Nie mówiłem, że nie jestem laikiem.
Właśnie spr. odp. rozszerzonego.
Z testowych mam 24/30 + był list za 10 czyli jeśli za list nie dostane żadnego pkt. to będzie 60%.
Z polskiego jeśli rozprawkę napisałem na 0 to będę miał 65%, bo w testowych mam tylko 1 błąd (ten, który mają wszyscy, bo był błąd w teście)
Czemu tak mało osób się chwali?
Na czy to co mówi sernat to prawie jak cytat z zaświadczenia z konkursu biologicznego. Dziwi mnie takie rozdwojenie tych wiadomości wszystkich, ale co zrobić, Polska. ;)
Też tak myślałem, ale pani w sekretariacie powiedziała, że do kl. biologicznej tak się dostanę, a mat-inf muszę napisać wstępny z matmy i mieć jak najlepsze oceny z: polaka, matmy, fizy i chemi. Nie wiem po co 1 i ostatnie, ale wolę być bezpieczny.
To wszystko dlatego, że kl. powinny być dzielone wg. ocen i wtedy mogli by szybciej uczyć a nie czekać, na gorszego ucznia, który w 3 kl. gim. pół godziny czyta pół str. tekstu, albo daje sobie wmówić, że po b w alfabecie jest literka "bę"