Jakiś czas temu kupiłem na allegro iPod Classic Apple.
Do tej pory mi dobrze służył. Miałem swój 1 GB muzyki i było ok.
No ale zachciało mi się w końcu zapełnić te pozostałe 29GB resztą muzy z dysku (bo wcześniej mi się nie chciało xD). No i coś się sypie.
Za pomocą iTunesa synchronizuję muzykę z iPodem z listą odtwarzania no i się zgrywało z pół godziny. Zgrało się około kilkunastu GB pewnie (nawet nie mogę sprawdzić ile dokładnie) i wywaliło mi jakiś błąd 69. Podjąłem jeszcze kilka prób i ciągle to samo :/
No to sobie wkurzony dałem spokój. Klikam "Bezpiecznie usuń urządzenie", odłączam iPoda, a tu drugi Zonk! iPod odłączony i jakby się zaciął bo mam cały czas "Nie odłączaj" czyli to co normalnie jest gdy iPod jest podłączony do peceta. I nie mogę z tym nic zrobić, ani wyłączyć go ani nic.
Możecie mi powiedzieć co jest do diabła?
Sprzęt za kilka stów, a nie mogę nawet połowy miejsca na nim zająć. Ba! Nie mogę go teraz nawet uruchomić, bo ciągle to "Nie odłączaj". A bateria raczej szybko nie siądzie skoro to tylko do połowy przygaszony ekran :/
I muszę wam szczerze powiedzieć, że mnie krew zalewa.
EDIT: Niech to szlag. Zapomniałem, że jest temat do takich pytań. Połączcie z nim albo coś...
EDIT2:
Dobra, przez noc bateria się rozładowała więc mogłem iPoda uruchomić. (musiałem czekać, aż się rozładuje, bo nawet zresetować go się nie da)
No i teraz go odpalam i widzę, że wgrało się 4GB (iPod ma 30GB) muzyki. Jedak nie widzi tej muzyki i jedyny sposób by coś z nim teraz zrobić to przywrócić ustawienia fabryczne.
Ostatnio jak mi kumpel zgrać próbował to było to samo. Coś mu się zaczęło chrzanić właśnie przy tych 4GB.
Czyli jakby coś z dyskiem chyba. Tylko niecałe 4GB mogę zapełnić z tych 30.