się w realia tegoż oschłego i przesiąkniętego czarnym humorem uniwersum, z początku powłóczysz się, pointegrujesz z ludźmi, nakupujesz Cameli w sklepie, pójdziesz obejrzeć film w kinie, posłuchasz koncertu jazzowego no i ostatecznie spowiedź. Jednakże spowiadasz się z na pozór lichego grzechu, który przyprawia parocha o zawał serca. Jego truchło wypada z konfesjonału prosto pod nogi przerażonych moherów. Każdy wini Cię o jego śmierć. Co pozostaje? Spiździać. W pogoń za Tobą wyruszają myśliwi, psy, zbulwersowani prawicowce i linuxiarze z widłami i pochodniami. W pewnej części gra opierać się będzie na survivalu (jedzenie, spanie związane z niebywale boskim cyklem dnia i nocy), ale w tym wszystkim będzie nam przyświecać pewien cel. Poznasz go zaraz na początku swojej ucieczki, gdy wparujesz do starej chaty, w której napotkasz gnijące truchło i mebelki. Szybko się barykadujesz, a mieszkańcy próbują się do Ciebie dobrać. No i wtedy spotykasz pana ducha pana z podłogi. Krótka gadka szmatka, z której wynika, że jedynym wyjściem z sytuacji będzie rozmowa z Bogiem, którego "widziałem ostatnio gdzieś tam na zachód" (od razu mówię, że niepatetyczność i swoista infantylność gry jest celowa, traktuję w niej pewne symbole bardzo dosłownie i wszystko wyolbrzymiam, podobnie jak to się miało w produkcjach Koterskiego). Uciekasz z domu tylnym wyjściem i heja. Oto Twoja przygoda. Podróż przez stosunkowo zróżnicowany światek (lasy, polany, bagna, wioski, a nawet przeprawa przez jezioro, bądź jazda pociągiem). Odtąd zaczęłyby się sowite spojlery, więc basta. Tak czy inaczej, grę umilać nam będzie zróżnicowany OST, a także bardzo dopracowana (mam nadzieję) ścieżka dźwiękowa postaci, które zawsze będą miały coś do powiedzenia. Myśliwi będą wołać, śmiać się z Ciebie, przeklinać Cię za Twoimi plecami, różne takie. Do tego interakcja, notatki, winyle z muzyką. Ogólnie gra ma być satyrą i bardziej nastawiona jest na fabułę, którą w gruncie rzeczy nie jest łatwo streścić, a scenariusza nie wyślę. Tak, oto Ci profeska, scenariusz B) . Mam nadzieję, że urwie dupę choć poprzeczkę dałem ciut raczej za wysoko. Zobaczymy co będzie. Trzymajcie kciuki :)

    skrin1.1.png

     

    zj81vx.png6d71s5.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...