Skocz do zawartości

[M:TG] Język kart


Webzir

Język kart  

81 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaki Twoim zdaniem powinien być język kart?

    • Polski
      52
    • Angielski
      29


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Karcianka z Ameryki -> karty po angielsku -> każdy kolejny set też po angielsku. Naprawę tak trudno zajrzeć do słownika? Chyba, że jesteście kompletnymi kalekami lingwistycznymi, to wtedy nie bierzecie w projekcie udziału i tyle.

 

Popieram dziada. =p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska strona--Polskie Forum--Polskie karty

Najlepiej wypierdzielmy wszystkich cudzoziemców - Polska ziemia - Polscy mieszkańcy, co?

 

Popieram dziada, jak pan wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

English please.

Nie jestesmy chinczykami zeby nam ktos musial przekladac angielski na krzaczki, czy hindusami zeby sanskryt musial byc na kartach... a zawsze mozna zrobic spis kart z tlumaczeniami dla opornych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie zdecydowanie angielski, z powodu klimatu? ;]

a także powodów już wymienionych.

 

Jednak...

Nie rozumiem najeżdżania na kogoś z powodu słabej znajomości języka angielskiego.

Jedni umieją angielski inni niemiecki - tak tak niemiecki też uczą w szkołach ;)

Ja np uczyłem się niemieckiego, angielski i węgierski sam się uczę.

oooo albo po węgiersku ;) bardzo fajowy język.

 

P.S

Najlepiej wypierdzielmy wszystkich cudzoziemców - Polska ziemia - Polscy mieszkańcy, co?

 

Tych co nie mają powiązań(osobistych) z naszym narodem jak najbardziej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak...

Nie rozumiem najeżdżania na kogoś z powodu słabej znajomości języka angielskiego.

Jedni umieją angielski inni niemiecki - tak tak niemiecki też uczą w szkołach ;)

Ja np uczyłem się niemieckiego, angielski i węgierski sam się uczę.

 

Angielski to język międzynarodowy, umożliwiający porozumiewanie się ze wszystkimi ludźmi poza ćwokami z gmclanu. Tak czy inaczej może dla mnie nawet polskiego nie umieć dobrze, byle nie psuć innym zabawy i nie narzucać polskiego języka.

 

Zresztą społeczność M:tG jest na całym świecie - każdy chętnie pograłby naszymi kartami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście ja jestem jak najbardziej za angielskim, ale wypominanie komuś że nie zna angielskiego jest w tej sytuacji nie na miejscu,

choć uważam tak jak ktoś już napisał, że teksty na kartach nie są na tyle skomplikowane by ich nie zrozumieć to nie każdy ma obowiązek znajomości angielskiego ;]

 

Po podanych argumentach większości, a szczególnie tych dziadka kleofasa, według mnie nie ma co dłużej ciągnąć tej ankiety ;), zróbcie po angielsku, najwyżej przetłumaczy się na polski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Angielski to język międzynarodowy, umożliwiający porozumiewanie się ze wszystkimi ludźmi poza ćwokami z gmclanu.
Tekst tygodnia. ;D

 

@PRT:

Ależ wypominanie ludziom, że nie znają angielskiego, jest jak najbardziej na miejscu. Teraz naukę języka zaczyna się we wczesnych klasach podstawówki, więc jest to zdolność fundamentalna. To tak, jakbym zrugał Cię za to, ze nie umiesz dodawać, a Ty byś powiedział, ze moje zachowanie jest nie na miejscu. ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PRT:

Ależ wypominanie ludziom, że nie znają angielskiego, jest jak najbardziej na miejscu. Teraz naukę języka zaczyna się we wczesnych klasach podstawówki, więc jest to zdolność fundamentalna. To tak, jakbym zrugał Cię za to, ze nie umiesz dodawać, a Ty byś powiedział, ze moje zachowanie jest nie na miejscu. ;P

 

Oczywiście, zaczyna się naukę w pierwszych klasach podstawówki, ale czy aby na pewno zawsze tym językiem jest angielski ? W sumie o to mi chodzi. Bo to, że ktoś miał od podstawówki angielski i go sie choć w części nie naumiał to jak najbardziej do potępienia ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Teraz naukę języka zaczyna się we wczesnych klasach podstawówki, więc jest to zdolność fundamentalna. To tak, jakbym zrugał Cię za to, ze nie umiesz dodawać, a Ty byś powiedział, ze moje zachowanie jest nie na miejscu. ;P

Bezsensowne porównanie. Takie dziedziny nauki jak fizyka czy matematyka są stałe (już nie liczę jakichś drastycznych zmian, bo ktoś coś tam nowego odkrył) i takie same w praktycznie każdym kraju na świecie. Natomiast język obcy służy do komunikacji międzyludzkiej z przestawicielami innych nacji i tutaj już nie jest tak prosto, bo jak PRT zauważył, nie każdy uczy się tego samego języka. Mało tego, za ileś tam lat może się okazać, że jednak lepiej uczyć się hiszpańskiego czy chińskiego. I co wtedy? Nagle wszyscy zaczniecie się uczyć nowych języków? Nie sądzę.

 

W ogóle nie wiem o co ta sprzeczka. Jeżeli jest robiony jakiś projekt, przez polaków i dla polaków - głupotą jest używać języka innego niż polski, nie mając ku temu żadnych przeciwskazań. Z M:tG jest niestety ten kłopot, że karty do niej wydawane są po angielsku i ciężko jest przetłumaczyć wszystkie sentencje i poszczególne wyrazy tak, by miały dokładnie takie same brzemienie w języku polskim. Ta niedogodność jest kluczowa i dlatego też ostateczną decyzję i tak podejmą twórcy kart. Chcą po angielsku, to niech robią.

 

Najlepiej wypierdzielmy wszystkich cudzoziemców - Polska ziemia - Polscy mieszkańcy, co?
Kolejny bezsens. Jeżeli jakiś obcokrajowiec chce przebywać na gmclanie, to przecież nie będę zaraz tłumaczył całej strony i właził mu w tyłek. To, że my się komunikujemy z nim po angielsku, to nie jest jakaś nasza powinność, lecz pójście mu na rękę, akt naszej dobrej woli, bo to on powinien się dostosować do nas, a nie my do niego. Już nie róbcie z siebie takich mega kosmopolitów.

 

Karcianka z Ameryki -> karty po angielsku -> każdy kolejny set też po angielsku.
Oczywiście, jakieś tam karty są ważniejsze od ludzi... Gdybyś jeszcze tak walczył w drugą stronę, w obronie polskich produktów...

 

Nie jestesmy chinczykami zeby nam ktos musial przekladac angielski na krzaczki
Ale jesteś Polakiem. Nie zapomniałeś przypadkiem o tym? Kiedyś jak Chiny będą większym supermocarstwem niż USA, to oni zapragną by reszta świata uczyła się mówić po chińsku i wypną na wszystkich tyłek, zobaczymy co wtedy będziesz o nich pisał.

 

I na koniec, żeby nie było. Oczywiście ważna jest umiejętność posługiwania się językiem obcym, ba nawet paroma i sam żałuję, że nie przykładałem się do ich nauki, a zwłaszcza do niemieckiego, ale kurczę bez przesady, niektórzy z was zaczynają popadać w skrajność pod tym względem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezsensowne porównanie.
A ja uważam, że jak najbardziej sensowne i trafne. W dzisiejszych czasach (Podkreślam. Nie wiem, co będzie za 20 lat i czy dzieci będą musiały uczyć się chińskiego, ale mówimy tu o teraźniejszości.) angielski jest językiem, przy pomocy którego dogadasz się prawie z każdym. Z tej racji, bodaj od 3 klasy podstawówki dzieciaki mają lekcje angielszczyzny. Pewnie powiesz, że w niektórych szkołach może być to inny język. Oszem, ale powiedzmy sobie szczerze - ile takich szkół jest? A nawet jeśli przyjmiemy, że przez te 3 lata nie ma się styczności z angielskim, to i tak w gimnazjum jest on obowiązkowy. Ba, od tego roku trzeba zdawać test gimnazjalny z angielskiego. Na maturze też angielski. Większość zawodów wymaga znajomości angielskiego. Że już nie wspomnę o tym, że język jest zwyczajnie przydatny w codziennym życiu, żeby np. przeczytać dokumentację GMa (z czym wiele osób z tego forum wyraźne ma problemy). Po prostu na wyobrażam sobie osoby, która w ogóle nie miała styczności z "englyszem". Tak samo, jak nie wyobrażam sobie osoby, która nie umie dodawać (pomijając kompletne brzdące, rzecz jasna).

 

Oczywiście, jakieś tam karty są ważniejsze od ludzi... Gdybyś jeszcze tak walczył w drugą stronę, w obronie polskich produktów...
A tu już kompletnie nie wiem, o co chodzi. Gdzie pisałem, że karty są ważniejsze od ludzi? Po prostu tłumaczenie M:tG na polski nie ma żadnego sensu, jak zresztą sam zauważyłeś. A opisy na kartach naprawdę nie są jakieś strasznie skomplikowane. Wystarczy chwycić za słownik (choćby internetowy) i chwilę ruszyć głową. Mam wrażenie, że ci, którzy tak sprzeciwiają się obcojęzycznej wersji, są po prostu zbyt leniwi i chcą, żeby im wszystko pod nos podstawić. A tak, to nie dość, że zachowamy oryginalną formę, to jeszcze sporo osób będzie miało szansę się poduczyć. ;p

Co do tego mają polskie produkty - nie wiem. =(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny bezsens. Jeżeli jakiś obcokrajowiec chce przebywać na gmclanie, to przecież nie będę zaraz tłumaczył całej strony i właził mu w tyłek. To, że my się komunikujemy z nim po angielsku, to nie jest jakaś nasza powinność, lecz pójście mu na rękę, akt naszej dobrej woli, bo to on powinien się dostosować do nas, a nie my do niego. Już nie róbcie z siebie takich mega kosmopolitów.

Czy pisałem coś o stronie? Nie, tylko pokazywałem Maciusiowowi (nie wiem, jak to odmieniać), jak bardzo pozbawiona sensu jest jego filozofia. Więc co? Od razu bezsens? Czy naprawdę musicie brać wszystko na serio, nie myśląc pojęciu "ironia"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Czy pisałem coś o stronie? Nie, tylko pokazywałem Maciusiowowi (nie wiem, jak to odmieniać), jak bardzo pozbawiona sensu jest jego filozofia. Więc co? Od razu bezsens? Czy naprawdę musicie brać wszystko na serio, nie myśląc pojęciu "ironia"?
Po pierwsze twoja poprzednia wypowiedź ma się nijak do ironii, a po drugie jeżeli nie pisałeś o stronie, to na jakiego grzyba cytujesz wypowiedź maciusiowa, która ewidentnie traktuje o gmclanie

? Zwyczajnie odwróciłeś kota ogonem.

 

A nawet jeśli przyjmiemy, że przez te 3 lata nie ma się styczności z angielskim, to i tak w gimnazjum jest on obowiązkowy. Ba, od tego roku trzeba zdawać test gimnazjalny z angielskiego. Na maturze też angielski. Większość zawodów wymaga znajomości angielskiego. Że już nie wspomnę o tym, że język jest zwyczajnie przydatny w codziennym życiu, żeby np. przeczytać dokumentację GMa (z czym wiele osób z tego forum wyraźne ma problemy). Po prostu na wyobrażam sobie osoby, która w ogóle nie miała styczności z "englyszem". Tak samo, jak nie wyobrażam sobie osoby, która nie umie dodawać (pomijając kompletne brzdące, rzecz jasna).
Ale kurde, Maximal, zastanów się po co tak naprawdę uczymy się języków obcych. Przecież nie dla samej idei nauki, tylko dla konkretnego celu - zdolności do porozumiewania się w obcokrajowcami. Na maturze i testach dlatego to masz, żeby utrwalać wiedzę, a nauka nie szła w las, bo przecież większość uczniów nie ma konkretnego styku z tym językiem na codzień. A to, że się przydaje przy korzystaniu z GM, to żaden argument, ponieważ jest to zagraniczny produkt. My tutaj przecież debatujemy nad czymś co będą robili Polacy dla Polaków, a nie zagraniczniaków, bo co ich obchodzi gmclan. Jedyny argument przemawiający za angielskim akurat w tej sytuacji, to po prostu ułatwienie sobie pracy, w związku z trudnością przetłumaczenia niektórych fraz.

 

Po prostu tłumaczenie M:tG na polski nie ma żadnego sensu, jak zresztą sam zauważyłeś.
Oczywiście, że jest sens, o ile tłumaczenie będzie sensowne i dobre jakościowo. No chyba nie napiszesz mi, że jeżeli dwa produkty są prawie takie same, to wolisz ten opisany po angielsku, a nie polsku. Jeżeli nie, to zacznij rozmawiać ze swoimi domownikami tylko po angielsku, a jak nie będą umieli, to wyśmiej ich od leni i powiedz, że nie są światowi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze twoja poprzednia wypowiedź ma się nijak do ironii, a po drugie jeżeli nie pisałeś o stronie, to na jakiego grzyba cytujesz wypowiedź maciusiowa, która ewidentnie traktuje o gmclanie

Jeśli rozumowanie jest nijakie, to trzeba odnosić się koniecznie do strony? Niektóre rzeczy po prostu nie powinny być tłumaczone oraz "spolszczone" i tu nie zaprzeczysz. A to właśnie miałem na myśli, pisząc tą mniej lub bardziej bzdurnie brzmiącą wypowiedź. Np. Jaki ma sens język programowania po polsku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Filar Społeczności
Niektóre rzeczy po prostu nie powinny być tłumaczone oraz "spolszczone" i tu nie zaprzeczysz.
No ja wiem przecież o tym, a po waszych wypowiedziach można odnieść wrażenie, że najlepiej zawsze wszystko pisać po angielsku i problemu nie ma. Dlatego też wtrąciłem swoje trzy grosze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo on nie jest interesujący dla kogoś kto nie grał :) Zrób dział o itemach do Almory - nie opędzisz się od spamu. Albo karty o Tibii :)

 

MMO jest dla małych gówniarzy z małymi penisami (z szacunkiem dla Kamrata.). Kto dłużej próbował grać w Tibię i wychodził poza Rooka - ten wie o co biega. A nam małych gówniarzy z małymi penisami nie potrzeba. Wolimy duże cycki i bardziej dojrzałe kobiety. Zresztą - ilość nie idzie w parze z jakością.

 

W sumie - wystarczy nam góra 5-10 współpracowników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Ja jednak uważam że lepiej używać angielskiego do kart M:tG.

Jak miałaby wyglądać karta która nazywa się (powiedzmy) Opal golem i miałaby trample, robiłaby tokeny i mogła untapować jakąś inną kreaturkę?

Jak przetłumaczyć, jeśli ok. połowa GMClanowców nie wie co to jest tap albo token?

P.S. Co znaczy pewter?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...