U nas w sql moja nauczycielka(A. Pałka) co lekcje mówi ponad 100 razy słowo "słuchajcie". Jak nie chcemy mieć lekcji to jeden z nas wywinie jakiś numer a potem ona drze sie przez całą lekcję kiedy my ucieszeni w kąciku siedzimy i gadamy sobie xD Mam też takiego kolege (błazen klasowy) co ukradł z sali plastycznej spray i podpalał sciane w szkole na w-f :D Wkłada szpilki do zamków w drzewiach przez co niekiedy mijają nam lekcje :) Ale najlepsze było wtedy gdy on i jego kolega wzieli skądś prezerwatywę, wlali tam dużo wody i znosili to po schodach i wtedy im pękł wylało się pełno wody. Potem przyszła do niego pani która jak się zdenerwuje to rzuca czym popadnie. Weszła do klasy podeszła do niego i zaczeła się drzeć. Ten nic nie reagował i jeszcze sie troche śmiał wtedy ona mu sprzedała liscia w czoło a potem jeszcze jednego w twarz. Złapała go za bluzkę i szarpała wtedy on sie zdenerwował i powiedział: "dostanie pani!" a ona wzieła go złapała za bluzkę i wytargała go z klasy i do dyrektora. Ale tam były jajca xD On ma braci jeszcze gorszych a w domu to jedna patologia. :)