Szkoda tylko, ze 50% użytkowników internetu nie odróżnia Internet Explorera od Googli czy Onetu (wyszukiwarkę mylą z przeglądarką) a Internet jest dla nich taką ikonką na pulpicie, przez co HTML5 jeszcze długo nie będzie poza ich zasięgiem. Owszem, ludzie tacy jak my aktualizują przeglądarki i unikają IE, ale nawet jeśli to mają aktualną wersję, jednak sporo ludzi nadal jedzie na IE6 czy IE7 w czasie gdy IE9 już puka do drzwi. Nie wspominając o tym, że Firefoxy, Opery i Chromy co miesiąc dostają jakieś poprawki i zmiany, a M$ ogranicza się do łatania dziur.
Fajny bajer, ale za kilka lat. Obawiam się, ze do tego czasu to i Flasha naprawią.