Wiem, że nie powinienem wtrącać się do tej dyskusji, ale co tam. ;p
Skoro oryginalny TLoZ jest "małą" grą (nie mówię, że wielką itp. Dla mnie to po prostu kolejny hit ninny, nic więcej, żadnego ultrageniuszu), a Zelda Forever jeszcze mniejszą, nie mam pojęcia, Ranmusie, czemu tak intensywnie bronisz ZF. Przecież to tylko gra.