Czyżbyś Ty potrzebował 5 minut na to, by wymyślić/napisać poprawne ortograficznie, logicznie i gramatycznie zdanie? W takim razie ci współczuję, gdyż większość wykształconych ludzi potrzebowałaby na to najwyżej jakichś 30 sekund.
Stwierdzam, że brak ci argumentów, gdyż - zamiast ustosunkować się do konkretnych spraw, które poruszyłem - postanowiłeś skrytykować mnie ogólnymi zarzutami w stylu "ty wyraźnie jesteś niedorobiony umysłowo, tak więc nie mam ochoty prowadzić z tobą logicznej dyskusji." Zatem pytam znów: co jest do czego "podobne" i co ci powiedział kumpel z "wysp". Nie rozumiem też, co jest złego w "szkolnym" poziomie myślenia - wszak szkoła to miejsce, gdzie uczy się właśnie poprawnego rozumowania. Czyżbyś takowego nie lubił?