Skocz do zawartości

Wpływ gier na ludzi


Excolo

Rekomendowane odpowiedzi

No temat rzeka, temat rzeka, ale jest o czym dyskutować. IMO to jest tak, jak ze wszystkim: co za dużo, to niezdrowo. Jak się młuci w debilne FPSy z superrealistyczną fizyką, demonstrującą rozwalające się bebechy ludzi, 24/7, to się ma kuku na muniu i to chyba nie podlega dyskusji. Natomiast uważam, że rządy takich krajów jak USA powinny się opamiętać, i zamiast zakazywać nastolatkom picia piwa i grania w gry z jakąkolwiek nagością, to zacisnąć łapy na dystrybucji broni, zaostrzyć cenzurę w mediach (kto to widział, żeby w MTV o 14.00 - w środku dnia - każdy mógł zobaczyć, jak koleś przybija sobie GWOŹDZIEM swojego własnego penisa do deski? I to nie był fotomontaż, eh), itp. A Wy co myślicie o tym? Psychologowie mówią swoje... (a ja jako uczeń, który uczy się psychologii w szkole i sam dużo gra, jestem bardziej po stronie gier, ale za to większej ilości relaksu na świeżym powietrzu + normalnych relacji ze znajomymi i jest git)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że super-rodzice i psychologowie chcą chronić dzieci przed ZUO grami. A nie wiedzą, że już coś je chroni. Zdrowy rozsądek + PEGI/ESRB/CERO + odrobinka wiedzy na temat torrentów i innych ściągaczy = pociecha nie gra w nieodpowiednie gry. No właśnie, ktoś myślał o tych organizacjach? Ktoś wie, że na większości pudełek z grami jest biały lub czarny napis 3+/7+/12+/18+?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli jak widzę grę ze znaczkiem 18+ pięścią,narkotyikiem,chmurką z %$# i znaczki płci to nie chce kupić?

Nie, to znaczy, że jak opętany manią kontrolowania rodzic musi wiedzieć co to jest i właśnie w powyższym działaniu jest zawarte to, jak maniacy mogą chronić dzieci wierzące w bociany przez ZUOem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominajmy że gry w pewnym stopniu wychodzą człowiekowi na zdrowie. Facet grający w FPP ma sokoli wzrok i nadaje się na chirurga (poniekąd zaznajomiony jest z krwią ;p), tworzenie klanów usprawnia zarządzanie grupą, granie w gry fabularne poprawia znajomość angielskiego (no chyba że ktoś koniecznie musi grać w spolszczone wersje), RTS'y poprawiają myślenie taktyczne itp. Niemniej gry nie są na pewno zdrowym sposobem na życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziadekkleofas: tak, a pornole dają +2 do erekcji. ;) Nie no, coś w tym jest, ale Ty przesadzasz ewidentnie ;p

 

Ja jeszcze dorzucę od siebie, że są ludzie o różnej odporności psychicznej i rodzice, którzy naprawdę troszczą się o swoje dziecko, potrafią wyczuć, co mu zaszkodzi, a co nie (np. moi nie bzikowali na punkcie przemocy, ale podejrzewam, że jedenastoletniemu Excolowi nie kupiliby Carmaggedona, który jest nastawiony wyłącznie na rozwalanie). Są natomiast dzieci, które po graniu w takie gry jak Call of Duty, tudzież inne absorbujące strzelanki, które celowo jak najmocniej wpływają na psychikę gracza, zwyczajnie SCHIZUJĄ. Więc to zależy.

 

Harv: a skąd taki wariat by wiedział, że coś z nim nie tak? Pomyśl :] Nie zarzucam Ci, że jesteś obłąkany czy coś, ale to[ta wypowiedź] akurat było bez sensu ;p.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, ja sie informatyki ucze od 2 roku zyciai wiem jak sie uchronic od niechcianych aby wplynely na moje zycie gier, gram sobie w killzony, call of duty ale bez przesady aby siedziec co najmniej 12 godzin przed jakas gra. heh, zal mi was ludzi ktorzy zamiast posiedziec na swierzym powietrzu graja 24 godziny na dobe i niewiedza ile zycia traca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet grający w FPP ma sokoli wzrok i nadaje się na chirurga

Litości, praktycznie od zawsze gram głównie w FPP, a mam -4, a ręce mi tak drżą, że przy wycinaniu wyrostka, bym całe jelita wyciął :P .

granie w gry fabularne poprawia znajomość angielskiego (no chyba że ktoś koniecznie musi grać w spolszczone wersje),

Nie prawda. Grając w FPSy z rozgrywką drużynową, szczególnie rozbudowaną jak TF2, też się uczysz angielskiego, bo najłatwiej jest się komunikować przez voicechata, a większość graczy mówi tam po angielsku, bo nie jest tak powalona jak żabojady, którzy myślą, że wszyscy gadają w ich języku.

 

Ja gram w FPSy od 5 roku życia i mam jak najbardziej zdrową psychikę, nikogo nie zabiłem ani takowych zamiarów nie mam. To wszystko zależy od psychiki człowieka. Jak ktoś ma coś nie tak z głową, to nawet bajki Disneya mogą mu zryć psychikę.

 

Co do MTV - amerykańskie dzieciaki są popie*dolene i to równo i dla nich to jest spoko ;p . Mają widownię jaką mają, więc robią na jej poziomie programy, dzięki czemu mają oglądalność, proste.

 

aby siedziec co najmniej 12 godzin przed jakas gra. heh, zal mi was ludzi ktorzy zamiast posiedziec na swierzym powietrzu graja 24 godziny na dobe i niewiedza ile zycia traca

Jakoś bardziej mnie kręci e-sport, niż kolejne wychodzenie z kumplami na dwór, żeby pogadać i wypić jedno piwo. Nie mówię, że siedzę nonstop w domu i gram, ale też sądzę, że skoro dla mnie to przynosi więcej rozrywki, to po co mam coś innego robić ;p ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie prawda. Grając w FPSy z rozgrywką drużynową, szczególnie rozbudowaną jak TF2, też się uczysz angielskiego, bo najłatwiej jest się komunikować przez voicechata, a większość graczy mówi tam po angielsku, bo nie jest tak powalona jak żabojady, którzy myślą, że wszyscy gadają w ich języku.

 

-dispensr plox

-TIMOTEI TIMOTEI

-no spy sappin senry now

-u fucking noob

-TRALALALALALALA

-shut the fuck up

-where can i turn off voicechat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności

Gry komputerowe są dobre, ale do czasu kiedy świat wirtualny nie stanie się nałogiem i nie zacznie Ci przesłaniać tego rzeczywistego (czy to z ciekawości czy będąc odskocznią od problemów dnia codziennego). A wtedy jest źle, bo to wiąże się z pogorszeniem się kontaktów towarzyskich i odosobnieniem w społeczeństwie.

 

Wszystko jest dobre, ale z umiarem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(kto to widział, żeby w MTV o 14.00 - w środku dnia - każdy mógł zobaczyć, jak koleś przybija sobie GWOŹDZIEM swojego własnego penisa do deski?)
;-o musze poszukać na necie.

 

a sam wpływ gier na ludzi to jakieś sranie o niczym. ktoś kto potrafi zachować umiar i trzeźwość umysłu przetrwa z wzorowym zdrowiem psychicznym. a reszta? byli słabi to zdechli violin.gif cenzura gówno da, bo każdy może sobie przecież ukraść niecenzurowaną wersje, o. jest dobrze tak jak jest.

 

btw.

bardziej mnie kręci e-sport, niż kolejne wychodzenie z kumplami na dwór, żeby pogadać i wypić jedno piwo
zawsze można wypić więcej piw ;ppp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardziej mnie kręci e-sport, niż kolejne wychodzenie z kumplami na dwór, żeby pogadać i wypić jedno piwo
Żeś dopiero co pisał co innego. ;P Że lepiej wychodzić na dwór, a nie siedzieć przed kompem cały dzień, jak my - dzieci GMClanu. Czyli jednak moja teoria o stercie brudnych naczyń i nadgryzionej kanapce z indykiem może być całkiem słuszna. Marmot ukazuje swoje prawdziwe oblicze! ;o

marmot.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzależnić można się od prawie wszystkiego - od gier, fast-foodów, pracy (pracoholizm), itd. Wszystko z umiarem.

Czyli jednak moja teoria o stercie brudnych naczyń i nadgryzionej kanapce z indykiem może być całkiem słuszna.

Opowiedz tę teorię, jestem jej ciekawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście wolę posiedzieć przed kompem, więc powiedzmy że..... ganianie za piłką, czy jeżdżenie na rowerze jakoś mnie nie 'pociąga'. Wolę pograć w jakąś dobrą gierkę, lub popisać programiki. Ogólnie komputer, komputer i komputer.

Taki styl "życia" - jak to nazwę, ma swoje wady. Jak mówiliście, kontakty między ludzkie są fatalne. Nie potrafię rozmawiać - znaczy, nie dosłownie, lecz po prostu nie mam takiego 'doświadczenia' jak "normalny" człowiek, przez co odnosi się wrażenie takiego "wypierdka" nieładnie mówiąc.

@Kamrat: Jak znajdziesz, daj linka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kamrat:

E tam, już lepiej winiacza obalić, albo coś mocniejszego.

 

@Dark Maximal:

Pokaż mi tego posta :P . Ale inna sprawa, że człowiek trochę zmienia zdanie, więc... I tak sądzę, że cały czas w domu siedzieć nie można, ale też nie można popadać w psychopatyczne "DOM TO ZUOOO", bo w domu też można mieć dużo rozrywki, czasami nawet lepszej ;p .

 

@Ranmus:

Bez przesady, chyba odciągnięcie się od problemów dnia codziennego w małej partyjce w jakiegoś shootera dla odstresowania się nie jest złe :P .

 

A co do tego tematu niepotrafienia rozmawiania. Ja tam jestem małomówny od zawsze i jakoś źle mi z tym nie jest, nie wiem co wam w tym przeszkadza. Tylko czasami jak podchwycę jakiś temat to mogę gadać i gadać na ten temat, przez co nie dość że jestem małomówny, to i monotematyczny, ale uj z tym, nie przeszkadza mi to :P . Tylko jakoś przez neta jestem bardziej gadatliwy, czy to przez voicechaty, czy przez gg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP2x:Nie wiem. Może to wina charakteru?...Po prostu nie pasuje do otoczenia... jak ktoś powie obrażające lub śmiesznie brzmiące słowo, lub inne bezsensowne teksty, to cała klasa "Buahaha" i do końca semestru to jest "na jakimś topie" - przecież to jest głupie, nie mają co robić? Zresztą, co mnie to obchodzi.

Nie mówię o całej szkole... ale ok 90% osób by idealnie pasowało do powyższego opisu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Równie dobrze można by powiedzieć że regularne oglądanie KLANU czy M jak Miłość też może spaczyć psychikę i zamienić w psychopatę przybijającego penisy gwoździami do desek ;o
Nie, bo przy jeśli chodzi o TV, to tylko biernie oglądasz, a w grach komputerowych zachodzi interakcja, dlatego też bardziej oddziałowują na psychikę człowieka.

 

Bez przesady, chyba odciągnięcie się od problemów dnia codziennego w małej partyjce w jakiegoś shootera dla odstresowania się nie jest złe .
Oczywiście że nie, ale ja piszę o cięższych przypadkach. :)

 

A co do małomówności, to może wynikać z różnych przyczyn, np. wrodzona skłonność, odmienny charakter lub też... za dużo komposiedzenia, które rozleniwia i odzwyczaja od rozmowy z ludźmi, to raz, a dwa jak ktoś jest totalnym nolife'm - to po prostu zabraknie mu tematów do rozmów, bo ile można gadać o komputerach. Jest to definitywnie choroba 21 wieku i to poważna. Wystarczy za przykład wziąść Japonię i ile tam młodych ludzi zamyka się na świat, nie wychodząc z własnego pokoju i nikogo do niego nie wpuszczając. Oglądał ktoś o tym reportaż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ogóle nie oglądam telewizji. Jak dla mnie, to w naszym TV jest za mało programów rozrywkowych, a jak są, to beznadziejne, albo takie, które się już mi przejadły. Humoru Wojewódzkiego nie lubię, Majewski mi się znudził, Spadkobiercy są mało śmieszni, a ogólnie polskie kabarety są do niczego. Ostatnio na kabaretach to ostatni raz się zaśmiałem jak oglądałem "Kabaret Pod Wyrwigroszem" i ich skecz o kupowaniu meczów w okręgówce ;P . Jedyne co ciekawe w telewizji to wiadomości, chociaż ostatnimi czasy coraz bardziej wolę przeglądać sobie tvn24.pl niż oglądać wiadomości w telewizji. Zresztą, mało interesujących seriali jest, czy to zwykłych czy dokumentalnych. Ostatnie co mnie w TV wciągnęło, że z ciekawością oglądałem, to był serial dokumentalny Szpieg, a tak to nic. Wolę sobie na Youtube obejrzeć jakiś odcinek Whose Line Is It Anyway, niż oglądać to badziewiarstwo w naszej telewizji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądał ktoś o tym reportaż?

 

Nie ogladalem , ale cos czytalem zwiazanego z tym. Jak jakis kumpel pozyczyl postac na czas chyba wakacji aby ten mu wbil kilka poziomow. Gdy tamten wrocil zobaczyl , ze brakuje w jego rzeczach jakiegos tam miecza ktorego kumpel jego sprzedal na jakies stronie aukcyjnej. Poszedl do niego i zadźgał go nozem.

 

A drugie to juz bylo bardziej slawniejsze , jak gral typ dwa dni bez przerwy i odzywial sie tylko snikersami . No i po tych dwoch wyczerpujacych dniach gry juz nigdy nie powrocil do gry. Chyba raczej wiadomo czemu .. ;p

 

A co do TV, wakacje sie skonczyly a wraz z nimi moj ulubiony serial komiediowy "Miodowe Lata" . =\

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności

Nie mówię o tej sprawie, tylko o tym, że tysiące młodych ludzi zamyka się we własnych pokojach, gra tylko w gry / ogląda telewizje i nie wpuszczają nikogo do środka, włącznie z własnymi rodzicami. I tak dzień w dzień, nic innego nie robiąc. Rodzice im podsuwają pod drzwi jedzenie itd. i boją się szukać pomocy ze względu na wstyd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię o tej sprawie, tylko o tym, że tysiące młodych ludzi zamyka się we własnych pokojach, gra tylko w gry / ogląda telewizje i nie wpuszczają nikogo do środka, włącznie z własnymi rodzicami. I tak dzień w dzień, nic innego nie robiąc. Rodzice im podsuwają pod drzwi jedzenie itd. i boją się szukać pomocy ze względu na wstyd.

 

Zle sie wyrazilem , piszac "zwiazanego z tym" chodzilo mi o temat uzaleznienia ;p

 

Pamietasz moze na jakim to bylo kanale czy cos ? Poszukalbym na youtube sobie , moze jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...