Jakby patrzeć na statystyki to owszem, cywilizacja wschodnia upada, więc mówienie tu o Rosji jako o państwie sypiącym się jest według mnie prawdziwe. Ale to tylko statystyki, przeciętny człowiek porównuje wszystko z własnym otoczeniem. A nie od dziś wiadomo, że zachód wali się ZNACZNIE szybciej. Więc IMO, realnym zagrożeniem nie tylko dla Ukrainy czy Rosji, ale także dla USA i UE jest tak w zasadzie cały świat, czy to Afganistan, czy to Chiny, czy Izrael. Warto zwrócić uwagę na to, że cywilizacja zachodnia, jak i wschodnia, są jedynymi "cofającymi" się (a już na pewno w takim tempie) na świecie. :)
Choć między zachodem, a wschodem nie zawsze działo się dobrze i dzielą niesamowite różnice kulturowe, mentalne, gospodarcze, to jednak ten wschód jest nam pokrewniejszy niż np Chińczycy, albo Nigeryjczycy. :)