TeeGee

Jesteście najgorsi. Najwyraźniej frazy: "niedokończone", "pierwsza próba", "niewiele finalnych elementów" są wyjątkowo trudne do zrozumienia :rolleyes:. Dlatego właśnie nie chciałem tego tu postować i ograniczyłem się do swojego twittera. Ech... marudy. Musicie ogarnąć ideę, że wszystko co w tym temacie pokazuję to "work in progress". Możecie zgłaszać swoje uwagi do layoutu czy ogólnej stylistyki, ale jak coś ewidentnie wygląda na nieskończone, to takie właśnie jest. Teraz tylko czekać aż ktoś się zapyta czemu w grze mamy aż 10 wiedźm ;).

Od krawędzi do krawędzi.

To prawda. Grę single jest jednak łatwiej zamknąć w jakichś rozsądnych ramach. Choć u nas też jest dużo dopieszczania. Oczywiście mniej w kwestiach kodu, bo tu mamy raczej prosto, ale wszelkie kwestie wizualne i sam gameplay męczymy po 10 razy.

Spoko. Ale zrozumiałem, że chodzi Ci o grafikę, a tu akurat nie ma wielkiej różnicy czy online czy nie. Zresztą kurde - Almora akurat bardzo dobrze i spójnie wygląda. Szczerze mówiąc, taki styl jaki macie podoba mi się bardziej niż większość komercyjnych MMO.

Jest w dużo dynamiczniejszej pozie i bardziej pasuje stylem do reszty grafiki. Jest też niedokończona. Zresztą cały ten ekran to dopiero pierwsza próba nowego layoutu wyboru postaci w Story Mode. Niewiele tu finalnych elementów. Gnysek, wiedźma jest spritem z alfą. W ArcMagi wszystko jest ruchome - ta wiedźma wyjeżdża dynamicznie z lewej strony, arena w tle animuje się i czasem płynnie przechodzi w inną itp. Dopasowywanie pod konkretne tło by nie przeszło. Żeby uzyskać efekt spójności, wszystko musi po prostu do siebie pasować stylistycznie i kolorystycznie. Oczywiście stosuję parę trików. Np. wszystkie menu mają to lekko granatowe zabarwienie niezależnie od areny w tle. Granatowy nie występuje na żadnej postaci, więc portrety zawsze się ładnie odcinają. Poza tym, mając jedno relatywnie zunifikowane tło, łatwiej dobrać do niego kolory uzupełniające się. Jest z tym trochę roboty, ale też znacznie się podciągnąłem w projektowaniu graficznym i powoli zaczyna to wychodzić naturalnie. No i mam przyjemność pracować z fantastycznymi grafikami, którzy bez problemu wpasowują się w ogólną stylistykę i kolorystykę. Natomiast nie czaję czemu gra sieciowa miałaby być w tej kwestii inna. Dobry i spójny design sprawdza się wszędzie.

Ja się staram postawić na miejscu trzynastolatka (tyle ma w wieku wstawione autor tematu), dla którego PS2 to już retro, a SNES to jakaś kompletna prehistoria :).

Gry na Xboxa wcale nie są jakieś "lepsze" same w sobie, ale mają na pewno dużo lepszą grafikę i bajery. No i XBLA to kapitalna rzecz. Awaryjność nowych modeli nie jest już przesadnie wysoka, choć to nadal dość głośna i mocno grzejąca się konsola. Ceny gier są z dupy, bo przeliczenie jest z Euro. Trzy, cztery tytuły i masz równowartość kolejnej konsoli :/. Generalnie PS2 jest bardziej opłacalna cenowo, gry są tanie, biblioteka bardzo bogata i jest kilka naprawdę kultowych tytułów takich jak Shadow of the Colossus. Z tym, że to faktycznie jest już stara generacja. Jeśli zwracasz uwagę na grafikę, multiplayer i bajery, to będziesz się męczył. To już raczej zabawka dla maniaków/fanów kultowych staroci.

Prosto i z dużym zapasem przestrzeni :).

Przypadek (albo podświadoma sugestia :D). Screeny są nowe, ale de facto nie ma na nich nic nowego. Tak naprawdę "exclusive" jest wywiad, to o muzyce i o ewolucji GUI.

ArcMagi jest tematem numeru w GM Tech. To taki całkiem udany amatorski webmag z Game Maker Community. http://gamemakertech.info/ Są tam w sumie jakieś niepublikowane dotąd fotki i screeny, więc może Was to zainteresuje.

Hej, są ikonki do Visty i nowy edytor kodu! Więcej mi na razie nie trzeba :D.

Hmm, racja. Zresztą kiedyś myślałem nad takim rozwiązaniem, a potem z niego zrezygnowaliśmy. Nie wiem - może przy okazji GM8 (kiedy i tak wszystko będzie trzeba przerobić) pokombinujemy. Ale i tak wolę raczej nie używać dodatkowych dll. Teoretycznie szansa na problem jest mała, ale kiedy grę pobierze 100k+ graczy, to każdy taki detal zwiększa prawdopodobieństwo, że na którymś kompie coś się posypie. Pół biedy jak w demo, ale kiedy problem występuje w pełnej wersji, to muszę go albo na szybko obchodzić, albo zwracać kasę (co mnie kosztuje).

Mało mi zależy na "bezpieczeństwie". Raczej na wygodzie modyfikowania assetów. Takie rozwiązanie miałoby dla mnie dwie wady: - Wymaga więcej kroków przy dodawaniu/zmienianiu grafiki, a lubię kiedy Lurk może sobie po prostu podmienić asset samemu i zobaczyć efekt w grze. - Używa dll. Wiem, że akurat 39dll jest świetne, ale po moich przygodach z supersound i ultracrypt nauczyłem się, że mimo wszystko dllki do GMa są pisane amatorsko. Mogą z nimi występować problemy, a na support nie ma co liczyć. W tej chwili staram się maksymalnie ograniczyć ilość dodatkowych bibliotek.

To dlatego, że póki co jest w .gmk wciśnięte sporo placeholderowych grafik i dźwięków. Są usuwane w miarę jak zastępuje je faktycznymi assetami, więc rozmiar samego pliku jeszcze pójdzie w dół. Muzyka jest w .ogg, ale bez przesadnie ostrej komprechy. Za to dynamiczny bitrate zawsze pozwala cośtam zaoszczędzić. Grafiki są kompresowane różnie - większość jest w .png, niektóre tła i particle są w .jpg, w .gif są tylko animacje pomocnicze. GM8 wprowadza tu pewne zmiany i dodaje możliwość przechowywania zasobów w specjalnym GMowym formacie, więc może się na to przerzucę. Nie wiem jak to wpłynie na rozmiar. Łącznie tego nie wychodzi tak dużo. Myślę, że okolocie 40MB są jak najbardziej realistyczne, choć oczywiście trochę zgaduję.

Po raz tysięczny - w GM ;).

Szczerze mówiąc, to żadnego odchudzania tak naprawdę jeszcze nie robiłem. Po prostu tyle to zajmuje.

Cała gra obecnie coś poniżej 20MB. W finale będzie pewnie koło 40 mega. Kompiluje się dosłownie kilka sekund - sam plik .gmk waży niecałe 2MB.

Portowanie gry zrobionej w GM = pisanie jej od nowa w innym języku. Na razie kompletnie odpada. Chyba w snach :). To naprawdę duża gra, a ja mam po pracy bardzo mało czasu i ochoty na dalsze siedzenie przy kompie. Prawda jest taka, że tak czy inaczej na ArcMagi przyjdzie jeszcze poczekać.

Trudno mówić o opóźnieniu, bo przecież nie ma żadnej wyznaczonej daty premiery :). Ale ogólnie - tak, w tej chwili brakuje głównie grafik. I w sumie całego "meta game" - trofeów, trybów gry, fabułki, etc. Nie było złe, ale po trzech kęsach słodkiego tłuszczu ze słonym tłuszczem musiałem spasować. To chyba nie jest na podniebienie Polaka. Fakt, że jemu nasze gołąbki też nie smakowały.

Pamiętaj, że przy grach jest dużo więcej stanowisk niż tylko grafik i programista :).

Hmm, w CDProjekcie wydaje mi się, że nawet junior zarabiał więcej niż 2.4k. Ale z drugiej strony to jednak Warszawa i duża firma, więc boję się, że ogólnie możesz mieć rację :(.

W grach? Nie chce mi się wierzyć :huh:. Z moich doświadczeń to było 4k+ miesięcznie, czasem sporo więcej dla wyższych stanowisk. Ale w sumie też pracowałem tylko w dwóch firmach, więc mogę mieć zły pogląd.

Akurat 8 zeta za godzinę to duża przesada. Nawet w Polsce dla programisty to będzie raczej 30+ PLN/h. Oczywiście to niewiele w stosunku do zachodu, ale też nie ma co przesadnie narzekać.

A do czego mam nawiązywać?

Ha ha, Pablo. W zasadzie czytałem ten temat tylko z ciekawości i nie zamierzałem nic pisać :). No ale... Co mogę powiedzieć. Jeśli chcesz się w przyszłości brać za robienie gier na poważnie, to fajnie, ale zabierasz się za to w zły sposób. Na tym etapie nie masz nawet co myśleć o zbieraniu profesjonalnego zespołu i zakładaniu firmy. Może i jesteś bogaty i inteligentny - tego nie wiem. Ale każdą kasę da się roztrwonić, a inteligencja nie zastąpi doświadczenia. Jak rozumiem, doświadczenie chcesz zdobyć w ciągu tych 5 lat. Tylko nie licz na to, że ludzie porwą się z Tobą jako managerem z motyką na słońce. Na tym etapie dupa z Ciebie nie manager - musisz bardziej się postarać. Jest powód, dla którego nie ma w biznesie czegoś takiego jak 18 letni kierownicy. Żeby kimś zarządzać musisz sam świetnie ogarniać temat. Chcesz robić gry, to zamiast szukać podwładnych na forum, na którym wszyscy sensowni i tak już są zajęci, weź się do faktycznej roboty. Napisz coś prostego, ale skończonego. Będziesz miał potem co pokazać i zobaczysz gdzie leżą trudności. Na zarządzanie zespołem przyjdzie czas, jak już faktycznie będziesz ekspertem w dziedzinie. Wiem, że sam bym się obecnie na prowadzenie własnej firmy nie zdecydował, a siedzę w tym "na profesjonalnie" już dość długo. Jeszcze jedno - z własnego doświadczenia wiem, że jak masz już osiągnięcia na koncie, to ze znalezieniem ludzi jest dużo mniej problemów. Pamiętam, że przy MAGI miałem problem, żeby w ogóle przekonać ludzi, że będę to sprzedawał. Ale już przy ArcMagi, żeby zwerbować naprawdę świetnego grafika wystarczyło się grzecznie spytać ;). Wyrobione znajomości i portfolio, które pokazuje, że traktujesz sprawę serio, to coś bezcennego.