swoimi "rymami" kopiesz pod sobą grób
jesteś jak kurczak, lub innego rodzaju drób
nie umiesz rymować, pomimo tego stajesz do nierównej walki
w której zwycięzcą będę ja, a ty będziesz wrzucac brudne ubrania do pralki
jak byłeś mały, tata karmił cię łopatą
spałeś w mikrofalówce przykryty brudną szmatą
wspaniałe dzieciństwo zakrapiane alkoholem
piłeś denaturat, razem z ojcem i bracholem
pomimo żeś pedał, jebałeś siostrę całymi ranki
bo wyglądała jak facet i miała zarost nie tak jak inne koleżanki
z bratem miałeś także chwile radosne
zachowujesz się jak dzik który przyjebał w sosne
poruszę temat także twojego gustu kulinarnego
gdzie zamiast kotleta jesz klocki lego
lubisz także smak świeżego serka spod napleta
to twoja trzynasta potrawa wigilijna w święta bozego narodzenia
twój ojciec zabawiał sie z dziobakami
wyglądasz jak krzyżówka psa z napalonymi murzynami
powiedz mi, albo nie mów, bo wiem że ciągnie cię do krów
wczoraj lizałeś spocony siostry rów
bój się mych rymów, jak wspomniałem mego ostrza
jebie ci z mordy jakbyś zjadł surowego dorsza
kończę pisać me rymy, koniec twój za chwilę nastąpi
gdyż twój brat wyjmie zaraz pałkę ze spodni...