Dzięki za rady, chociaż nie musisz mi prawić lekcji medytacji. Interesuje się tym od dłuższego czasu, czytałem sporo, a ludzi, których się mogę poradzić też mam multum.
Jestem świadom, że przede mną daleka droga, ale nie przejmuję się tym. Nie ma nic w tym złego, że jestem tego świadom. Lepiej tak niż mieć wkurw, że nie wychodzi.
Co do myślenia to miałem raczej na myśli, że nie mogę się skupić, bo cała masa różnych myśli zaprząta mi głowę. Mam problemy z koncentracją.