No, ale wszystkiego co istnieje nie sprowadzisz do jakiegoś konkretnego obiektu. Przecież nie modlisz się do kwiatka, kamienia, Marsa i Plutona co nie ? Bo według twojej teorii to jest właśnie Bóg. Nie lubię tego określenia, bo Bóg to raczej ktoś od kogo oczekujesz jakieś nagrody, a owe wymienione przedmioty ci jej nie zapewnią.