Jestem właśnie po ukończeniu tej gry i opiszę swoje wrażenia w skromnej recenzji
Survival Matters to najnowsza gra stworzona przez dyzmka, która jest jego pierwszą produkcją w stylu boomer shooter.
Z całą pewnością mogę powiedzieć, że sprostał wyzwaniu jakim jest stworzenie gry w 3D, która jest ciekawa, grywalna. Można zauważyć, że garściami czerpie z wielu dobrych gier oraz filmów akcji i mimo, że zależy mi na pozostawieniu tej nutki tajemnicy jaką kryje za sobą fabuła to mogę śmiało powiedzieć, że gracze będą usatysfakcjonowani fabułą i tym jak głęboko wciąga świat gry.
Kolejnym z bardzo silnych punktów Survival Matters jest mnogość przyjętych rozwiązań, które wprowadzają powiew świeżości do gier dyzmka i mogą stanowić inspirację dla innych twórców gier niezależnych. W trakcie samej rozgrywki gracze będą korzystać z kilku rodzajów broni i przy używaniu każdej z nich opracują swoją taktykę bądź strategię. W grze można jednocześnie poczuć się jak w Metal Gear Solid, Wolfenstein 3D, Brutal doom i Serious Sam.
Ścieżka dźwiękowa skomponowana przez dyzmka jest przyjemna i jego ambientowe ścieżki dźwiękowe wprowadzają odpowiedni klimat przy tym co aktualnie dzieje się na ekranie. Brak dubbingu podobnie jak w poprzednich produkcjach dyzmka jest zastąpiony syntezatorem mowy, ale według mnie nie jest to złe rozwiązanie i pokazuje jak przy dobrych pomysłach można przeskoczyć niesprzyjające warunki, którymi w tym przypadku jest brak zatrudnienia aktorów głosowych.
Poziom trudności tak jak w poprzednich grach dyzmka jest hardkorowy, ale dodanie checkpointów sprawia, że jest odpowiednio wyważony i pozwala na uniknięcie sytuacji, w której niedoświadczony i niecierpliwy gracz będzie wyrywał sobie włosy z głowy
Kilka błędów, które się pojawiły w grze zgłosiłem dla dyzmka i zostaną naprawione, ale mimo to według mnie gra jest jedną z topowych pozycji wśród gier dyzmka.
Gratuluję