Jakim

No cóż :X. Game'owy utwór: Jakim - Sneak Attack Za jakiś czas będzie nowy album (nie ma opinkalania się).

Gdyby to nie był ewidentny rip-off flOwa, byłbym wielce rad.

Zawsze miałem dwie lewe ręce.

Sprawdzę, co mi podlinkowałeś, chętnie się douczę w tych klimatach :). Dzięki wszystkim za opinie! Spróbuję kiedyś wytłoczyć jakieś płytki (niskim nakładem) i porozdawać/powysyłać zainteresowanym. A za jakiś czas pewnie znowu uderzę z jakimś materiałem :). Nie wahajcie się rozsyłać dalej, jeżeli się podoba, hihi :P.

Pat Metheny byłby dumny.

Jasne, nawet pisał na moim profilu @ last.fm :D.

Miło mi, przyznam, że poza wyjątkami, poprzedni album też mi się nie podoba :D. Wrzuciłem także album na

Cześć, robaczki! Po abstynencji od rzeczywistości wracam z nowym albumem, który zdecydowanie różni się od poprzednich (brzmieniem, motywami, koncepcjami). Więcej soczystych, sążnych, dziwnych i mocno @(#*$& brzmień, bez spójności stylistycznej: chaos. Zapraszam do odsłuchu: Jakim - Damaged Brain Tracklista: 01. (02:30) 02. (02:50) 03. (01:53) 04. (02:53) 05. (03:00) 06. (02:20) 07. (04:00) 08. (03:17) 09. (03:15) 10. (03:45) 11. (05:11) Okładka by szymonbik: Download: flac + 320kbps bandcamp

Nie. Wolny twór.

Dzięki! Jakim - Evilness

Nazwa jest istotna, znasz się na etymologii?

Całe uniwersum jest skrzętnie skonstruowane. Tu nie ma przypadków. Każda rzecz ma swój cel, intrygi są dobrane i uzasadnione w ramach świata, który jest tworzony. Tu nie ma bohaterów bez przeszłości, bez kontekstu. Tak historia nie działa, a rzeczy, które wymieniłeś, są mało istotne. Pytanie, jakie należałoby postawić, jeżeli już, to skąd się wziął stan technologiczny i rząd :). Stąd się biorą zarysy psychologiczne. Stąd cele każdej postaci, idee, z których wynika działanie. Stąd miasto, którego każdy budynek nie pojawia się, by wypełnić miejsce. Z celowości. I nie zawsze jest on oczywisty. I, by zwrócić uwagę na tę celowość, zaznaczę, że nawet taka rzecz jak lekki niedowład twarzy bohatera nie bierze się znikąd.

no to z nas przegrywy :thumbsup:

Wojzax, masz moje propsy.

POZIOM GRY SIĘGA DNA. Przede wszystkim to jest nudne, niestety.

Rozwijaj flow, bo masz dobry w tych klimatach.

Zielska są dla pedałów o_/

Pomysł do "No, i ja się pytam" dobry, ale wykonanie spartaczone. Wciąż czekam na full soundtrack :).

Tak, im więcej kryje mordę, tym lepiej.

Luz, ANtY, śmieszkując w ten sposób, przykrywa swoją zgorzkniałość wynikającą z samotności :P.

Twoje rozumowanie jest wadliwe i mętne, to że gracz będzie grać racjonalnie i starał się wygrać w ogóle nie mówi nic o tym, czy mu się to uda. Stwierdzasz: skoro pierwszy gracz nie ma strategii wygrywającej, to ma ją drugą, co akurat w tym przypadku jest prawdziwe, ale wymagałoby uzasadnienia. Np. w grze reszka/orzeł to nie przejdzie, a jest to dwuosobowa gra skończona bez remisu (ba, kończąca się po pierwszej turze). Poza tym tak jak napisałem, nie ma potrzeby odwoływać się do zasad gry jako takich, tylko cech gry: dwuosobowa gra o skończonej liczbie decyzji w każdym ruchu i skończonej liczbie tur bez remisu z pełną informacją o grze. Nie wykorzystałeś wszystkich warunków w ogóle w swoim uzasadnieniu (a bez któregoś może nie istnieć gracz z pewnym zwycięstwem...). Więc nie jest to takie oczywiste (dla Ciebie) jak piszesz.

Na tym polega trick, że szybko możemy stwierdzić, że któryś z graczy ma strategię wygrywającą (i wcale nie odwołujemy się do zasad gry) - określenie, który jest który, jest już trudniejsze. Dowód można przeprowadzić samemu i nie trzeba kończyć Harvardów - zwykłe rozumowanie.

Ujdzie ten chip-pop, ale bez rewelacji. Trip-hop.

Funkowo!