Tymczasem mojej roboty koniec, ot tak, po trzech latach zatrudnienia. :angry:
Meh. A było tak pięknie, najwyższy zarobek łącznie 2350zł w wakacje. :crying: To stykało po jakieś 35zł/h + przygotowanie się, tu akurat różnie z czasem bywało. No, ale to dwa lata temu. Rok temu było 1300zł. ;d
Także wakacje to siedzenie na dupie/jeżdżenie z tatą na koncerty, which is nice. Rowerek, spacerki, bieganie i będzie git.