Nawet podróży w czasie nie możemy sobie wyobrazić w sensownym sposób, a jest ona wg. Einsteina możliwa, a co dopiero 2 wymiary czasowe. ;) A jeśli chodzi o początek wszechświata to myślę, że nie miał on miejsca. Po prostu od zawsze były cząsteczki, ktore w jakiś sposób połączyły się ze sobą tworząc ciała niebieskie i inne bardziej skomplikowane struktury.Myślę, że tym "sposobem" mógłby być Bóg, ale nie będę tej myśli rozwijał dalej, bo zaraz zlecą się ateiści i mnie zjedzą robiąc jeszcze wielki offtop. ;)