kurdebele, troszkę mnie nie było, a Nikas sowity progres warsztatowy zalicza, bardzo winszuję. No i już znalazłeś swój styl i widać, że coraz swobodniej się w nim czujesz. Ja za to dorzucę czterema graficzkami co ostatnio skrobałem, jakiś plakat jakiegoś projektu jakiejś babki, siedzące jeże, okładka na singiel zespołu mojej lubej i okładka na przyszły ich album.
Przy okazji odkryłem mój fetysz na punkcie pudrowego różu i ciemnego granatu, to podstawy mojej palety barw w ostatnio wszystkich grafikach. Przy okazji uczę się w końcu tego nieszczęsnego Illustratora i tak cholernie pluję sobie w brodę, że wcześniej tego nie zacząłem.