-
Postów
781 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Will
-
Mea culpa, nie chciało mi się już poprawiać :) Tylko piszę moje zdanie. Uważam, że jeśli serwis zostanie tylko całkowicie w indie to szanse na sukces są dość małe(subiektywna opinia). No tak wiadomo, że recenzji gier nie pisze się codziennie ale chodzi bardziej o ich styl a nie same błędy ortograficzne i samą jakość recenzji. Teraz jest to takie suche przekazanie informacji o grze bez jakiś fajnych docinków, pobocznych informacji, porównań itd dlatego np zawsze wolałem wydać kasę na cdaction niż czytać recenzje tych samych gier na necie.
-
Wygląd Ok. Dalej twierdzę, że jest za mało newsów. Jeśli nie ma codziennie newsów nie mam w sumie po co wchodzić na stronę każdego wolnego dnia choćby na 10 sec żeby sprawdzić czy jest jakieś nowe info, które mnie zainteresuje. Nie możecie się podzielić tak, że jedna osoba jest odpowiedzialna za wyszukiwania nowinek związanych z przemysłem gier? Moim zdaniem wasz główny problem tkwi w poziomie tekstów. Są w większości poprawne w budowie(choć w części czytanych przeze mnie tekstów znajdowało się trochę błędów, które pasowałoby poprawić) ale czyta się je jak lekturę w gimnazjum czy instrukcję obsługi pralki. Bez "ciekawych" recenzji trudno o sukces no i dobrze wyszukane nowinki do dobra reklama. Zanim coś zostanie opublikowane dać to 10 osobą do oceny.
-
A jednak wiek nie zawsze wiele znaczy.. no cóż jaki człowiek taki poziom jego wypowiedzi. :)
-
Jakbyś się dobrze przyjrzał to całość była o rekrutacji a formę prowadzenia działalności pociągnąłeś Ty. Oczywiście w głupim stylu sugerując, że miałem na myśli super oferty spadające z nieba czy naukę języka z dna na dzień bo właśnie "spadło z nieba" nowe zadanie. Niektórych też to obchodzi czy firma zatrudnia klepaczy czy programistów z ambicjami, którzy mogą traktować firmę jako codzienną tragedie lub być ważnym elementem w jej rozwoju. Pewnie, że możesz twierdzić, że firma to biznes i trzeba wyklepać co trzeba, ba na pewno jest takich masa sam nawet byłem na rekrutacji gdzie otwarcie mi przyznali, że mam tylko klepać i myślenie zostawić za drzwiami. Nie wiem co Ci sugeruje, że miałbym się w jakimkolwiek stopniu frustrować ale zapewniam Cię, że jakaś głupia wymiana poglądów na forum nie sprawia, że zapalam szaleńczym pragnieniem zemsty na kolesiu, którego nawet w życiu nie widziałem.
-
Mój, a nie moje(czytanie ze zrozumieniem nie boli). Twoje opinie mam tak samo głęboko jak Ty moje więc myślę, że się rozumiemy i więcej nie potrzeba tego ciągnąć :)
-
Rilli? To Ty żyjesz jeszcze w średniowieczu programistycznym. Twój komentarz omija mój z 10km obok zamiast się z nim spotkać i skonfrontować. Z mojej strony eot ja pisałem o firmach programistycznych a nie manufakturach.
-
Klepiecie cały czas takie same projekty i będziecie klepać przez najbliższe 10 lat? Napisałem "dostanie nowy język czy zupełnie nowe dla niego zadanie". Jak firma dostanie szanse na super zlecenie, które będzie można znacznie łatwiej zrobić przy użyciu innych/nowszych technologii lub klient będzie wymagał użycia danej technologii to powiecie: nie, choćby całość pozwoliła na rozwój firmy? Firma nie doszkala swoich pracowników w kierunku najnowszych trendów?Każdy ma swój tok myślenia w sumie więc jeśli ktoś zamiast programistów chcę mieć klepaczy jego sprawa chociaż to tak jakby zatrudnić się na taśmociągu i 8h dziennie zakręcać słoiki z dżemem.
-
A co to zmienia? Ile czasu potrzeba aby koleś się czegoś takiego nauczył? 10sec? Ba nawet mniej bo wystarczy checknąc output. To tak jak z restricted w c++ ta sama logika, też jest bardzo ważny(chociaż tu wyłapanie tego jest trudne ale poprawa tak samo prosta). Rekrutacja ma sprawdzić czy ktoś poradzi sobie z danymi problemami i nowymi zadaniami. Co po kolesiu, który zna te i inne pierdoły+manual na pamieć jak dostanie nowy język czy zupełnie nowe dla niego zadanie i leży całkowicie. Wolałbym kolesia, który nawet nie zna php ale używa swojego mózgu.
-
Kocham tą praktykę w "świetnych firmach" to tak jak koleś znajduje jakiś smaczek np: z loki a potem używa w rekrutacji. Jakbym dostał taki cud na wejście to bym kolesia z tej twojej firmy wyśmiał i wyszedł. Równie dobrze można kazać uczyć się na blachę manual'a i można przyjmować takich "specjalistów". ^.-
-
Twoje teksty nijak mają się do prawdziwej sytuacji a wyliczenia co do kasy to jakiś kosmos i tyle.
-
Zniszczył mnie ten komentarz. Sam mógłbym sobie studiować za friko, kasę zarobię no problem, mieszkanie wynajmę a jak nawet nie będę chciał to jest rodzinka w większych miastach ale nie zamierzam się babrać w pseudo informatykę. Piszę o sytuacji wielu osób, które znam. Niektórzy dodatkowo pracują a czasu na naukę brak, rodzice biorą pożyczki itp a twoja wizja darmowych studiów to hmm.. jest chyba opisem innego świata. Pewnie, że mieszkając w wawie z rodzinką to studia jak podstawówka. "Rodzice mają prawny obowiązek dalej Cię utrzymywać." - Wiem, że nas nie stać ale ide na studia więc róbta co chceta ale macie mnie utrzymać. I love you mom!
-
Tam gdzie w klasie jest więcej jak 2 uczniów nie ma mowy o dobrej informatyce. Pewnie, że można wyrypać poziom z kosmosu gdzie połowę dany temat będzie g.. obchodził a reszta rozłoży się między wtf is that? a moja średnia to cel mojego życia. Znacznie bardziej polegałbym na zajęciach pozalekcyjnych gdzie ~x osób ma podobny cel. Na studiach trzeba jeszcze coś konsumować, gdzieś mieszkać itd.. Jako, że 80% idących na studia może co najwyżej dorobić żonglując frytkami+ogranicza to czas na naukę to stwierdzenie "darmowe studia" mizernie wygląda.
-
Otwórz header i sprawdź? Może w danej wersji nazwa funkcji została zmieniona?
-
Rozmowa moja z jakimś kolesiem z lo uczonym przez mojego znajomego programowania: "Normalnie walnął bym tam flagę 32 bitową ale **** powiedział, że to głupota więc zrobiłem 6 booli żeby zaoszczędzić na pamięci i instrukcjach..." - Takie kwiatki to norma gdzie dzieciaki są uczone przez pseudo programistów. Ja Cię nie oceniam bo nie wiem na co Cię stać ale twoi podwładni potem wychodzą na świat z twoimi poprawnymi/błędnymi przeświadczeniami. Przynajmniej ja to traktuje w ten sposób i nie zgadzam się na żadne dłuższe korepetycje bo nie mam 100% pewności, że coś ma być tak a nie inaczej a przyzwyczajenia z początku nauki zostają na długo. Co do ceny to wiadomo, że trzeba się cenić i czasem jak dawałem jakieś pojedyncze korepetycje z danego zagadnienia to cena często zbliżała się do setki.
-
Musisz mieć niezłego skilla z programowania ja zawsze odmawiam.. miałbym potem wyrzuty sumienia.
-
U mnie działa, końcowy wynik 50. #include <cstdio> using namespace std; typedef unsigned char BYTE; typedef unsigned int DWORD; template <typename T1, typename T2> inline T1 min(T1 v1, T2 v2) { return (v1 > v2) ? v2 : v1; } template <typename T1, typename T2> inline T1 max(T1 v1, T2 v2) { return (v1 < v2) ? v2 : v1; } class Array { private: DWORD* dwValue; const DWORD dwCount; public: Array(DWORD dwNumber = 1) : dwCount(dwNumber) { dwValue = new DWORD[dwCount]; } ~Array() { delete[] dwValue; } DWORD GetCount() const { return dwCount; } DWORD& operator[](DWORD dwIndex) { return dwValue[dwIndex]; } Array& operator=(Array aRight) { if (this != &aRight) { DWORD dwCopy = min(dwCount, aRight.GetCount()); for (DWORD dwIndex = 0; dwIndex <= dwCopy; ++dwIndex) dwValue[dwIndex] = aRight[dwIndex]; } return *this; } Array(Array& aRight) : dwCount(aRight.GetCount()) { dwValue = new DWORD[dwCount]; for (DWORD dwIndex = 0; dwIndex < dwCount; ++dwIndex) dwValue[dwIndex] = aRight[dwIndex]; } }; Array operator+(Array& aLeft, Array& aRight) { Array aRet; DWORD dwAdd = min(aLeft.GetCount(), aRight.GetCount()); for (DWORD dwIndex = 0; dwIndex < dwAdd; ++dwIndex) aRet[dwIndex] = aLeft[dwIndex]+aRight[dwIndex]; return aRet; } int main() { Array value1(1); Array value2(1); value1[0] = 8; value2[0] = 25; value1 = value2; value1 = value1+value2; return 0; }
-
Ten konstruktor kopiujący?
-
U mnie śmiga na visual'u. Zamień "Array& operator=(Array& aRight)" na "Array& operator=(Array aRight)" i napisz czy to samo.
-
Na oko tego błędu nie powinno być, jaki kompilator? Program i tak po poprawnej kompilacji wysypie się w tym samym miejscu jako, że temporary obiekt zostanie zniszczony a defaultowy konstruktor kopiujący przekaże ten sam adres. Po prostu wrzuć kopiowanie pamięci ze sterty do nowego bufora w własnym konstruktorze kopiującym.
-
Chodziło mi o wydajność między: class T { T():k(costam){} private: int k; }; a class T { T(){k=costam;} private: int k; }; Chociaż w przypadku klas i tak rób osobno deklaracje/definicje. Klasa -> plik deklaracje Klasa.h + definicje Klasa.cpp
-
Znacznie lepsza, szczególnie dla złożonych typow.
-
Jak wolisz: class T { T():k(0){} private: int k; }; lub class T { T(); private: int k; }; T::T():k(0){}
-
Przykład: WindowMgr():Singleton<WindowMgr>(),m_uWndCount(0),m_bExit(false), m_pNetworkObject(0) { }
-
Wiesz co to jest deklaracja? ;) W metodach danej klasy przy odwoływaniu się do funkcji, która także jest metodą(tej samej klasy) nie musisz się bawić w takie pierdoły. Do dyspozycji jest wskaźnik this, który załatwia takie sprawy. Przy samym konstruktorze inicjuj składniki klasy: class Test { Test():k(0) { } private: int k; }; Jest to znacznie szybsze. Można użyć tylko dla typów wbudowanych i pod'ów a nie obiektów. Przecież tworzy obiekt?
-
Twoje teksty tym bardziej a przykład pierwszego Wiedźmina to w ogóle jakiś żart bo ile to coś powstawało?. Tak mam doświadczenie, żadne top gry ale moją opinie nie bazuje na własnym doświadczeniu(a jeśli nawet to bardzo minimalistycznie) tylko tych, którzy zajmowali się dużymi produkcjami. Tak trudno trochę poczytać? To co piszesz tyczy się MAŁYCH produktów, duże też tak powstają i jest śmiechu co nie miara(DNF). Nie zamierzam się z tobą kłócić bo i nie mam po co, mam tylko nadzieje, że z tego typu osobami nie będę już współpracował bo przygody jakie miałem są w zupełności wystarczające. EOT.