-
Postów
3 388 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez propaganja
-
Tylko że w singularity po pewnym czasie bohater staje sie niemal bogiem, pamietam że ostatnie misje przechodziło się bez najmniejszego problemu, czy zadraśnięcia, ot tak zeby porozpieprzac bez żadnej trudności. Wg mnie bawiąc się w horrory trzeba pójść w zupełnie inną stronę ;) @Dyzmek trip z fearem nie będzie miał nic wspólnego (w sumie tak jak fear nie ma nic wspólnego ze straszeniem ;) ) A i weź sie może za swoje gry ja sobie z tripem poradze ;)
-
dyzmek ale ty trujesz, poczytaj wszystko jest napisane
-
:thumbsup: mozna to wywolywac innymi sposobami, mniej inwazyjny przyklad to chocby radio w silent hillu ktore zawsze szumi zanim cos sie stanie, czy swiatla migajace w poblizu potworow w thiefie 3. Swiadomosc zblizajacego sie zagrozenia to nieraz elemenet wazniejszy niz samo zagrozenie :thumbsup:
-
nie bede tworzyl tylko mam juz dobra polowe tej gry:) Ale dziewczynki nie bedzie, zbyt oklepany juz motyw zeby go dalej tyrac :)
-
zacinajacego sie magazynka nie ma, za to kazda kule trzeba ladowac osobno do magazynka, nie ma tych magicznych wymian z pustego na pelne :)nie wnikajac w szczegoly: cos na krztalt halucynacji - jest, Emocje bohatera - jest, motyw ucieczki - jest ;)
-
tylko ze w kazdym miejscu na ziemi jest inna godzina :) Zreszta jak ktos chce grac w dzien to niech gra :)
-
a potem by kazdy zmienial na cwaniaka zegar w windowsie ;)
-
z widocznoscia mialem duzo zabawy :) Nie mowie juz o ciemnosciach czy mgle i swietle latarki nawet bo to juz stalo sie standardem, bardziej o takie pierdoly jak zachlapana krwia i zapocona maska gazowa ktora trzeba wlasnorecznie przecierac sciereczka (co wiaze sie z unieruchomieniem i ograniczeniem widocznosci na pare sekund) a jak nie ma czasu to trudno trzeba biegac na slepca ;) Jesli chodzi o dzwieki to bardzo bardzo skupilem na tym swoja uwage, ale nie bede sie rozpisywal o swoich sztuczkach to uslyszycie juz w akcji :) Sciagam ta gierke co dales w linku na screenach wyglada ladnie. edit. Przeszedlem demko,w zasadzie wyglada ciekawie, tworca/tworcy mieli wizje i pare ciekawych pomyslow, no i umia dawkowac napiecie, ale jesli chcecie sie pobac to mysle ze jednak bardziej warto poczekac na tripa ;)
-
mozna uciekac, mozna chowac sie w cieniu i 'przeczekac',niektorych mozna po chamsk odstraszyc ;] W kazdym razie warto myslec zanim sie strzeli.
-
Tu sie zgadzam. Walka rzadko kiedy straszy, szczegolnie kiedy przeciwnicy i ich ruchy są przewidywalni (pięknymi wyjątkami są bibliotekarz i te ciemnolubne nietoperzoludzie w metro 2033. Szczególnie bibliotekarz i ten kontakt wzrokowy ;]). Ogólnie w tripie walki jest bardzo mało. Jeśli już to walki z bossami i mini-bossami, "zwykli przeciwnicy" są tylko na początku i to w małej ilości i przez krótki czas, ot tak żeby wyuczyć się sterowania, i nie zaczynać od przesadniego hardcoru, w zasadzie nie trzeba ich nawet zabijać. Ogólnie walczyć się nie opłaca, amunicji jest mało, energia odnawia się baardzo wolno (po użyciu apteczki kilka minut na jedną kończynę, która nie może być w międzyczasie zraniona, bo przerwie to leczenie. Nie można też po prostu stać w miejscu i czekać aż się wygoi bo zapas tlenu w masce gazowej jest ograniczony). Ale ale troche za dużo zdradzam a temat nie o mojej grze a ogólnie o straszeniu ;) W każdym razie zgadzam się co do budowania klimatu, gracz ma się bać tego że coś zaraz wyskoczy (ciągle) niż pojedynczego wyskoku który trwa pół sekundy, właśnie tak, tą ciszą i tajemniczością najlepiej buduje się mroczny straszny klimat. (jeszcze co do demka - nie wiem kiedy, ale myśle że pojawi się razem z premierą gry)
-
Grałem w czwórke jako dzieciak :) Do dziś zapadło mi w pamięć kilka pięknych motywów :) Ogólnie zawsze lubiłem tą serię (a szczególnie 1 i 4), ale fakt faktem 5 jest skopana okropnie A na obecną chwilę mocno liczę na metro last light. Jak ta gra nie okarze się chociaż dobrym horrorem to chyba strace wiarę w ten niegdyś piękny gatunek gier. Edit. Ale i tak Trip bedzie straszniejszy ;P
-
w postach pominąłem, w grze nie :) Chociaż muzyka odpala sie rzadko to tym bardziej oddziałuje na poziom ogólnego stresu :)
-
właśnie nigdy nie miałem sonki więc i okazji żeby zagrać. Oglądałem gameplaye ale to troche nie to samo :)
-
Warto. Zdecydowanie Twoja najlepsza praca.
-
Nie ukrywam ze jestem milosnikiem gatunku zwanego survival horror ktory zszedl na psy. Nie ukrywam ze lubie ten gatunek, ale tworcy gier lubia go chyba mniej, albo po prostu nie maja jaj zeby porzadnie nastraszyc gracza, robiac wszystko zeby ulatwic mu zycie, zeby przypadkiem nie przestraszyl sie na tyle zeby gre wylaczyl i bal sie zasnac. Nie ukrywam ze staram sie przelamac zla passe robiac tripa ktory w zamierzeniu ma autentycznie straszyc, zmuszac gracza do walki o przetrwanie i straszyc czyms wiecej niz "Buuuu" z nienacka. Nie ukrywam ze nie interesuje mnie robienie gry pod publike, nie interesuje mnie robienie gry ktora ma byc horrorem tylko z nazwy, chce zrobic gre ktora trzyma gracza na krawedzi fotela, i ktora autentycznie, bezczelnie i bezlitosnie straszy. Nie ukrywam ze jestem zadowolony z efektow. A wiec. Gralem ostatnio w pare gier z owego gatunku. Gralem w obie czesci dead space, ktore choc sa grami dobrymi - to strasza moze przez pierwsze 5 minut gry dopuki nie zlapiemy broni w rece. Gralem troche w Afterfall inSanity, ktore stara sie straszyc ale tylko dopuki nie wyskocza calkowcie niestraszni przeciwnicy, gralem troche w residenty, silent hille, ktore z kazda kolejna odslona staja sie coraz latwiejsze i barziej nastawione na akcje, gralem tez w swojego starego tripa ktory nie wykorzystuje posiadanego potencjalu przez swoja przewidywalnosc. Z innej strony gralem w Metro 2033 ktore choc horrorem teoretycznie nie jest to kilka misji potrafi zjezyc wlos na glowie, gralem tez w penumbre i amnesie ktore swoja sile czerpia w poczuciu beznadziei i braku mozliwosci walki z niekoniecznie przerazajacymi przeciwnikami. Gralem tez w thief:deadly shadows w ktorym jedna misja - ta w sierocincu - byla dla mnie esencja komputerowego straszenia (dopuki nie poznalem sposobu na tych porabanych gosci ktorzy w owej misji atakuja), gralem tez kilakkrotnie w Condemned: Cryminals orygin, ktore mimo ze jest gra akcji - powala klimatem, i autentycznie jezy wlos na glowie. Doszedlem do jednego wniosku: Komputerowe straszenie polega nie jedtnie na klimacie - choc jest on bardzo bardzo waznym czynnikiem i nie mozna go bagatelizowac, ale takze na utrudnianiu rzeczy latwych. W condemned mamy tylko jedna bron. Wziasc pistolet z dwoma kulami czy gazrurke? Dylemat rodzi niepokoj, niepokoj rodzi strach. W metro 2033 musimy oszczedzac kazda jedna kule, a i tak nie wykluczone ze wystrzelamy sie do zera przy pierwszym lepszym spotkaniu z bibliotekarzem, do tego ta pekajaca maska gazowa i zbieranie filtrow... gdyby tylko energia nie odnawiala sie sama i mielibysmy piekny survival horror.. dalej amnesia w ktorej walczyc sie calkowicie nie da, a chowanie sie w cieniu i liczenie na to ze przeciwnik nas nie zauwazy (analogicznie jak w seri thief) podnosi adrenaline skuteczniej niz szarza z karabinem maszynowym. W starych residentach nie dalo sie biegac i strzelac (w nowych zreszta tez nie ale nowe juz nie strasza) i to byl jeden z kluczowych elementow mechaniki, budujacych napiecie i niezdecydowanie. Drugim waznym czynnikiem jest nieprzewidywalnosc. W amniesi nigdy nie wiadomo kiedy spotkamy potwora, raz wejdziemy do danego pomieszczenia i bedzie czyste, innym razem wyleci na nas pojeb z krzykiem. Ale i tak tylko pierwsze spotkanie z nim rodzi strach, kiedy wiemy jak sobie z nim radzic caly czar pryska. Znowu wracamy do niezdecydowania, dylematow i niepewnosci. Czy nie straszniejsza jest pierwsza walka z bossem kiedy nie wiemy jak go pokonac niz ktoras z rzedu proba kiedy znamy sposob i tylko staramy sie ja wykonac wlasciwie? Mozna by gadac i gadac. Ciekawi mnie za to wasza opinia, co straszy w grach? Jakie czynniki wywoluja najwieksze uczucie niepokoju i dyskomfortu? Mam zamiar zrobic idealna gre dla milosnikow straszenia, taka ktora nie sprzeda sie w milionach kopii bo nie bedzie po prostu trafiac w target, ale taka - ktora milosnicy horroru zapamietaja na dlugo i beda szanowac. Innymi slowy "I want to scare the shit out of you all" Nie chce zdradzac jakimi technikami i sposobami to robie, bedzie tajemnica i niepewnosc :) Ale chetnie poznam wasze zdanie na temat wirtualnego straszenia, moze dzieki temu uda mi sie jeszcze bardziej podkrecic klimat i poziom adrenaliny? Piszcie! Stworzenie najstraszniejszej gry wszechczasow nie jest rzecza nierealna ;)
-
wracajac do momentow.. byla taka misja w thiefie 2 ktorej nigdy nie przeszedlem, mnostwo robotow (tych tradycyjnych duzych), do tego maly dzieciaczek ze zlota ktory biega i kabluje i robo-pajaki, i glos tego pyra ktory to wszystko konstruuje w megafonie. Trudne jak cholera co prawda, probowalem to przejsc mnostwo razy za kazdym razem w koncu brakowalo strzal wodnych i tracilem koncepcje, przez co nie ukonczylem jednej z moich ulubionych gier ;( Ale za to jaki klimat zaszczucia nawet przy tak paskudnej grafice :) W ogole wszystkie 3 czesci powalaja klimatem, i kazda ma swoja misje perelke do ktorej potrzeba pampersow ;) A oprocz tego fajna walka ze scarecrowem (nie tylko walka ale cala sekwencja) w batman: anonimowi alkoholicy
-
mi sie od razu skojarzylo z cesarzem z gladiatora :) tylko jaquin nie jest blondasem
-
powiem krotko bardzo ladne
-
nie spieprzam :) Ale nie no jakies niedociagniecia jak sa to po prostu poprawiam juz za free, to samo jak ktos zaniedba gojenie i tusz powylazi w paru miejscach, to juz leb moj w tym zeby efekt finalny byl elegancki. No i trzeba byc ostroznym przedewszystkim.
-
No utrudnia troche spanie i chodzenie ale to normalka, jutro bedzie juz duzo lepiej, pojutrze przestanie bolec calkowicie, a potem raz czasem zaswedzi :) Ale zdarzylem juz polubic caly proces robienia tego. Zreszta kiedy robie sobie sam - sam ten bol kontroluje i wiem kiedy zaszczypie kiedy bedzie laskotalo, domyslam sie ze duzo bardziej wkurzajace musi byc siedzenie tam kiedy kto inny jezdzi po skorze ;]
-
w zasadzie takie troche nie skonczone,glownie plecy, "tyl" ktorego nie widac itp. troszke brakuje cieni, ale to szczegol. Wszystko bedzie tez kolorowe jak sie zbiore i zrobie :) Strasznie wymagajaca dziara jako ze ciezko siegnac w niektore miejsca (polowa dziary zrobiona na stojaca) no i dlatego ze piszczel to cholernie bolesne miejsce,a smocze luski to cholernie meczace detale :) A czerwone bo swieze, jeszcze sie nie zagolilo i nie moge nogi wyprostowac
-
sanitarium - poczatek gry MEtro 2033 - mapka tunnels z przeciwnikami nie przepadajacymi za swiatlem latarki / spotkanie z bibliotekarzem Medal of honor allied assault - omaha beach Medal of honor to nowe - bullets or broken bones? bones heals.. i pulapka z telefonem w ktorejs misji rangersow Beyond good and evil - bylo pare dobrych scen ktorych nie chce spoilerowac blair witch project (1) - pierwsze pojawienie sie potworow call of cthulu dark corners of earth - atak rybakow na hotel elder scroll oblivion - misja dla gildji zabojcow, zabawa w "szukanie skarbu" ;) Thief: Deadly Shadows - sierociniec!! Jak pierwszy raz nie przygotowany podszedlem do tej misji to mialem kisiel w gaciach, drugie podejscie po zrobieniu odpowiednich zakupow (od cholery flashbangow) nie mialo juz tego klimatu Another world - cala gra! a co. Prawie ze plakalem przy koncowce (gralem w to jakies 15 lat temu) Abe oddysey - patrz wyzej ;) kolejnosc przypadkowa :)
-
pamietam jak jako ok. 7 letni dzieciak remakowalem ta plansze na kartce w zeszycie :P Fajnie ze ktos odnawia ta gre. Ze swojej strony dodam ze przyjemny bylby efekt hmm chocby przyciemnienia skal ktore sa z tylu w porownaniu do tych z przodu zeby platformy i skaly sie tak ze soba nie zlewaly, ale o ile pamietam juz w starej contrze sie zlewaly wiec w zasadzie tak jest bardziej wiernie.
-
predator i samuraj skonczone, autoportret - prawie. najwiecej zabawy bede mial jeszcze z lwami.
-
Pablo jak zrobisz akcje w spadajacym samolocie to jestem za :D tak widze ta scene po jednym screenie ludzie sobie spokojnie leca nagle jeb wszystko sie rozpieprza a ludzie smieci i bagaze lataja i odbijaja sie od scian + strzelanina w tle i ucieczka na spadochronie :D Troche polcialem z fantazja w tym momencie ale byloby pieknie