Skocz do zawartości

Chell

Rekomendowane odpowiedzi

  • Filar Społeczności

to mi już sam gamedev lata, ani nie piszę, ani nawet za dużo nie gram - ostatnio tylko w, niestety, lola, do którego przy okazji piszę właśnie mobilnego asystenta. fajnie się to robi, ale jest tego dużo więcej niż się zapowiadało - musiałem machnac reverse proxy na kompa i kończę pisać skrypcik który ściąga i przetwarza dane statystyczne czempionow, sama apka czeka. 

zawodowo też nie narzekam, we wtorek ostatnia matura a w środę wracam do firmy na junior backend developera. 

we wrześniu przeprowadzam się z dziewczyną do Poznania, na Rusa, także będziemy mogli z balkonu machać jednemu gmclanowiczowi. 

a, no i od października zaocznie informatyka na politechnice poznańskiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
3 godziny temu, Shil napisał:

Hm, to trzymam mocno kciuki, bo to bardzo realny sukces. A czy oprócz robienia normalnych ładnych gier nie można zarobić na mikropłatnościach jakiś fb klonów?

Pewnie i można, ale sukces właśnie określam jako sytuację, w której utrzymuje się z robienia tego co lubię / chcę robić.

 

Osiedle Rusa, stare dobre czasy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administratorzy

Też myślę, że pracując jako niezależny twórca (a nie w CDP), sukcesem jest jak gra się zwróci i zarobisz na zrobienie kolejnej (jak np. TeeGee).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
2 godziny temu, nowy_user napisał:

@ANtY ,na codzień pracujesz jako programista czy zupełnie coś niepowiązanego?

programista, yup

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak szybko dziś młodzież dorosła, ja jak maturę zdawałam to czułam się dzieckiem, to jest taka niesamowita odwaga. 

Pewnie że dobrze robić co się lubi, szkoda że rzadko tak można. Serio, patrząc po znajomych to rzadko  praca to jest takie spełnienie marzeń. Ja u siebie nie pragnę zadnego sukcesu (najwyzej małych takich codziennych), a generalnie to bym wolała święty spokój i stagnację. ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc ja sobie wyjechałem za granicę pracować sobie gdziekolwiek za normalne pieniążki no i mi się spodobało za granicą troszkę, więc teraz wynająłem se ze znajomymi willę(autentycznie willę mamy XD), pracuję sobie jako rzeźnik-frytkarz, gdzie jako rzeźnik po 2 msc na kontakcie próbnym zostałem teamleaderem.

Ogólnie coś tam sobie powolotku dłubię, w sumie dopiero od przeprowadzki zacząłem, bo wcześniej brak chęci i możliwości. A czemu nie pracuję w branży? Na razie planuję przejąć uczciwego burgera xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administratorzy

Ja bym tylko chciał, żeby dzieci po 21:00 spały i nie płakały przed 7:00. To bym mógł robić tę resztę na którą mam ochotę :P Np. napisać w końcu ten kurs Game Makera do końca, cały czas mam tylko konspekt i pierwsze kilka teoretycznych lekcji, oraz trochę zdań do każdego z kolejnych działów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Wojo napisał:

@Shil Człowiek zawsze chce to, czego nie ma.

Akurat wiedziałam o tym czego chcę jak jeszcze to miałam ? ale to prawda. 

 

Gnysku jakie Ty masz małe, samospełniające się marzenie. ? Już niedługo.  

 

Gibki Kaktusie w sensie taki lokalny bar czy surowizna? A planujesz wrócić?

 

Nikas, ja Ci kibicuję, u Ciebie to jak w powieści jakiejś. Pamiętam że jak ja myślałam kiedyś o swoim rysowaniu to właśnie taka wizja jak u Ciebie wydawała mi się nierealna i nawet nie próbowałam jej realnie spełniać, poszłam na pewny kierunek (co nie znaczy że medycyną mnie nie kręci- jest super, ale zabiera za dużo). To jest super. I super że masz rynek, bo to jednak trzeba sobie znaleźć niszę. Wiedziałam że ostatnio robiłeś poza dp, fajnie to wyszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie jestem tu przez mieszkanie uwięziony na 3 lata i nie myślę o tym, szczerze nie wiem, jak będzie po tym czasie, czy zostanę w uk, czy wyjadę gdzie indziej, czy wrócę, aczkolwiek nie wydaje mi się, abym wracał do Polski :) Za każdym razem jak wracam widzę jak ceny drożeją, to przykre już jest, jak spora część produktów jest tańsza w uk niż w pl :/ +samo prawo czy życie dużo bardziej mi się podoba za granicą.

A co do pracy, to ogólnie pracuję w prep kitchen, gdzie są 3 departamenty: mięso, gdzie to jest w sumie linia produkcyjna dla kotletów burgerowych(dziennie robimy jakoś 700-2000kg). Frytki, gdzie musimy je podsmażyć 3 min i spakować w woreczki(dziennie jakoś 1800-4000kg) i kuchnia, gdzie robią sosy, drinki, pikle i jakieś tam inne mniej istotne rzeczy xD

Teraz pracuję na frytkach, gdzie jest już moich 4 znajomych i jest zajebiście, chociaż planuję wrócić na mięso, jest  przyjemniej i wolę zabierać z pracy mięso niż frytki xD

Ale ogólnie ta praca jest o tyle dziwna, że gdzie na frytkach akurat w sumie to jest ciężkie, to czym szybciej pracujesz tym jest fajniej, śmieszniej i bardziej chce Ci się pracować xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administratorzy

Jakoś nie kojarzę, żeby w UK było taniej, inflacja wszędzie skacze - natomiast w stosunku do pensji owszem dało się kupić więcej. Ale wymieniając funty na złotówki jednak więcej się dało kupić w polsce (nie mówiąc o jakości, bo mięso w anglii to pies zmielony z budą w stosunku do naszego).

Ja obecnie w PL zarabiam tyle samo, ile 7 lat temu w UK w funtach (1:1 wg obecnego kursu) i bez problemu utrzymuję czteroosobową rodzinę, auto na kredyt i dom na kredyt. W UK bym tego nie zrobił za tę kasę, raczej bym wynajął kawalerkę i jeździł rowerem.

 

Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gnysek owszem, inflancja jest wszędzie jak najbardziej, ale jej poziom między uk a pl jest ogromny. Jestem w Polsce 2-3 razy w roku i jedyne co widzę to drożejące ceny i to sporo, gdzie tutaj rosną delikatnie i autentycznie, sprowadziłem teraz kilku znajomych i pierwsze co powiedzieli to to, że tu jest taniej jeśli chodzi o sporą część produktów(i jest lepsza jakość, poza mięsem jak wspomniałeś, to tylko w polskim sklepie się kupuje zazwyczaj xD). Mieszkanie, tytoń, alkohol, komunikacja miejska to to są rzeczy zdecydowanie droższe w uk, jednak jeśli chodzi o same usługi czy jedzenie to ceny są zbliżone lub właśnie w uk jest taniej.

Najśmieszniejsze dla mnie było jak se poszedłem do polskiego sklepu po powrocie z pl i widzę, że po przeliczeniu tutaj niektóre produkty są tańsze sprowadzone z polski xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administratorzy

@Uzjel ok, bo w trzecim poście padło "czemu nie pracujesz w branzy okolokomputerowej" i stąd myślałem, że pracujesz obecnie poza IT. Generalnie, na robieniu gier można zarobić nieźle, ale raczej nie robiąc je samemu (chyba, że masz fart i zrobisz tę grę 1/1000). Trzeba by zapytać... Marmota ? On chyba w CDP robi(ł).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.05.2019 o 12:46, gnysek napisał:

@Uzjel ok, bo w trzecim poście padło "czemu nie pracujesz w branzy okolokomputerowej" i stąd myślałem, że pracujesz obecnie poza IT. Generalnie, na robieniu gier można zarobić nieźle, ale raczej nie robiąc je samemu (chyba, że masz fart i zrobisz tę grę 1/1000). Trzeba by zapytać... Marmota ? On chyba w CDP robi(ł).

Nope, mylisz mnie z kimś :P (z Teegee?). Daleko mi do CDP, bo obecnie w ogóle w branży gamedev nie siedzę, ale dalej programuję.

Tak BTW to się zdziwiłem że ktoś jeszcze mnie pamięta po tylu latach nieaktywności na GMClanie ;p.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...