Czas na długiego posta od Marmota :-) .
Ciężko jest komukolwiek polecić jakiś film nie znając preferencji danej osoby. Można albo podawać typowe blockbustery hollywoodzkie, albo jakieś bardziej ambitne kino, bądź jakieś mniej znane u nas aczkolwiek bliskie tym hollywoodzkim klimatom filmy. Z racji, że nic takiego nie wiem, to rzucę już kolejną listą różnych filmów z linkami do Filmwebu gdzie są mniej więcej opisy każdego z nich + mały komentarz ode mnie. (mogą się powtarzać jakieś pozycje w porównaniu z tym co ostatnio dałem, ale jest już tak późno, że nie chce mi się porównywać)
- Komórka - bardzo ciekawie zrealizowany i dość nietypowy thriller rozpatrujący przywiązanie pewnych grup ludzi do swoich telefonów komórkowych. I jak daleko niektórzy mogą się posunąć z ich powodu. Warto obejrzeć, bo ma wszystko co powinien mieć rasowy thriller (tj. trzyma w napięciu) i podejmuje dość ciekawą tematykę.
- Old Boy - kolejny genialny thriller z Azji. Opowieść o człowieku więzionym przez wiele lat w czymś co można nazwać "prywatnym więzieniem". Nagle zostaje wypuszczony na wolność i dostaje czas na zemstę. Bardzo ciekawie zrealizowany thriller, który się może spodobać fanom Tarantino, bo film podpada nieco pod jego styl. A jak się spodoba, to polecam resztę trylogii zemsty od tego samego reżysera, czyli Pan Zemsta i Pani Zemsta
- Upadłe Anioły - dość nietypowy dramat kryminalny, o którym w dużym skrócie można powiedzieć, że traktuje o samotności. Ciężko mi ująć to w jakieś konkretniejsze słowa, bo film jest dość złożony, zdecydowanie nie dla każdego.
- Battle Royale - jeżeli się chce dobry film akcji, trzymający w napięciu, z lekką otoczką horrorową, to jest to coś wspaniałego. Nie dla każdego film, bo i nie każdy lubi takie kino (dużo krwi i w ogóle), ale dość ciekawa tematyka (nawiązania do systemów totalitarnych, "wyścigu szczurów" itd) w dość nietypowej i niecodziennej oprawie. Zdecydowanie polecam jednak wersję reżyserską (czy rozszerzoną, w zależności od nazewnictwa), bo wyjaśnia o wiele więcej i jest bardziej krwawa :) . Dla fanów kina Hollywoodzkiego dodatkowym smaczkiem może być to, że film ten był jedną z inspiracji Tarantino przy tworzeniu Kill Billa i jest też przez niego uważany za jeden z najlepszych filmów.
- Święta Góra - dwa słowa: Alejandro Jodorowsky. To powinno wystarczyć dla znawców tematu. Jak dla mnie, najgenialniejsze dzieło kinowego surrealizmu.
- Ghost in the Shell - mimo, że animacja, to jest to moim zdaniem jedno z najlepszych cyberpunkowych dzieł jakie kiedykolwiek powstało. Niesamowity klimat cyberpunku bardzo mocno zakropiony filozofią i rozmyśleniami na temat życia, maszyn, dusz, itd. Do tego dużo akcji, ciekawa i wartka fabuła, a do tego trzyma solidnie w napięciu. Kolejna ciekawostka dla fanów Hollywoodu - film ten był główną inspiracją Wachowskich przy tworzeniu Matrixa. Jak się spodoba, to polecam od razu sequel Ghost in the Shell 2: Innocence. Z czasem można sięgnąć też po serial animowany w tym samym uniwersum, jednak tam jest już zupełnie inne podejście do tematu (bardziej coś w stylu CSI).
- Ichi Zabójca - wspaniała (czarna?) komedia gangsterska, pełna sadomasochizmu i brutalności. Wielu odrzuci, ale warto obejrzeć :-)
- Sukiyaki Western Django - chyba nie ma bardziej zakręconego westernu. Bowiem, jego akcja nie dzieje się na dzikim zachodzie, lecz w Japonii, jednak jest zachowana pełna stylistyka westernów. Ponad to, jest solidnie zrobiony. Dodatkowymi smaczkami przy oglądaniu tego filmu są japońscy aktorzy mówiący śmiesznym angielskim oraz epizodyczna rola Tarantino (nie wiem czemu znowu to nazwisko pojawiło się w moim poście, ale ok ;p ). Jednak od razu ostrzegam - nie zdobywać wersji przeznaczonej na rynki europejskie i amerykańskie, bo jest okrojona o pół godziny. Jak oglądać, to tylko edycję japońską, trwająca 2 godziny, posiadającą pełnię akcji.
A jeszcze mały hollywood-corner w moim wydaniu. Kompletnie nie interesuję się amerykańskim kinem, ale muszę polecić ten film, który pewnie każdy już widział, ale jest tak wspaniały, że można jeszcze raz. Tak na doprawkę, że tyle razy Tarantino wspomniałem w tym poście, to po prostu muszę:
Wściekłe Psy - jak dla mnie najlepszy film tego faceta. Nie Pulp Fiction (który też jest genialny swoją drogą), ani Kill Bille (które dla wielu są jedyną stycznością z jego twórczością), lecz właśnie ten. Solidnie wykonany thriller, który może i nie powala pod wieloma względami, ale ma po prostu jeden miażdżący element który tworzy geniusz tego filmu - niesamowicie dobre dialogi. Ten film to głównie dialogi. Akcji tu prawie nie ma, wszystko skupia się głównie na rozmowach. Coś genialnego. Do tego świetna historia, trzymająca w napięciu do samego końca.
Dodatkowo jeszcze, jak ktoś chce coś nowego amerykańskiego, to oglądałem też ostatnio taki film jak Kod Nieśmiertelności. Jak dla mnie, strasznie przekombinowany, bezsensowny, nieco taka pseudointelektualna papka i zbyt bazujący na oklepanym motywie ratowania USA przed terrorystami. Ani to thriller dobry, ani dobre sci-fi jak na moje gusta, ale mnóstwo ludzi to zachwala i uważa za genialny film, to może komuś się akurat spodoba ;) .